reklama
dziewczyny, chciałam podbiec do autobusu i się wywaliłam /: na bok, większa część upadku poszła na nogi i ręce (mam okropnie obtarte), ale za to brzuch bezpieczny. ale i tak się popłakałam i zaraz zadzwoniłam po TŻ i do mamu, czy się nic nie stało Gumisiowi. ale wyczytałam, że jak nie ma bezpośresniego urazu brzucha i krwawienia, to nie trzeba od razu lecieć do lekarza. poobserwuję i najwyżej ppjadę, bo się zastanawiałam czy nie iść.
Wspolczuje przeżyć. Moja kolezanka podobnie wywróciła się, będąc w 15 tc. Pojechała prywatnie zrobić usg i na szczęście wszystko z dzieckiem było ok.
MamaPatryka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2012
- Postów
- 333
dziewczyny, chciałam podbiec do autobusu i się wywaliłam /: na bok, większa część upadku poszła na nogi i ręce (mam okropnie obtarte), ale za to brzuch bezpieczny. ale i tak się popłakałam i zaraz zadzwoniłam po TŻ i do mamu, czy się nic nie stało Gumisiowi. ale wyczytałam, że jak nie ma bezpośresniego urazu brzucha i krwawienia, to nie trzeba od razu lecieć do lekarza. poobserwuję i najwyżej ppjadę, bo się zastanawiałam czy nie iść.
Trzymam kciuki &&&& wszystko będzie dobrze
Ja od wczoraj znowu przeziębiona aż tydzień bez kataru byłam
W środę lecę zrobić resztę badań tzn mocz hcv i różyczkę bo w piątek wizyta Jak to zleciało nie wiem kiedy a tu już 4 tyg minęły
Muszę zapytać mojego o TSH bo mi nie kazał robić
Mam dokładnie takie samo podejście. Szczerze mówiąc ten przepis jest tak bzdurny, że tak naprawdę to powinni go zlikwidować. Sama jestem szefową i stosuję podejście takie - źle się czuję wychodzę od razu bez gadania do domu (lub w odwrotnej sytuacji puszczam pracownicę w ciąży, która się źle czuje do domu, nawet jeśli była w pracy pół godziny), ale jak nic mi nie jest to pracuję normalnie, ew. robię sobie dłuższe przerwy. Nie wyobrażam sobie zostawiać nagle swoją pracę po 4 godzinach z dnia na dzień i mieć wszystko w d... jeśli nic mi nie jest, szczególnie w początku ciąży gdzie nie ma mowy o żadnych uciskach na żyły, wymuszonej pozycji itp. Co innego jeśli ciężarna faktycznie nie jest w stanie wysiedzieć na krześle dłużej. Wtedy powinna to otwarcie powiedzieć, ustalić też z szefem kiedy idzie na L4, żeby ten mógł jakoś zorganizować zastępstwo.można normalnie pracować 8 godz. przy komputerze w ciąży, kiedyś odradzano, ale to jak były stare monitory, teraz przy nowoczesnym sprzęcie nie ma przeciwwskazań. ja też pracuję przy komputerze.
ja się wybieram pod koniec marca lub kwietnia na L4, bez przesady, nie będę przy siedzącej pracy szła na 9 miesięcy na zwolnienie.
ja mam w regulaminie pracy napisane ze kobieta w ciazy nie moze pracowac dluzej nie 4 godziny przed monitorem, musisz sprawdzic u siebie czy masz taki przepis jesli tak to nie powinnas dluzej pracowac http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/624830,w_ciazy_mozna_pracowac_przy_komputerze_tylko_przez_4_godziny.html
wszedzie pisze ze nie mozna nawet jak szkolenie BHP mielismy w pracy to tez nam o tym mowili , wiec ja bym z tego korzystala skoro w kodeksie pracy jest tak napisane
A tak szczerze... rozumiem, że w domu też nie siedzisz przed kompem dłużej niż 4 godziny? Albo po tych 4 godzinach w pracy nie włączasz już w ogóle kompa? Jeśli faktycznie uważasz, że szkodzi?
Pod tym też się mogę podpisać. Niestety potem właśnie często kobiety przegrywają podczas rekrutacji z mężczyznami bo "wiadomo jak baba zajdzie w ciąże to od razu L4 etc." Też przez to kobiety, które faktycznie się źle czują są postrzegane jako symulantki. Ja pójdę na L4 jeśli lekarz mi każe, lub jeśli uznam, że faktycznie nie jestem w stanie fizycznie dotrzeć do pracy lub w niej wysiedzieć kilka godzin. Nie mówię tu oczywiście o przypadkach gdzie pracodawca stwarza jakąś chorą, stresującą atmosferę, która szkodzi ciężarnej - wtedy bym się nie zastanawiała ani minuty.ja nie chcę korzystać (; w sensie, moja przyjaciółka i kilka koleżanek pracowały przy komputerze w ciąży bez problemów. a nawet jakbym miała pracować po 4 godz., to na pewno nie pójdę teraz na L4, nie robię w polu z łopatą i nie chcę firmy stawiać w takiej sytuacji, bo jestem tu jedynym specjalistą od PR i social mediów, czyli zostaliby bez pracownika, gdybym nagle poszła na zwolnienie dla własnego kaprysu.
