reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

reklama
Wy się martwicie, że dzieciaki się nie chiały na brzuszki odwracać a ja znów się zmierzam z problemem z drugiej strony, moja natalka już wstaje sama, przy meblach, ścianie czy nodze, wszystko jej jedno, ale jednak wstaje, zabawkami starciła kompletnie zainteresowanie i tylko wstaje cały dzień jak opętana, co się przewróci to od nowa zaczyna i ogólnie to super, brdzo się cieszę, ale powiem Wam, że padam z nóg...ona jest jeszcze nie skoodynowana kompletnie, głowa za ciężko, ciągnie ją do ziemi i leci z całym impetem na plecy, żadnych reakcji obronnych, odkąd rano otorze oczy to jestem w ziętej pozycji na ziemii, z wyciągniętymi rękami, żeby ją asekurować, czasami to mi się płakać chce, na seundę się odwróciłam po telefon, jak nie gruchnęła czaszką o ziemię to maż na drugim piętrze usłyszał...serce mi stanęło. jest ciężko. nawet w łóżeczku nie ejst bezpieczna, bo uderza o szczebelki drewniane, tylko na rękach albo w wózku mam chwilę wytchnienia jak śpi. wczoraj przyszło łóżeczko turystyczne, tam ma miękkie ścianki, więc jak idę po herbatę czy do łazienki to ją tam wkłądam i chwilę sama wytrzyma, bo w bujadełku to dosłownie 5 minut bo już królewna się nudzi, mam nadzieję, ze stanie się bardziej stabilna na tych nóżkach swoich bo mnie wykończy tym swoim rozwojem :)
 
Wy się martwicie, że dzieciaki się nie chiały na brzuszki odwracać a ja znów się zmierzam z problemem z drugiej strony, moja natalka już wstaje sama, przy meblach, ścianie czy nodze, wszystko jej jedno, ale jednak wstaje, zabawkami starciła kompletnie zainteresowanie i tylko wstaje cały dzień jak opętana, co się przewróci to od nowa zaczyna i ogólnie to super, brdzo się cieszę, ale powiem Wam, że padam z nóg...ona jest jeszcze nie skoodynowana kompletnie, głowa za ciężko, ciągnie ją do ziemi i leci z całym impetem na plecy, żadnych reakcji obronnych, odkąd rano otorze oczy to jestem w ziętej pozycji na ziemii, z wyciągniętymi rękami, żeby ją asekurować, czasami to mi się płakać chce, na seundę się odwróciłam po telefon, jak nie gruchnęła czaszką o ziemię to maż na drugim piętrze usłyszał...serce mi stanęło. jest ciężko. nawet w łóżeczku nie ejst bezpieczna, bo uderza o szczebelki drewniane, tylko na rękach albo w wózku mam chwilę wytchnienia jak śpi. wczoraj przyszło łóżeczko turystyczne, tam ma miękkie ścianki, więc jak idę po herbatę czy do łazienki to ją tam wkłądam i chwilę sama wytrzyma, bo w bujadełku to dosłownie 5 minut bo już królewna się nudzi, mam nadzieję, ze stanie się bardziej stabilna na tych nóżkach swoich bo mnie wykończy tym swoim rozwojem :)

wspolczuje tak ciężkich dni. Oby u nas tak nie było 🙈
 
HEJ @Martitta88 ! też tęskniłam 😁
Kochana nie martw się tym, my pierwsze posiłki dawaliśmy Kostkowi jak siedział na kolanach u nas i miał stabilny podpór plecków i nóżek, miał 6mi chyba tydzień lub dwa, teraz go wsadzam w krzesełko i za plecami kladę zwinięty w rulon ręcznik tak, ze otula go też po bokach i jedziemy z koksem 😁
Nadal sie nie obraca sam na plecy a za dwa tyg stuka nam 8! Także na spokojnie, każdy ma swoje tempo 😉
Uważajcie tam na siebie😘
@niunia2324 a dawaliście/dajecie kawałki czy papki? Ja bardzo bym chciała od razu wprowadzić BLW.

