reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2015

wez sie nie przejmuj.. co to masz sie wstydzic ze jestes w ciazy no sory kochasz swojego chlopaka kochasz malenstwo wiec olej... ja z moim chlopakiem tez nie mamy slubu ale my planowalismy slub za jakis czas i moze wezmiemy cywilny ale tak to nikt nas do tego nie zmuszal ani nie gadal. to jest Wasza sprawa.. naprawde nie ma co sie przejmowac tacy ludzie zawsze sie znajda!:*

my tak samo, też nie mamy ślubu, ale maluch planowany i chciany. to już nie te czasy, żeby się wstydzić dziecka bez ślubu! chyba ważne, że jesteście razem i się kochacie, a maluch będzie miał dobrą rodzinę, a nie jakiś papier...
 
reklama
MPV mam w normie, mam obniżony % neutrocytów i limfocytów, źle spojrzałam. wyczytałam, że to podobno oznacza infekcję wirusową i zastanawiam się, czy to może być powiązane z badaniem moczu (bo mam erytrocyty i limfocyty w moczu, czyli jakąś infekcję...).
kurde ja mam obnizoe % limfocyty eozynofile a neutrofile mam podwyzszone;/ nie wiem nie znam sie ogolnie;/ no nic ja sie w poniedzialek dowiem a ty we wtorek:) trzymam kciuki aby bylo ok:)
 
kurde ja mam obnizoe % limfocyty eozynofile a neutrofile mam podwyzszone;/ nie wiem nie znam sie ogolnie;/ no nic ja sie w poniedzialek dowiem a ty we wtorek:) trzymam kciuki aby bylo ok:)

to daj znać w pon. co to było, a ja dam we wtorek, to reszta się będzie mniej martwić w razie jak im się przytrafi :)
 
Ewczis, nie przejmuj się teściową i jej gadaniem. Jak ktoś ocenia innych na podstawie takich sytuacji jak ślubne/nieślubne dziecko, to szkoda czasu na taką osobę. My braliśmy ślub jak byłam w 4 miesiącu pierwszej ciąży, ale bynajmniej nie dla rodziny, tylko żeby ułatwić sprawy finansowo-administracyjne. ;-)Rodziny na nim nawet nie było. :-D

Pani.olga, zmniejszona liczba limfocytów jest charakterystyczna dla ciąży. Dzięki temu organizm wycisza lekko odpowiedź immunologiczną, aby nie zaatakować dziecka, które przecież dla organizmu matki jest czymś obcym. Nie ma czym się przejmować. A zmniejszone MPV w ciąży świadczy najczęściej o niedoborze żelaza. No, to tyle mojego wymądrzania.
 
Angi to tu grupa ksiazki jest? To ja tez sie zapisuje! Polykam ksiazki, uwielbiam Cobena, Browna, Weisberger, Giffin a i sporo takich jednorazowych autorow czytam ;) Kocham! Zreszta my oboje ksiazki polykamy...

Tak w ramach dyskusji paru stron wstecz to wyszło że sporo nas lubi czytać :) U nas to ja czytam, ale na Oliwię ma to dobry wpływ bo też chce bym ja jej czytała ;) he he Na razie jestem na etapie Tessy ale Galbraith wpadł mi w empiku w ręce a wcześniej tej autorki czytałam "Wołanie kukułki" więc nie mogłam się oprzeć bo to "kontynuacja" w sensie te same postaci w nowej sytuacji :) kryminał

Hej dziewczynki. musze się wyzalic bo tylko usiąść i beczec. Co mego M matka wymyśliła. Tragedia.
Zacznę od początku. Przywiozła wózek na wioskę bo tu jest bardzo dużo miejsca dla niego, po prałam wszystkie pokrowce materacyk z gondoli i futerał z fotelika bo wszystko smierdzialo kurzem jak stało...A ona do mnie że trzeba go wynieść na strych żeby tego wózka nikt nie zobaczył i najlepiej żebym nie mówiła ze jest jestem w ciąży... Jak i tak wszyscy znajomi wiedzą że jestem w ciąży.. Boże te ludzie starej daty... Tak mi podgotowala ciśnienie... I jeszcze żebym się ubierala luźno żeby nie było widać brzuszka.. Bo jeszcze tu w rodzinie jest wnuczka jej w ciazy i ma na maj i babka zmusiła ja do ślubu a mnie próbowali a nie dali rady.... He he.. I nie wiem co mam myśleć...

Naprawdę? No faktycznie fiksiara nie zła Ci się trafiła. Nie przejmuj się nią i nie denerwuj. Pogadaj z chłopakiem niech zareaguje. Tobie nerwy nie sa potrzebne po za tym no brzucha się nie ukryje do końca ciąży apotem po kątach co z dzieckiem macie się chować ? :no: ehh faktycznie ludzi to mają w głowach.
 
