Aniek- a to taka sytuacja, szkoda że musieliście się wracać ale bezpieczeństwo przede wszystkim, gratuluję utraty kg!
Każdy kilogram mniej cieszy . Ja mama dziś dzień gotowania. Najpierw robiłam Asi pierwszą zupkę warzywną samodzielnie bo chciałam zobaczyć, czy będzie jadła obiady domowe i nalałam za mało wody do garnka, tzn woda przykryła warzywa ale bardzo szybko się wygotowała i garnek cały spalony,
a taki fajny był, najgorsze to że w domu smród straszny, otworzyłam okno w kuchni i wzięłam małą na spacer (zmarzłam strasznie- dobrze, że ona nie) za to jak wróciłam podjęłam drugą próbę tym razem wszystko ok., zblendowało się super identyczna konsystencja jak ze słoiczka no i dałam jej. Niestety skubana tak się przyzwyczaiła do gotowych obiadków że bardzo się krzywiła na mój pyszny obiadek, ostatecznie sporo zjadła ale nie bardzo chciała buzię otwierać i to spojrzenie jakby chciała powiedzieć „mamo co ty mi dajesz – to jest beeee” później zrobiłam pomidorową dla mnie i dla męża i na deser czekoladowe muffiny z budyniem.
Co do rozmów to staram się gadać jak najwięcej
Mmag18- dzięki za odpowiedź- ja też ją źle karmię w takim razie.
I też całe książeczki oglądałyśmy nie skupiając się dłużej na jednej stronie, muszę to zmienić, a jeśli chodzi o te ręce to moję ręce jej kłaść, czy jej rączki tak ułożyć a moimi przytrzymać??? Moja po ćwiczeniach zaczyna się bawić powoli swoimi stopami także powoli widać pierwsze efekty, z brzuszkiem tak samo- odstaje mostek i żeberka, podpór też baaardzo niski, no mam nadzieję że nasze maluchy szybko nadrobią, a z którego lipca jest Zosia? I czemu zabawki tylko do ćwiczeń?
Karuzela- trzymam kciuki oby się nie rozkręciło w Katarek.
Poranna_burza- u nas jest wzmożone napięcie obręczy barkowej, za to słaby brzuszek, też mojej śpiewam i się przed nią wygłupiamattachFull835456