reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2015

my jak staliśmy do odprawy na lotnisku, to też kobieta zapytała, czy jej nie przepuścimy. nawet nie skomentowałam, tylko spojrzałam jak na wariatkę. a wczoraj jak wracałam od lekarza to jakiś facet ustąpił mi miejsca i ze trzy stare baby sterczące wokoło mało się nie popluły jadem -_-
 
reklama
witam, my wróciliśmy z podwórza, dzieci trochę pobiegały.. ja ledwo żyję :szok:
teraz tak czytam i na innym forum dwie mamy dzisiaj urodziły jedna w 36tc 2960g a druga w 37tc 3700g więc powoli i u nas zacznie się :-)
 
Mnie w tamtej ciazy mochery mało nie zlinczowały jak korzystałam z pierwszeństwa w kasie z pierwszeństwem w Tesco.
Ostatnio w labo tez nikt nie raczył mnie przepuścić mimo widocznej tabliczki, a w drugim ok 30 osób- dodam ze mocherow wręcz mnie wysmialo ze jak to ja młoda śmiem sie w kolejkę wpychać... Ehh to nasze wyrozumiałe społeczeństwo
 
jak kiedyś podeszłam do kasy pierwszeństwa to jakaś babka do mnie powiedziała "proszę iść obok tam jest mniej ludzi" :D
na szczęście kasjerka była przytomna i miła i powiedziała, że "pani nigdzie nie będzie szła, proszę ją przepuścić".

swoją drogą zawsze mnie to bawi, że o miejsce to zazwyczaj walczą wcale nie takie najstarsze osoby, ale takie koło 55-60 lat.
 
mi tam nie zdarzyło się jeszcze by ktoś życzliwy mnie przepuścił w kolejce, a zazwyczaj jestem jeszcze z Krystianem..
Zgodzę sie z tobą olga w kasach z pierszeństwem stoją osoby które nie powinny się tam znajdować.. ludzie przed 60 to nie są jeszcze tacy starzy,
 
Macie przygody :) Mnie do tej pory dwa razy ustąpiono miejsca w medicoverze, a tak to w sumie stałam w kolejce do kasy, ale zazwyczaj było przede mną ze 3 osoby, to nawet mi się nie chciało jakiejś gadki zaczynać.

Ale w drugą stronę to kobiety z wózkami to czasem święte krowy za przeproszeniem. Ostatnio mąż szedł chodnikiem (normalny chodnik, nie jakiś wąski), akurat tak, że szedł przy ogrodzeniu, a nie przy krawężniku. Nie miał gdzie się przesunąć, no chyba skoczyć na płot, a laska z wózkiem szła środkiem, nie zjechała oni trochę na bok i wjechała w niego po prostu z całym impetem. Nawet nie powiedziała przepraszam, ani nic, a szła z kimś (jakąś drugą kobietą) i tamta do niej mówi - "no uważaj", a ta do jej odpowiedziała "mam pierwszeństwo". Mąż akurat gadał przez telefon i nie chciało mu się wdawać w dyskusję, ale był w ciężkim szoku. Nie wiem jak się można tak zachowywać.
 
Macie przygody :) Mnie do tej pory dwa razy ustąpiono miejsca w medicoverze, a tak to w sumie stałam w kolejce do kasy, ale zazwyczaj było przede mną ze 3 osoby, to nawet mi się nie chciało jakiejś gadki zaczynać.

Ale w drugą stronę to kobiety z wózkami to czasem święte krowy za przeproszeniem. Ostatnio mąż szedł chodnikiem (normalny chodnik, nie jakiś wąski), akurat tak, że szedł przy ogrodzeniu, a nie przy krawężniku. Nie miał gdzie się przesunąć, no chyba skoczyć na płot, a laska z wózkiem szła środkiem, nie zjechała oni trochę na bok i wjechała w niego po prostu z całym impetem. Nawet nie powiedziała przepraszam, ani nic, a szła z kimś (jakąś drugą kobietą) i tamta do niej mówi - "no uważaj", a ta do jej odpowiedziała "mam pierwszeństwo". Mąż akurat gadał przez telefon i nie chciało mu się wdawać w dyskusję, ale był w ciężkim szoku. Nie wiem jak się można tak zachowywać.

chyba jej się coś w głowie pomieszało, bo nie ma żadnych przepisów nt. pierwszeństwa z wózkiem na chodniku (;
wiadomo, święte krowy też są, co to 5 minut nawet postać nie mogą w kolejce (jak jest jedna osoba przede mną, to się nie pcham, zwłaszcza jak się dobrze czuję czy jestem z A.), wózkiem Cię próbują rozjechać i w ogóle "należy mi się".
ja tam zawsze dziękuję, jak ktoś mi ustąpi i nie uważam, że to ich święty obowiązek mi dogadzać.
 
Tez sie nie uważam za swieta krowę i poczekać tez moge, ale sa takie dni ze nic sie nie chce, kolejka długa itp i po cos te kasy z pierwszeństwem sa przeciez zwłaszcza ze my zawsze z dzieckiem jeszcze jestesmy a ona ostatnio do cierpliwych nie należy...
 
Właśnie opłaciłam Gemini, a to znaczy że wyprawka lada moment będzie w komplecie.
Potem pakowanie torby i wciąż mam kłopot co przygotować na wypis malucha... A... jeszcze pranie w przyszłym tygodniu :)

Co do wszelkiego przepuszczania ciężarnych to u nas niestety to samo.... Kilka razy zdażyło mi sie że ktos miejsca ustąpił ale naprawde rzadko. Kiedyś, jakiś miesiąc temu stałam w kolejce na poczcie z dość sporą paczka do wysyłki. Lekka była to fakt, zresztą postawiłam ją na podłodze, fatalnie sie czułam tamtego dnia, w kolejce chyba 10 osób, same chłopy i żaden sie ani nie zająknął by mnie przepuścić. W końcu Pani w okienku ich podsumowała ze to wstyd i poprosiła mnie. W ogole dużo by opowiadać, coprawda stanie w kolejkach nie jest takie uciążliwe ale stanie w komunikacji miejskiej to powiedziałabym że nawet troche niebezpieczne.
 
reklama
Ja byłam ostatnio w ambasadzie a w Zasadzie to był jakiś oddział do załatwiania spraw paszportowych.Historia niezla bo miałam umówione spotkanie na 16:20 przychodze na 16:00,biore numerek a tam 60 ludzi Przede mną!!!!! :mad:
Slysze jak ludzie klna,pelno malenkich dzieci I wozkow ktoś czekał od trzech Godzin, mysle masakra ja mam parking na 1.5 h.
No to mój mąż super hero poczekal do 16:30 poszedl do okienka I pyta sie czy kobieta w 8 miesiącu ciąży nie powinna mieć pierwszenstwa. Tak oczywiście,prosze tylko powiadomic ochrone żeby przedzwonili do konsula ze jest taka sytuacja I żeby wiedzial.Nie wiem w jakim celu, to była młoda dziewczyna,może chciała być przygotowana na ewentualną reakcję ludzi biorąc pod uwagę ich nastawienie. W każdym razie szacun za odwagę! Tym sposobem wniosek zlozylam w 10 min,dostałam 60% znizki za waznosc paszportu, 1 min przy kasie I 16:45 wracalm do auta :-D
Strach było patrzeć na tych ludzi więc nie patrzyłam. Chciałam uciec jak najszybciej.
To był jedyny raz kiedy wykorzystałam przywilej bycia w ciazy.
Czasem po prostu mi głupio prosić ludzi o coś.
 
Do góry