reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2015

Dzięki dziewczyny ;-)
Angi- inż budownictwa ;-) narazie przerwa ale w przyszłym roku chce iść na mgr i robić uprawnienia ;-)

Co do siary to u mnie jak scisne pierś to kropelki się pojawiają, samo nic, a zbytnio też mi nie urosły. Ale mam nadzieję, że coś będzie z tego ;-)
 
reklama
Cześć dziewczyny, jak wasze samopoczucie??
U mnie od wczorajszego wieczora brzuch jak kamień, nie mogłam aż zasnąc bo przy okazji cale podbrzusze bolało ;/
Teraz wstałam, zjadłam i znowu leże bo dziwnie się czuje .. :-(
Co do piersi to u mnie pustki totalne, ani nie sa nabrzmiałe ani nic nie leci, mam nadzieje ze jak będzie malutka to będzie i pokarm..

Jeny dziewczyny, boje się każdego dnia, każdego ukłucia i bólu...
 
witam się w ten deszczowy poranek..
dużo myślałam nad wagą maluszka i się przestałam martwić bo to i tak nic nie da.. mój mąż trochę zaskoczony że malutki synek mu się szykuje i zabrobił mu wychodzić przed terminem:-) po za tym nic mi się nie chce, ale musze zapakować torbę do szpitala dla maluszka..
 
Kornelia gratki ;-)
Dziewczyny pewnie się powtórzę,ale nie mam się czym martwić że z moim piersi nic jeszcze nie leci? Kompletnie nic? I nie są jakieś takie nabrzmiale...

Z moich tez nic nie leci ani rozmiar nie powiekszony

Dzięki dziewczyny ;-)
Angi- inż budownictwa ;-) narazie przerwa ale w przyszłym roku chce iść na mgr i robić uprawnienia ;-)

Co do siary to u mnie jak scisne pierś to kropelki się pojawiają, samo nic, a zbytnio też mi nie urosły. Ale mam nadzieję, że coś będzie z tego ;-)

Dziewczyny nie panikujce!!! :-) jest wszystko w najlepszym porządku. Jeśli nie macie płaskich sutków lub wklęsłych to nie musicie sie martwić.
Na moim przykładzie wiem, ze nic nie musi lecieć przed (ani teraz ani w 1 ciaży nie leciało) właściwe mleko zaczyna sie produkować po oddzieleniu się łożyska podczas porodu. Ja nie miałam powiększonych piersi w 1 ciaży od początku do końca jeden rozmiar, a potem o 2 rozmiary poszło. Teraz już w ciaży o 3 rozmiary do góry. Ale ja wiem, ze dam rade wykarmic maluszka (Matiego karmiłam 14 m-cy) wg mnie to wszystko jest w psychice przede wszystkim. Jak któraś chce napiszcie mi pw to Wam zrobie skan z książki co pisałam już o karmieniu piersią. Napisała ją mama 2-ki (obecnie 3-ki) i jak dla mnie idealnie odzwierciedla naturalność karmienia :-) nie chce oficjalnie wrzucać, aby mnie nikt nie posądził o rozpowszechnianie treśći itp.

A tak u nas zaczyna sie znów upał, ale jakos tak dziwnie...
mnie sie nic nie chce a tyle roboty w domku... obiad a potem porządki
miłego dnia
edit
i tu jest fajny artykuł
Dokarmianie a karmienia piersią, cz.1. Początek drogi mlecznej
 
witajcie z rana,
dzis dla odmiany zimno i deszczowo brrr
u nas na klatce schodowej od rana remont-wymieniaja jakies instalacje, glosno i brudno:angry:
ja po porannej ince-nauczylam sie ja pic w ciazy i zastepuje mi poranna kawke:)
zaraz sprzatanie, gotowanie i do pracy :) czy ktoras z was , tak jak ja, ma zamiar pracowac do samego konca?

mam tez pytanie do mam z planowanym cc. macie juz wyznaczony termin? jak sie on ma do terminu porodu wg miesiaczki? na ile wczesniej wyznaczyli wam go lekarze? ja bede miec cc,ale terminu jeszcze nie mam, mam w pt wizyte, moze juz cos sie dowiem:-)
 
Kornelia, gratuluję serdecznie :)

u nas dzis bardzo deszczowo, prania nie zdążyłam zdjać z balkonu. Musze wyjsć z domu na zakupy i lampe odebrac a tak mi sie ogromnie nie chce.... W ogole zaczęłam czuć o ile moje spacery są wolniejsze :) Dobrze, ze obiad gotowy, tyle dobrego :)

Co do listy do szpitala, to w moim nie chcą praktycznie nic, az sie zaczełam zastanawiać czy to normalne i czy mi niczego nie zabraknie. Ale na szczescie szpital na tyle blisko że w razie co każdy może mi podrzucic to czego by brakowało.

A powiedzcie, bo nie wiem czy temat był czy nie, rodzicie z meżami, partnerami, kims bliskim? Czy raczej stawiacie na bycie samej w tym momencie.
 
moriam ja już nie pracuje od początku roku ale miałam komplikacje i m.in. amniopunkcję, ale podziwiam cię!
Avalka my chcemy rodzic razem, przy 1 dziecku też bylismy razem, z czego położne kazały mi go wysłać ok 8-9 do domu bo niby wieczorny poród bedzie a o 11 po niego dzwoniłam bo jakos 7-8 cm rozwarcia było, także na parte zdążył ale teraz jak będzie ok to chce aby był przy mnie cały czas
 
Avalka ja planuje rodzić razem z moim tż, sam mówi o tym że to on musi przeciąć pępowinę..
Powiem szczerze, że z jednej strony nie wyobrażam sobie żeby go tam nie było, ale z drugiej strony przeraża mnie to co zobaczy i jak się zachowa w takiej chwili, znaczy może nie tyle jak się zachowa co bardziej co będzie myślał i jakie odczucia będzie miał po wszystkim.. a dokładnie chodzi mi o kwestie fizjologii która zdarza się przy porodzie .. :zawstydzona/y:
 
reklama
ja też rodzę razem z moim A., on chce koniecznie przeciąć pępowinę (; oczywiście nam mówili na SR, że można na 2. okres porodu "wyprosić" tatusia, żeby ten teoretycznie najbardziej wstydliwy moment przeżyć samodzielnie. no ale to decyzja każdej pary.

ja pamiętam, jak w liceum sobie myślałam, że poród z facetem jest obrzydliwy i w ogóle po co on tam :D a teraz inaczej sobie nie wyobrażam.
 
Do góry