reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2015

Ale popisałyście:)

Michasia o jaki kryzys laktacyjny Ci chodzi? Ja chyba żadnego nie przechodziłam w całej mojej laktacyjnej historii.

Co do sutków to się nie wypowiem, bo u mnie mleko i wietrzenie dały radę. Już tylko prawy i ledwo co boli, ale aż mnie wzdryga, jak sobie przypomnę moment przystawienia jeszcze kilka dni temu...

Ja jeszcze nie zarejestrowałam w przychodni, ale poprzednio położna była po jednym razie. Teraz to mogłaby nie przychodzić, bo wszystko jest git, ale spoko jest babka to jakoś przeżyję jej wizytę;)

Blacksilk kciuki za Was!
 
reklama
EwciaZ okres kilku dni kiedy masz mniej pokarmu i dzidzia może być tym faktem niepocieszona... podobno 3 tydz i 6 tydz a potem 3 miesiąc.
 
U nas maluch odbija jak świnka nawet kilka razy, natomiast mój starszak praktycznie nigdy nie odbijał a technik a techniki trzymania do odbicia stosowałam te same. Chyba to zależy od dziecka.
 
Michasia ja przechodziłam wszystkie kryzysy. 6 tydzień, 3 miesiąc i 6 miesiąc . mleka nie jest mniej tylko tyle samo a dziecko ma skok rozwojowy i nagle potrzebuje więcej. U mnie to było kilka dni płaczu i rzucania się przy piersi. Syn całymi dniami wisiał mi na cyckach i w ten sposób produkcja się zwiekszala i wszystko wracali do względnej normy.
 
Co do położnej środowiskowej to mają obowiązek przyjść na min. 4 wizyty. Ja się z moją rozstalam na drugiej wizycie bo kazała mi małego budzić do ważenia a on dzień wcześniej był wazony u pediatry i ma wpis w książeczce. A ona sie dalej upierała. Napisałam jej w papierach, że nie wyrażam zgody na wizyty.
 
U mnie polozna mówiła ze będzie 6-8 spotkań, wczoraj mieliśmy 4. Kurcze małemu powyskakiwaly takie jakby syfki na pupie z ropka albo woda w środku i popękały smaruje bepantenem ale nie widzę poprawy mialyscie podobny problem?

bepanthenu nie polecam, on ma kiepski skład i może dodatkowo podrażniać. spróbuj zrobić zasypkę z mąki ziemniaczanej i po zapodaniu na pupkę dużo wietrz. gdzieś w sieci powinny być przepisy na to jak ją zrobić.

jak miałam zakładany cewnik, to jakoś tak babka się ze mną obeszła, że mega mnie to zabolało, a ona jeszcze z tekstem "poczuła to pani?", aż ją miałam ochotę w łeb zdzielić. potem przez jakiś tydzień po powrocie do domu miałam wrażenie, że ktoś mnie w pęcherz palcem naciska cały czas, ale na szczęście się unormowało.

co do brodawek, to jakby któraś z was potrzebowała mam do odsprzedania Purelan Medeli 37 gramów za 25 zł, użyłam go dosłownie 2 razy, w sklepach chodzi po ok. 40 zł.

ja tak mocniej to krwawiłam jakiś tydzień, teraz to już ledwo co, wystarczą mi wkładki higieniczne, ale po cc to mniej jest, bo ponoć czyszczą macicę (tak mi pani doktor tłumaczyła).

Olaf lubi kąpiel, ale tak godzinę przed jedzeniem, inaczej się drze. no i myjemy go co 2 dni. ogólnie mały jest zrelaksowany w wodzie :) planujemy się zapisać na basen.

co dodajecie do wody ??? ja miałam kupiony hipp do kapania ale w szpitalu doradzili emolient no i kupiłam oliatum tylko sie wkurzyłam bo po tym niunia ma sucha skóre czego nie było po kapieli w samym nadmanganianie potasu (miałą trochę rumień) wiec jaki to emolient skoro wysusza nie wiem o co chodzi???

my w oleju z pestek winogron. emolientów nie polecam bez powodu, one mają działać na problem jakim jest sucha skóra (właściwie atopowe zapalenie skóry już), a skoro maluch nie ma problemów, to po co go tymi środkami myć. wbrew pozorom te emolienty mogą skórę wysuszać, jeśli są nieodpowiednio lub zbyt długo stosowane.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Michasia ja przechodziłam wszystkie kryzysy. 6 tydzień, 3 miesiąc i 6 miesiąc . mleka nie jest mniej tylko tyle samo a dziecko ma skok rozwojowy i nagle potrzebuje więcej. U mnie to było kilka dni płaczu i rzucania się przy piersi. Syn całymi dniami wisiał mi na cyckach i w ten sposób produkcja się zwiekszala i wszystko wracali do względnej normy.

No to trzeba mi się przygotować psychicznie ;-)
 
reklama
aaa i u nas położna była 3 razy i powiedziała dziś, że więcej przychodzić nie będzie. a jej wizyty to trwały 10 minut...
 
Do góry