Lava my też braliśmy ślub jak byłam w 4 mc ciąży, ale jestem daleka od takich praktyk.
Drugi raz po pukała bym się w głowę i poczekała do rozwiązania a przez gadanie rodziny że jak nie teraz to pewnie w cale to się zgodziłam. Oczywiście my wiedzieliśmy że będziemy razem od samego początku dogadywaliśmy się, zero kłótni, fochów. Po ślubie się to zmieniło :D i po co to praktykować ;) Po za tym mimo że wszystko na weselu było idealne to ja sama czułam się okropnie i nie czułam się najpiękniej na świecie. Dla mnie żadna przyjemność była iść do ślubu, wyglądając jak stodoła.
 
Tak w ramach dyskusji paru stron wstecz to wyszło że sporo nas lubi czytać :) U nas to ja czytam, ale na Oliwię ma to dobry wpływ bo też chce bym ja jej czytała ;) he he Na razie jestem na etapie Tessy ale Galbraith wpadł mi w empiku w ręce a wcześniej tej autorki czytałam "Wołanie kukułki" więc nie mogłam się oprzeć bo to "kontynuacja" w sensie te same postaci w nowej sytuacji :) kryminał



Naprawdę? No faktycznie fiksiara nie zła Ci się trafiła. Nie przejmuj się nią i nie denerwuj. Pogadaj z chłopakiem niech zareaguje. Tobie nerwy nie sa potrzebne po za tym no brzucha się nie ukryje do końca ciąży apotem po kątach co z dzieckiem macie się chować ? :no: ehh faktycznie ludzi to mają w głowach.

Takie to pokolenie ale mój tata jest z tego samego pokolenia i jest wogule inny on się cieszy i Zawsze kupi mi owoca jakiego zapyta co chcem do jedzenia... On się cieszy strasznie... A tu dola łapie ale nie wnikam musze dać radę Zaraz idę do znajomych na Herbatkę... I zrobić auto...
 
Ewczis ale decyzje o slubie powinna byc tylko Wasza. A ciaza to ogromna radosc i powinni sie cieszyc, ze wszystko dobrze z dzieckiem i ze TY sie dosc dobrze czujesz...
Ja nie chce sie wtracac, ale tesciowe juz tak maja... Moja niedoszla tesciowa mi takie jazdy o nic robila, ze sobie nie wyobrazasz, ze sie ubieram inaczej niz ona chce, ze gotuje inaczje niz ona, mniej tlusto, ze obiad robie jeden na dwa dni, pomine fakt, ze ona nigdy nie pracowala a ja po 10-12h dziennie ;) Nie przejmuj sie! Nie ma sensu. Zawsze mozesze wine na swojego partnera zwalic i powiedziec, ze Ty chetnie, ale on nie chce :p zrobic glupia mine i wyjsc :p A tak serio w kazdej rodzinie trafi sie ktos szurniety... Ja mam jazde z tesciem... Po dlugim czasie kochania mnie jak wlasna wymarzona corke, ktorej nigdy nie mial (ma dwoch synow) zadzwonil do mnie niecaly tydzien przed swietami, ze moj Lukasz nie chce juz ze mna byc i ze babci powiedzial, ze chce ode mnie odejsc. Wiec ja w od razu do Lukasza i niech sie chlop tlumaczy co to ma znaczyc, oczywiscie dodalam, ze moze sobie odejsc, ale jak odejdzie to mnie wiecej na oczy nigdy nie zobaczy! Lukasz przerazenie w oczach, pierwszy raz go widzialam w takim stanie i ze on nic nie mowil... No to ja jak detektyw do babci Lukasza ona, ze nic nie wie, ze Lukasz nic nie mowil, ze nawet ostatnio u niej nie byl... I co sie okazalo? Tesc sobie wypil i stwierdzil, ze nuda, ze nie jest w centrum uwagi, wiec mala zadyme skreci ;) Do tego moj tesc mimo, ze ma zone nr 2 i dziecko nr 2 z zona nr 2 to nadal nie moze przezyc, ze zona nr 1 odeszla a wiecie co Wam szczerze powiem, dobrze kobieta zrobila, tez bym od niego odeszla!
Ewczis nie przejmuj sie w kazdej rodzinie jest trzepnieta tesciowa, tesc albo jakas ciotka... Jak nie pod tym wzgledem to pod innym ;) Trzymaj sie kochana, wiem jak to boli, ale szkoda nerwow i zdrowia na nich!

Ewcia Z ja tez kryminaly czytam ale z tej serii nic a nic nie czytalam. Medyczny jakis dobry bym sobie przeczytala.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry