Kagusia dziękuję
zebrałam się i umylam okna
dziecko poszło spać więc mam czas dla siebie. Wiecie co jakoś dziś mnie dopadł strach czy dam sobie radę z dwójka dzieci:-( pewnie tak
ale jakaś obawa we mnie jest.
Kagusia ja dzisiaj zostałam z siostrzenicą 11mc i moją Oliwką no było ciekawie
ale potem poszły spać jedna 3 h druga 2 h
i też tak pomyślałam co to będzie. A potem doszłam do wniosku że co ma być to będzie jak rade dawało się z jednym to i z dwóją też się da
Cześć dziewczyny, jestem nowa na forum. Moje dzieciątko ma przyjść na świat 18.07, bardzo się cieszę, ale niesamowicie źle się czuję. Może poradzicie jak sobie radzicie z nieznośnymi wymiotami, nie daję już rady
. Rano jest jeszcze ok, ale od 14 do wieczora to jakaś masakra. Wymioty na przemian z jakimiś dziwnymi bulgotaniami w żołądku. Pomóżcie:-(.
Witaj Ola
Ja z tych co nie mają nudności itp ale dziewczyny coś pisały o naparach z imbiru
Może w necie coś więcej znajdziesz jeśli nie chcesz wertować forum
Ja wiem, że pomaga ale ja już niemam siły. I szkoda marudzić wam jaki to mój facet zły i be i jakie to przykrości mi sprawia. Powiem wam tak, już przeszło mi tyle złych myśli przez głowę że aż samej mi wstyd za siebie. Ale niestety najwidoczniej mojego faceta albo przeraża obecna sytuacja albo nie wiem co się dzieje.. typem człowieka który potrafi rozmawiać o problemach też nie jest a ja już nie mam siły czekać prosić o to żeby było dobrze. Cieszcie się kochane świętami, ja dowiedziałam się dodatkowo, że w wigilie będę pracować nie 8 a nie 9 i pół godziny.. od 6 do 15.30 ;/ wszystko nie tak jak powinno być..
Martyska po to jest forum by się wygadać zwłaszcza jak się jest anonimowo to trochę łatwiej
Mam nadzieję że to tylko chwilowo i wrócisz szybko do nas a facet... cóż jeśli go to przeraża to kopnij go w tyłek może wówczas otrzeźwieje a jak nie to lepiej dla was. Czasem lepiej być samemu niż robić sobie z życia piekło :/
Ah kobietki,beznadziejny jest ten dzień...
Dzwoniła do mnie bratow,że jej siostry szwagierka była w ciąży... Na 10 stycznia miała zaplanowaną cesarkę bo mała ułożona pośladkowo...jednak lekarze nie wzięli pod uwagę,że dziecko będzie sie chciało obrócić,niestety malutka się wczoraj kręciła i udusiła... Ja nie mogę się po tym otrząsnąć...nie rozumiem tego,dlaczego lekarze nie robią cc gdy ciąża jest donoszona a dziecko źle ułożone,dlacze w tych czasach zdażają się jeszcze takie rzeczy
Współczuje i to bardzo, nawet bardziej niż można by przypuszczać.. Z Oliwią jak byłam w ciąży to tragedie same wokół. Moja sis w równoległej ciąży straciła dzidziusia. Koleżanki siostra i moja znajoma straciły w 7 mc po owijane . Koleżanka ze studiów przenosiła, termin miała na dzień urodzenia mojej niuni na 5 lipca a 13 lipca w piątek jak dzisiaj to pamiętam dowiedziała się że jej córka jest już wśród aniołków.
Dla mnie 2012 był najwspanialszy ale jednocześnie mega smutnym rokiem przesianym wieloma nieszczęsciami.. tych przypadków w rodzinie i znajomych było więcej ale już i tak sporo się rozpisałam w tym temacie. Jedno jest wspaniałe żadna z nich się nie poddała i każda ma dzidziusia
U nas robi się cc 7 dni przed planowanym terminem. Dziewczyna która ze mną była na cc i jej syn siedział na pupie była też tak jak ja czyli 7 dni przed planowanym terminem z usg.
Myślę że pewnych rzeczy po prostu nie da się przewidzieć
(((((((((((( jeśli ją policzyli 7 dni przed porodem na cc to wychodzi że to był 36 tc nawet do 37 by nie doczekały
Hej
a ja prosze o kciuki dzis krwawienie mialam
polecialam do lekarza, ten pomacal przez brzuch i mowi ze prawdopodobnie poronienie ale na pon zamowil scan zeby zobaczyc co i jak. Jednak krwawienie nie ustalo i wieczorem pojechalam do szpitala, tam niewiele w sumie wiecej sie dowedzialam, lekarz tez obmacal przez brzuch ale poweidzial ze jest dobre mysli bo macica twarda, mowil ze setki kobiet tak ma i wszystko jest dobrze. Poki co krwawienie ustalo, mam nakaz lezec i odpoczywac do poniedzialku, boze tyle czasu musze czekac, straszne to wszystko, mam nadzieje ze to nic powaznego:-(
Taaaaaaaaaaakie kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& na pewno wszystko będzie ok. Wypoczywaj, wypoczywaj i jeszcze raz wypoczywaj
dziewczyny, mam postulat, może mniej opowieści o tragicznych wypadkach z dziećmi/ciążami w rodzinie/u znajomych? ciąża i tak jest stresująca, zwłaszcza dla kobiet w pierwszej ciąży, takie historie nikomu nie pomagają.
Ada, będzie dobrze, ale rób USG, bo samym macaniem to oni sobie mogą...
Martyska, mów co Ci leży na wątrobie, nie ma co dusić w sobie *:
To jest forum a nie prywatny folwark życzeń. Szczerze jestem zaskoczona próbą wpływu o czym kto ma pisać. Jeśli takie jest to istotne to od razu zaznaczam by nie czytać informacji jakie odpisałam Miq. Każda z nas jest w ciąży i tak samo jak w pierwszej czy drugiej chce donosić i urodzić zdrowego dzidziusia i tak samo jak nie gorzej znosi koleją ciąże.
jestem juz po genetycznym
dzieć ma 5,9cm i ruszal sie jak szalony
lekarka sporo czasu musiala poswiecic aby moc zmierzyc dokladnie szkraba
Super
)) to może piłkarz lub baletnica będzie he he
A płeć już znana?
No ciekawe,która pierwsza poczuje ruchy,ja już nie mogę się doczekać
Jak u Was było w poprzednich ciążach?
U nas w 17-18 tc pierwsze ruchy
też miałam łożysko na przedniej ścianie
----------------------------------
Dostałam dziś wyniki wszystko w normie TSH 1,445 więc wychodzi ze norma (0,270-4,200) jedyne co mnie martwi to że mam jakąś bakterię w moczu przez to ide w poniedziałek do doktorka :/ ewentulanie myślę czy do niego nie zadzwonić Wynik pokazał Krwinki białe 6-8 w polu widzenia norma do 5, śluz liczne pasma, bakterie bardzo liczne w polu widzenia.
Zastanawiam się jeszcze czy czasem nie polecieć jutro i nie powtórzyć moczu. Wiem że często lubi to badanie robić psikusy i łatwo taką próbkę zanieczyścić :/ ehhh
Którejś wyszła jakaś bakteria w moczu?