go0siaczek
Fanka BB :)
ja nigdy nie bylam szczepiona i raczej nie bede sie szczepic, zawsze jakos udaje mi sie przejsc ten okres jesienno-zimowy bez grypy tylko lekkie przeziebienia
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A ja ogolem przed ciaza wazylam 48 kg taka chudzitka bylam a teraz mam juz 54 kg a to dopiero 12 tc a dalej jestem chuda tylko delikatnie brzuszek sie zaokraglil...
Płakać nie będę 12 mam prywatnie
co do chorob to mnie tez ostatnio cos bralo tzn bolalo mnie gardlo.. wiec pakowalam w siebie duzo witaminy c ah te wycyskanie sokow z pomaranczy i jedzenie ich mniam<3 i kupilam sobie pastylki *spam* gardlo i jakos powoli mi przechodzi. Na szczescie nic gorzego sie nie przypaletalo.
a mnie zus wku.wia... jestem na l4 od listopada. i ogolnie moja firma zatrudnia mniej niz 20 osob wiec zus mi musi placic i co.. grudzien minal i zadnej kasy..ja nie wiem porazka jedna wielka
O widzisz tobie to jeszcze dala na jakies badania a mi odrazu kazala sie konsultowac do endo... jak dzwonilam do olecka do poradni to dostalam termin na koniec kwietnia , ale pujde po skierowanie do rodzinnej .. bo to za dlugo czekac ,,,
dziewczyny, chciałam podbiec do autobusu i się wywaliłam /: na bok, większa część upadku poszła na nogi i ręce (mam okropnie obtarte), ale za to brzuch bezpieczny. ale i tak się popłakałam i zaraz zadzwoniłam po TŻ i do mamu, czy się nic nie stało Gumisiowi. ale wyczytałam, że jak nie ma bezpośresniego urazu brzucha i krwawienia, to nie trzeba od razu lecieć do lekarza. poobserwuję i najwyżej ppjadę, bo się zastanawiałam czy nie iść.
Mam dokładnie takie samo podejście. Szczerze mówiąc ten przepis jest tak bzdurny, że tak naprawdę to powinni go zlikwidować. Sama jestem szefową i stosuję podejście takie - źle się czuję wychodzę od razu bez gadania do domu (lub w odwrotnej sytuacji puszczam pracownicę w ciąży, która się źle czuje do domu, nawet jeśli była w pracy pół godziny), ale jak nic mi nie jest to pracuję normalnie, ew. robię sobie dłuższe przerwy. Nie wyobrażam sobie zostawiać nagle swoją pracę po 4 godzinach z dnia na dzień i mieć wszystko w d... jeśli nic mi nie jest, szczególnie w początku ciąży gdzie nie ma mowy o żadnych uciskach na żyły, wymuszonej pozycji itp. Co innego jeśli ciężarna faktycznie nie jest w stanie wysiedzieć na krześle dłużej. Wtedy powinna to otwarcie powiedzieć, ustalić też z szefem kiedy idzie na L4, żeby ten mógł jakoś zorganizować zastępstwo.
A tak szczerze... rozumiem, że w domu też nie siedzisz przed kompem dłużej niż 4 godziny? Albo po tych 4 godzinach w pracy nie włączasz już w ogóle kompa? Jeśli faktycznie uważasz, że szkodzi?
Pod tym też się mogę podpisać. Niestety potem właśnie często kobiety przegrywają podczas rekrutacji z mężczyznami bo "wiadomo jak baba zajdzie w ciąże to od razu L4 etc." Też przez to kobiety, które faktycznie się źle czują są postrzegane jako symulantki. Ja pójdę na L4 jeśli lekarz mi każe, lub jeśli uznam, że faktycznie nie jestem w stanie fizycznie dotrzeć do pracy lub w niej wysiedzieć kilka godzin. Nie mówię tu oczywiście o przypadkach gdzie pracodawca stwarza jakąś chorą, stresującą atmosferę, która szkodzi ciężarnej - wtedy bym się nie zastanawiała ani minuty.
Współczuję.. ja tak pojechałam ostatnio przed przychodnią na lodzie, ale na szczęście w ostatniej chwili złapałam się drzwi.. Bardzo się przestraszyłam. Obserwuj, a jak tylko coś Cię zaniepokoi to do szpitala, nie ma co ryzykować.
A tak z innej beczki - szczepicie się na grypę? Bo ja jestem w sumie skołowana i nie wiem czy się szczepić czy nie... Moja ginekolog ma na ten temat zdanie: "Jak pani chce to może się pani szczepić", z kolei w różnych artykułach niby zalecają to szczepienie w okresie jesienno zimowym. Z drugiej strony odpukać dawno nie chorowałam na grypę, nie szczepiłam się regularnie w ostatnich latach i w sumie nie wiem czy jest sens. Co Wasi lekarze na ten temat mówią?
Ja jestem przeciwna szczepieniom na grype,a w przypatku dzieci na rota,pnemokoki i inne wynalazki...