reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2015

My jutro idziemy do szkoły rodzenia.. Okrutnie mi się nie chce... Tzn. cieszę się, że nas zapisałam i pewnie po zajęciach będę zadowolona, ale wstać w niedzielę, żeby być tam na 9 rano to jakaś makabra.. Znowu w poniedziałek pewnie mi się na fitness nie uda pójść na 10:00 bo będę tę niedzielę odsypiać :>
 
reklama
To zalezy od lekarza jedni czekaja na naturalne skurcze inni je wywoluja oxy j atak wlasnie mialam i zdaniem mojego.lekarza bylo np to ze lepiej z.kontrolowanymi skurczami niz ciecie na zywca tylko ze mysle iz.mial on na myslo juz rozkrecony porod sn gdzie nagle robi sie cc A podpieral to tym iz blizna mniejsza itd ja mam slabą blizne sis tez wiec chyba sie zgadza kolezanka ktora miala cc podczas sn masakra nie wiem jak u dziewczyn ktore mialy cc z racji pierwszych oznak skurczy :-)
 
Blizna zależy od organizmu i "zdolności" chirurga. Ja miałam cc przy 9 cm rozwarcia (na stole operacyjnym miałam już skurcze parte) i mam mała, cieniutką bliznę. Ale prawdą jest, że zawsze mam ładne blizny i chirurga miałam najlepszego z możliwych.
Są sytualcje, w których nie można czekać do skurczy, np. jak blizna jest słaba i jakikolwiek skurcz może grozić pęknięciem macicy. Ja piszę o sobie. Póki co nie mam przeciwwskazań żeby czekać do skurczy. Zobaczymy jak blizna po cc będzie wyglądała pod koniec ciąży, czy nie będzie za słaba.
 
Jakbym to ja miała mieć cesarkę to bym pewnie rozważyła opcję cięcia po pierwszych skurczach, niezależnie od opinii pierwszego lepszego lekarza, skoro tak jest lepiej. Ale nie zgłębiałam tematu, więc może nie zawsze to najlepsza droga.

Gurek a Ty masz szansę rodzić naturalnie właśnie zależnie od blizny? Moja przyjaciółka urodziła naturalnie 20 miesięcy po cesarce.

Olga Bobby Burger jest mojego kolegii;) też lubię się tam stołować.

A ja dziś samotna matka z dwójką i brzuchem byłam na długim spacerze w Łazienkach. Fajnie jak na trawnikach nie ma psich kup;)

A teraz już padam i mówię dobranoc.
 
Ewcia jakbym się uparła na sn to musieliby mi pozwolić, ale moja gin jest bardzo przeciwna. Poza tym, w ostatnim czasie, na każdym kroku potwierdza się, że w rodzinach lekarskich są wszelkie możliwe komplikacje. Jak moga być powikłania to zazwyczaj występują. Taka klątwa. Zresztą z pierwszym porodem też tak było. Zobaczymy jak blizna pod koniec ciąży, bo na 100% nie jestem zdecydowana. Obecnie blizna bardzo mocno mnie boli.
 
Gurek ja mialam skurcze przez 3 doby ktorych sie nie dalo wyciszyc i jak już doszlo ze sa w miare regularne to szybko na stół, a płukanie mialam bo 15 min wczesniej zjadlam posdilek wiec dwie pilegniarki mi plukali zoladek dwie anetiezdiolorzki wylaczali jedna kroplówke na podtrzymanie aby dac druga a lekarz juz czekal ....samo przygotowanie bylo blyskawiczne a maly był ulorzony poprzecznie.
Druga cesarka już na glodniaka bo bole mialam tylko niecalą dobe i zaczelam krwawic wiec tez na szybko ale znieczulenie wewnątrzoponowe , a maly tez nie odwrocony bo ulorzony posladkowo.
Wiec teraz juz chcialabym juz na spokojnie a nie na wariata, zreszta mlody tez narazie ulorzony miednicowo
 
reklama
Gurek mnie tez blizna boli, dzis mnie wręcz kłujeeeee.....
I też nie będę decydować się na SN - jest jakieś ryzyko, ja nie bedę ryzykować. Mam małą córeczkę, więc wszelkie ryzyka odpadają. Moja lekarka tak samo twierdzi.
A miałyście już sprawdzany stan blizny? Mi lekarz powiedział, że od 31 tc będziemy sprawdzać na każdej wizycie.
 
Do góry