reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2015

Olga...nie chcę na Ciebie naciskać z kp, bo jak któraś z mam pisała to czy karmisz mm czy kp nie ma znaczenia. Pamiętam jednak, że bardzo chciałaś urodzić sn i karmić piersią. Ja byłam tak samo zdeterminowana w pierwszej ciąży i dzięki temu mi się udało, choć było bardzo trudno.
Tak jak dziewczyny piszą - olej bajzel w domu (pisze Ci to pedantka - da się!), połóż się z małym na kanapie przed tv lub znajdź inną "rozrywkę" i przystawiaj go co 30-60 min. A jak śpi to niech leży przy Tobie. Przed karmieniem mm przystawiaj go długo (30-45-60 min) nawet jak będzie lekko zdenerwowany, bo mu nie leci albo za wolno leci. Mój syn się wiecznie rzucał przy karmieniu jak musiał się wysilić, bo mu samo mleko do buzi nie wpadało. Na początku karmienie (przy prawidłowej laktacji) trwa nawet 60-90 min.
Nie rób przerwy i nie czekaj na laktator tylko przystawiaj, bo potem będzie jeszcze trudniej.

Jak będziesz miałą laktator to polecam metodę 3-5-7. Podłączasz jedną pierś na 3 min, potem drugą na 3 min. Potem po kolei na 5 min i na 7 min. Robisz tak nawet jak nic kompletnie nie leci - w końcu zacznie (może po 2 dniach, może po 2 tyg). Do laktatora podłączasz się zaraz po "nakarmieniu" z piersi małego,zeby szła informacja do mózgu, że potrzeba więcej mleka. No i niestety w nocy to samo. Przystawiasz małego, potem ew. mm, potem Olaf idzie spać (jeżeli są problemy z usypianiem to oddajesz go tacie i niech on się "męczy"), a Ty siadasz z laktatorem i 3-5-7. W nocy nie rzadziej niż co 4h. Jeżeli Olaf się nie budzi tak często to musisz nastawić budzik i wstać.
W dzień śpisz razem z dzieckiem i dzięki temu jesteś w stanie funkcjonować.
Jeżeli piersi Cię bolą to zagryzasz zęby, ryczysz, drzesz się - ból będzie do zniesienia po ok. 7 dniach.
Nie spinasz się, nie denerwujesz, bierzesz to zadaniowo i działasz. Cierplwie czekasz na efekt. A jak mama Cię wkurza to jej powiedz, żeby wróciła wcześniej do domu. MASZ DO TEGO PRAWO!!! Ja mojej powiedziałam np. że jak jeszcze raz usłyszę, że moje dziecko płacze bo jest głodne (co nie było prawdą) i żebym dała butelkę (której profilaktycznie nia miałam, żeby nie korciło) to ją wyrzucę z domu.
Naprawdę dasz radę. Olaf nie musi przybierać kilogram na miesiąc. Bo to nie jest wyznacznik zdrowia dziecka. Daj sobie 2-4 tyg. Potem będziesz zajmować się sprzątaniem, brzuchem i innymi sprawami.
 
reklama
asieka gratulacje!
ja mam znów doła.. mąż pojechał na giełdę do wrocławia z truskawką a ja zostałam sama z dziećmi.. niewiem kiedy wróci, i mam nadzieję że do tego czasu nic się nie rozkręci.. bo córci poród spędził na giełdzie ale wtedy miałam teściów pod ręką.. a teraz??:szok:
u nas też w nocy burze przeszły z ulewami ale bez wielkich strat... teraz tydzień odpoczniemy od upałów więc się bardzo ciesze :-)
 
Asia gratulacje :-)!!!
Jak znajdziesz czas i siłę to napisz jak poród SN jestem strasznie ciekawe bo do tej pory prawie same cc...

Olga olej wszystko skup się na synku :-) koleżanka miała cc 18.06 i też mówiła że dopiero parę dni temu brzuch zaczął znikać....
 
Martynka ur. Dziś o 10:25 l, SN, 3460, 56, 10 pkt
Gratulacje!

Olga - na pewno wszystko się unormuje, tylko skup się na tym co najważniejsze, resztą (np. obowiązkami domowymi) niech się zajmie Twój facet. A jak mama Cię denerwuje to po prostu poproś żeby pojechała. Stres i brak komfortu na pewno nie sprzyja laktacji.

Ja byłam na ktg - zero skurczów. Młoda ok - chociaż mało współpracująca. W drodze do przychodni to mnie skopała - wybitnie jej się nie podoba moja pozycja za kierownicą, ale już bardziej się nie mogę odchylić, bo nic nie widzę. Na ktg oczywiście cicho jak myszka, ruszyła się z 5 razy, lekarka trochę pokręciła nosem, ale podbiła.

O 6 rano była mega burza, drzewa połamane itp. i praktycznie nie spałam od tego momentu, a teraz lecę za przeproszeniem na pysk. Z dobrych wieści, 3 tygodnie po złożeniu zamówienia dotarł do mnie fotelik+baza... Sklep się nie popisał, ale ważne że już je mam i można montować.

KATI napisz co z Tobą!!!!
 
reklama
Gratulacje Asienka!

U nas straszna duchota, a przez ciagle otwieranie okien (co troche ktos inny przychodzi i zamyka albo otwiera) Julcia katarek dostala :-( Pilnuje jak moge żeby personel nie zauwazyl, i tak nic nie zrobią a może zechcą nas dłużej trzymac :-(
 
Do góry