Ja przed ciążą miałam 1.7 (cały czas na Euthyroxie 75), teraz mi poszybował w 4 tygodnie do 2,5, mimo zwiększenia dawki (co drugi dzien 88 na zmianę z 75). Idę w środę do lekarza.Słuchajcie moje Drogie mamcie ,
Mam takie pytanie ma ktoraś z was problemy z tarczyca ?? TSH wynik za duzy lub za maly... moja pani doktor kazala mi sie koniecznie skontaktowac z endokrynologiem bo mam wynik za duzy (mój wynik 4,3) powiedziala ze dla ciezarnej nie moze przekraczac 2,5....
Moja endokrynolog twierdzi, że trzeba te badania powtarzać co 4 tygodnie w ciąży i tak też robię. I tak jak pisałam wyżej u mnie TSH poszybowało w 4 tygodnie tak jak nigdy przed ciążą mi się nie zdarzyło.moj wynik w ciazy wyniosil 3,680 tez niestety za duzo. biore dawke 12,5 euthyroxu teraz w styczniu robie ponownie badania i jesli sie nie zmniejszyl tez lece do endo. moja gin kazala mi jeszcze zrobic oprocz tsh atyTPO ft3 i ft4 bo na podstawie samego tsh nie wiele mozna wiec radzilabym zrobic jeszcze te badania
Absolutnie do końca kwietnia nie możesz czekać. Pójdź już teraz, jak najszybciej, jeśli trzeba prywatnie. Nieprawidłowe hormony tarczycy, szczególnie ich niedobór (podwyższone TSH) mogą bardzo negatywnie wpływać na ciążę.O widzisz tobie to jeszcze dala na jakies badania a mi odrazu kazala sie konsultowac do endo... jak dzwonilam do olecka do poradni to dostalam termin na koniec kwietnia , ale pujde po skierowanie do rodzinnej .. bo to za dlugo czekac ,,,
Witam koleżankę Hashimotkęewczis76 mam Hashimoto i niedoczynność tarczycy, ale zdiagnozowaną kilka lat temu. Tak jak piszą Dziewczyny czym prędzej zrób badania. Od stycznia skierowanie na trójcę tarczycową i przeciwciała, może wystawić lekarz rodzinny. W ciąży ważne jest by TSH utrzymywać na poziomie do 1,5-2 i pilnować konwersji wolnych hormonów.
Współczuję.. ja tak pojechałam ostatnio przed przychodnią na lodzie, ale na szczęście w ostatniej chwili złapałam się drzwi.. Bardzo się przestraszyłam. Obserwuj, a jak tylko coś Cię zaniepokoi to do szpitala, nie ma co ryzykować.dziewczyny, chciałam podbiec do autobusu i się wywaliłam /: na bok, większa część upadku poszła na nogi i ręce (mam okropnie obtarte), ale za to brzuch bezpieczny. ale i tak się popłakałam i zaraz zadzwoniłam po TŻ i do mamu, czy się nic nie stało Gumisiowi. ale wyczytałam, że jak nie ma bezpośresniego urazu brzucha i krwawienia, to nie trzeba od razu lecieć do lekarza. poobserwuję i najwyżej ppjadę, bo się zastanawiałam czy nie iść.
go0siaczek
Fanka BB :)
Tu się z Tobą zgodzę To chce Ci się tak serio chodzić na 4h? Ja w KRK bym w sumie traciła ponad godzinę na dojazd więc chyba w takiej sytuacji to bym przekazała robotę i poszła faktycznie na zwolnienie Czy Ty już jesteś na zwolnieniu, bo się już pogubiłam
Ja w sumie na razie korzystam z możliwości odbywania wizyt lekarskich związanych z ciążą w godzinach pracy. Jednak do medicover często trudno się umówić jakoś sensownie i to mi się już kilka razy przydało.
Ja w sumie na razie korzystam z możliwości odbywania wizyt lekarskich związanych z ciążą w godzinach pracy. Jednak do medicover często trudno się umówić jakoś sensownie i to mi się już kilka razy przydało.
Ostatnia edycja:
go0siaczek
Fanka BB :)
na zwolnieniu jestem tak nie oplacalo by mi sie na 4 godziny tym bardziej ze do pracy w jedna strone jade godzine
A tak z innej beczki - szczepicie się na grypę? Bo ja jestem w sumie skołowana i nie wiem czy się szczepić czy nie... Moja ginekolog ma na ten temat zdanie: "Jak pani chce to może się pani szczepić", z kolei w różnych artykułach niby zalecają to szczepienie w okresie jesienno zimowym. Z drugiej strony odpukać dawno nie chorowałam na grypę, nie szczepiłam się regularnie w ostatnich latach i w sumie nie wiem czy jest sens. Co Wasi lekarze na ten temat mówią?
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 692 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 195 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 354
Podziel się: