Dzień Dobry
No własnie gdzie Katka i Jagódka?
U nas pojawiła się nowa świecka tradycja. Dziecko zasypia po kąpieli ok 19.30. Potem ok 21.30-22 budzi się. Produkuje kupę, bawi się do 23.30-24 i dopiero zasypia. Z przerwą na karmienie spi do 6-7.
Kombinuję jak tu wydusić z niego te gazy i kupę wcześniej??????
Mąż mnie wczoraj wkurzył. Uważa ,że ja mam jakieś tajne patenty na uspokojenie i usypianie małego. A cyc jest lekiem na całe zło. No i zmiany rytmu to moja wina oczywiście, no bo czyja niby???
Prawda jest taka,że jak nie chce jeść a próbuje dać cyc to straszny ryk jest.
Ja ogarniałam starsze, a tatuś zajmował jęczącym małym. Wyszedł wściekły bo nic nie działa, a ja mam lepiej???!!!!
Najlepsze jest to ,że za miesiąc do pracy idę, niani nie ma , a ojciec nie ogarnia jednego dziecka a co dopiero 2:-(
Leku nie poda, bo przecież ja jestem, a on pracuje i nie ma czasu dla siebie. Bo ja to w spa siedzę cały dzień. Ale mam chwilę dla siebie np na spacerze z małym ( które są dla mnie męką, bo po 10 min jest mi strasznie zimno).
On na spacery nie chodzi bo nudne, ze starszą na plac też nie, bo ile można w to samo miejsce( zawsze musi być jakaś nowa atrakcja). Na bazarek z dzieckiem też nie bo za dużo ludzi.
A ja mam codziennie tą samą trasę, bazarek, przedszkole, plac, czasem bankomat i apteka. I nie mam prawa narzekać
No to sobie ponarzekałam.Uffff......
No własnie gdzie Katka i Jagódka?
U nas pojawiła się nowa świecka tradycja. Dziecko zasypia po kąpieli ok 19.30. Potem ok 21.30-22 budzi się. Produkuje kupę, bawi się do 23.30-24 i dopiero zasypia. Z przerwą na karmienie spi do 6-7.
Kombinuję jak tu wydusić z niego te gazy i kupę wcześniej??????
Mąż mnie wczoraj wkurzył. Uważa ,że ja mam jakieś tajne patenty na uspokojenie i usypianie małego. A cyc jest lekiem na całe zło. No i zmiany rytmu to moja wina oczywiście, no bo czyja niby???
Prawda jest taka,że jak nie chce jeść a próbuje dać cyc to straszny ryk jest.
Ja ogarniałam starsze, a tatuś zajmował jęczącym małym. Wyszedł wściekły bo nic nie działa, a ja mam lepiej???!!!!
Najlepsze jest to ,że za miesiąc do pracy idę, niani nie ma , a ojciec nie ogarnia jednego dziecka a co dopiero 2:-(
Leku nie poda, bo przecież ja jestem, a on pracuje i nie ma czasu dla siebie. Bo ja to w spa siedzę cały dzień. Ale mam chwilę dla siebie np na spacerze z małym ( które są dla mnie męką, bo po 10 min jest mi strasznie zimno).
On na spacery nie chodzi bo nudne, ze starszą na plac też nie, bo ile można w to samo miejsce( zawsze musi być jakaś nowa atrakcja). Na bazarek z dzieckiem też nie bo za dużo ludzi.
A ja mam codziennie tą samą trasę, bazarek, przedszkole, plac, czasem bankomat i apteka. I nie mam prawa narzekać
No to sobie ponarzekałam.Uffff......