Dziś mój Mąż dał Młodemu banana w łapkę (my nie czekamy z owocami na potem) i Mikelek wsadził banana do buzi, odgryzł spory kawałeczek, zaczął memlac, memlac, trochę się krztusił ale to ponoć normalne na początku, myśleliśmy że coś przełknął, a on dopiero po dobrych 5 minutach wszystko wypluł 😂 i takie to było jedzenie banana.
Tak ! Na jego własnym kubku i na innych ze zwykłą słomką, no juz nie mam pomysłu. Teraz lada dzień (chyba) wyjdą mu górne jedynki, wszystko łapie w ręce i wkłada do buzi i szarpie, masakra😆
No to może musisz po prostu poczekać aż mu te ząbki wyjdą i może wtedy będzie mu łatwiej załapać.
dzieczyny jakie zabawki dajecie dzieciom po ty 6 miesiacu, bo u nas to same gryzaki, jakies grajace misie, miekkie klocki o natalka widze sie nimi nudzi, macie cos do polecenia?
U nas się super sprawdzają wszelkiego rodzaju piłeczki małe, i trochę większe w sumie też, jak się przemieszczają niedaleko Mikelka to on je łapie, fajne są też te piłeczki sensoryczne o różnych kształtach. Lubi też po prostu pluszaki, np. ma takiego słonia którego ciągle łapie za trąbę albo lwa którego nogę namiętnie pakuje do buzi 😄 no i lubi książeczki, lubi próbować przewracać strony i brać je też do buzi, ma kilka materiałowych.
Wy się martwicie, że dzieciaki się nie chiały na brzuszki odwracać a ja znów się zmierzam z problemem z drugiej strony, moja natalka już wstaje sama, przy meblach, ścianie czy nodze, wszystko jej jedno, ale jednak wstaje, zabawkami starciła kompletnie zainteresowanie i tylko wstaje cały dzień jak opętana, co się przewróci to od nowa zaczyna i ogólnie to super, brdzo się cieszę, ale powiem Wam, że padam z nóg...ona jest jeszcze nie skoodynowana kompletnie, głowa za ciężko, ciągnie ją do ziemi i leci z całym impetem na plecy, żadnych reakcji obronnych, odkąd rano otorze oczy to jestem w ziętej pozycji na ziemii, z wyciągniętymi rękami, żeby ją asekurować, czasami to mi się płakać chce, na seundę się odwróciłam po telefon, jak nie gruchnęła czaszką o ziemię to maż na drugim piętrze usłyszał...serce mi stanęło. jest ciężko. nawet w łóżeczku nie ejst bezpieczna, bo uderza o szczebelki drewniane, tylko na rękach albo w wózku mam chwilę wytchnienia jak śpi. wczoraj przyszło łóżeczko turystyczne, tam ma miękkie ścianki, więc jak idę po herbatę czy do łazienki to ją tam wkłądam i chwilę sama wytrzyma, bo w bujadełku to dosłownie 5 minut bo już królewna się nudzi, mam nadzieję, ze stanie się bardziej stabilna na tych nóżkach swoich bo mnie wykończy tym swoim rozwojem :)
Ojjjj, trzymaj się i dużo siły 💪 pewnie ten etap też się niedługo skończy...
Moja tak piszczy ze ostatnio mierzyliśmy decybele i było ponad 100🙈
Haha nieźle 😄 a mój Mikel to z kolei krzyczy. Krzyczy jak go boli, krzyczy zamiast płakać, krzyczy żeby zwrócić na niego uwagę i krzyczy bo się złości ze chce już się ruszać a jeszcze nie umie 🙈
 
Moja to taki zaczęła dziwny dźwięk wydawać jak się wkurzy. Taki śmieszny nerw z pisakiem. Aż ciężko to nazwać ale śmieszne trochę. Od kilku dni tak pokazuje nerwa 🙈

ja dałam małej do raczki marchewkę pietruszkę i cukinie, bo były łatwe żeby sobie złapała to fajnie sobie pociumkala. Normalnie od razu wlozyla do buzki i gryzła kawałeczki. Jak już nie było zainteresowania to zabierałam. Tak żeby miała w formie poznania się z tym. A cukinie jej zabrałam bo tak wyciumkala na części pierwsze ze już się bałam hehe
 
reklama
Do góry