reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2015

Co do szpinaku to ja się przekonałam do niego w miarę niedawno i to w każdej postaci - na ciepło jako dodatek do np. mięs, czy też w postaci surowych liści w sałatce (zamiast sałaty). Szpinak taki na ciepło to musi być faktycznie dobrze zrobiony, żeby nie była to szara, bezsmakowa breja. Buraczki uwielbiam, fasolkę szparagową mogłabym jeść cały czas a marchewki też nie lubię, jedynie jako sok, albo zrobioną na parze, bo jest wtedy słodka i smaczna, a miękka.
 
reklama
Ja szpinak uwielbiam od zawsze, ale według moich danych to trzeba z nim uważać tzn. jeść sporadycznie, bo ma dużo kwasu szczawiowego. Osoby, które mają problemy reumatologiczne, z nerkami czy wątrobą, w ogóle nie powinny jeść szpinaku.
 
Mam w d... jutrzejsza praktykę jak mnie nie z lewej nery to teraz z prawej ciągnie :/ leże do poniedziałku do wizyty Nie ma ze boli :(((( dziś mnie tak za kuło jak wstawalam że się aż cofnelam :( Młody fikoły sieka ale te nerki to mnie kurde martwia :/
 
Wypróbowałam jednak ten Imbifem i powiem Wam, że całkiem ok. Nudności ustąpiły. Także nie jest źle, no ale może to od osoby zależy - na każdego działa co innego przecież. Tak, on jest na bazie imbiru, którego nie znoszę, ale jakoś "strawny" w tej formie dla mnie ;). Teraz jeszcze na innym forum dziewczyny pokierowały mnie na wątek o mdłościach w ciąży, to tam jeszcze może coś ciekawego wyszperam :).

enter, mówisz, że biały jeleń łagodny, nie uczula? Dziecko kuzynki ma AZS... :/ kiepsko z jego skórą, a ona już nie wie, co stosować...
 
Agnesik,moje dzieci tez maja AZS.....u syna stosowalam emoluim,ale córka źle reagowala,bo tam była parafina i balnueum do kąpieli lagodzacy sprawdził się idealnie....natomiast teraz biały jeleń,ale też nie każdy,u nas rokitnik super,a z kozim mlekiem nie,ale warto poprobowac....

Dziewczyny ja nie pisałam o zachciankach,tylko o świadomości i znajomości swego organizmu....same wiecie czego mu dostarczacie...i jasne jest to,że jezeli organizm nie produkuje czegoś to musimy dostarczyć.... w naszym obecnym środowisku i szybkim życiu trudno o taką umiejętność.....Hunzowie byli w tym idealni,my nie jesteśmy perfekcyjni. Także suplementacja w takich okolicznościach wskazana....
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny ja nie pisałam o zachciankach,tylko o świadomości i znajomości swego organizmu....same wiecie czego mu dostarczacie...i jasne jest to,że jezeli organizm nie produkuje czegoś to musimy dostarczyć.... w naszym obecnym środowisku i szybkim życiu trudno o taką umiejętność.....Hunzowie byli w tym idealni,my nie jesteśmy perfekcyjni. Także suplementacja w takich okolicznościach wskazana....

no tak, tylko że przyswajalność witamin z jedzenia jest zazwyczaj bardzo niska, także nie jesteś w stanie określić, ile faktycznie organizm dostał. poza tym mówisz, że nie chodzi Ci o zachcianki, ale jednocześnie, że czujesz, kiedy Twój organizm czegoś potrzebuje. ja osobiście nie wierzę w założenie, że jak mi zabraknie magnezu, to ja to "poczuję" moim 6. zmysłem. co najwyżej zacznie mi drgać powieka i wtedy się zorientuję. a w ogóle to ja nie jestem na tyle ekspertem, że jak lekarze mówią "proszę nie używać kosmetyków z wit. A" albo "proszę brać kwas foliowy", to ja stwierdzę, że mam to w du***, bo wiem lepiej.
 
Pani.Olga wyraziłam własną opinię na podstawie doświadczeń,a Ty ciągle próbujesz mnie kontrargumentowac niepotrzebnie.... może zwyczajnie nasza świadomość własnego ciała sie różni..... i nie chodzi o niebranie kwasu,czy ograniczenie pewnych Wit, ziół w ciąży czy palenie papierosów,bo jeżeli to wiesz to też świadomość,która nabylas w swoim życiowym doświadczeniu i wiesz jak połączyć jedno z drugim,po prostu.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry