reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2015

Ada trzymam kciuki, ale może dziewczyny mają rację, może warto iść prywatnie do lekarza i zrobić usg. Będziesz spokojniejsza na weekend a teraz spokój ci potrzebny, nerwy w tej sytuacji chyba nie służą. Jestem dobrej myśli i mocno trzymam kciuki za ciebie i maluszka.
 
reklama
Drogie mamusie :)
Jestem ogromnie wdzięczna każdej z Was, która znajduje na to chwilę na wypełnienie ankiety (dostępna w działce ankiet). Jestem położną całym sercem i u kresu studiów psychologicznych, bez waszej pomocy nie udało by się ich pozytywnie ukończyć.

Gorące dzięki wszystkim mamom, które już wypełniły ! Każda ankieta jest na wagę złota! <3
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny, mam postulat, może mniej opowieści o tragicznych wypadkach z dziećmi/ciążami w rodzinie/u znajomych? ciąża i tak jest stresująca, zwłaszcza dla kobiet w pierwszej ciąży, takie historie nikomu nie pomagają.

Ada, będzie dobrze, ale rób USG, bo samym macaniem to oni sobie mogą...

Martyska, mów co Ci leży na wątrobie, nie ma co dusić w sobie *:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dzięki dziewczyny, ja mieszkam w UK i tu jest inaczej trochę, usg nie robią do 12 tyg, tylko jeżeli miałabym silne bóle brzucha, żadnych leków tez nie dostane, ogólnie jest tak ze do 12 tyg nie ratują ciąży, dopiero po Zaczynają coś działać. Prywatnych lekarzy tutaj nie ma więc też nie mam jak pójść. Na razie krwawienie ustalo, na szczęście nic mnie nie boli i do pon mam odpoczywać, najlepiej leżeć. W poprzedniej ciąży tez krwawilam ale to było w 13 tyg i byłam wtedy w pl, okazało się ze kosmowka była zbyt nisko osadzona i wszystko było ok. Wczoraj tej krwi było tyle co na pierwszy dzień okresu i była czysta, bez żadnych grudek itp to tez lepiej. Staram się myśleć pozytywnie ale ciężko....
 
to jest forum i wydaje mi się że jak ktoś ma jakiś problem to może się wygadać.. w swoim otoczeniu napewno i tak słyszysz o smutnych i tragicznych sytuacjach.. więc może wystarczy tylko jakiś nagłowek napisać i kto nie ma ochoty czytać to nie musi? niektórym to przeszkadza ale dla niektórych jest to jedyna forma opowiedzenia o swoich problemach.. to jest tylko moje zdanie..
 
Moje zdanie jest takie, ze czytając forum same możemy selekcjonowac wiadomości, które nas interesują, a które nie. Podobnie jak oglądając TV. Jeśli nie chcę w ciąży widzieć czegoś co mnie niepokoi, sięgam po pilota.
Ten postulat może skutkować tym, ze przed napisaniem posta będziemy zastanawiać się, czy aby kogoś to nie zdenerwowało.
 
Hej ho. Mało piszę, bo jakoś czasu brak:)

Ewelak - trzymaj się!

zabka - bez problemu dasz sobie radę, zwłaszcza, że artur będzie prawie dwa i pół roku, to już będzie rozsądny chłopak;)

martyska - żeby szybko udało Ci się do nas wrócić!

miq - ale smutna historia:(

jakoś smutno dziś na forum, a mi się skasowało pół wpisu i już mi się nie chce pisać ponownie. Tylko Wam wrzucę na pocieszenie naszą wczoraj ubraną choinkę, bardzo mi się podoba, jak wyszło. Zdjęcie od tyłu, bo inaczej jest pod światło i nic nie widać.
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    31,5 KB · Wyświetleń: 43
  • image.jpg
    image.jpg
    31,4 KB · Wyświetleń: 47
Ostatnia edycja:
to jest forum i wydaje mi się że jak ktoś ma jakiś problem to może się wygadać.. w swoim otoczeniu napewno i tak słyszysz o smutnych i tragicznych sytuacjach.. więc może wystarczy tylko jakiś nagłowek napisać i kto nie ma ochoty czytać to nie musi? niektórym to przeszkadza ale dla niektórych jest to jedyna forma opowiedzenia o swoich problemach.. to jest tylko moje zdanie..

Moje zdanie jest takie, ze czytając forum same możemy selekcjonowac wiadomości, które nas interesują, a które nie. Podobnie jak oglądając TV. Jeśli nie chcę w ciąży widzieć czegoś co mnie niepokoi, sięgam po pilota.
Ten postulat może skutkować tym, ze przed napisaniem posta będziemy zastanawiać się, czy aby kogoś to nie zdenerwowało.

dziewczyny, ale mi nie chodzi o problemy WŁASNE ciężarnych. chodzi mi o historie w stylu "a ciotki kuzynki dziecko to się udusiło pępowiną". ja się wystarczająco stresuję ciążą i nie chcę czytać takich historii. tak się składa, że staram się unikać takich informacji i one do mnie docierają tylko na tym forum. nie jestem niestety w trakcie czytania posta "wyłączyć" mózgu - jak coś przeczytam, to już jest przeczytane.

ja proszę, żeby takie "szokujące historie" jakoś oznaczyć na początku posta - wtedy sobie ominę.

EDIT: no i nie popadajmy w paranoję, że trzeba się nad wszystkim zastanawiać. jak dla mnie jest jasne, że niepokojące dla mam w ciąży są wszystkie tragedie związane z ciążą i dziećmi właśnie. nie wiem czemu kobiety w ciąże same się takimi historiami jeszcze częstują...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
pani.olga następnym razem pisząc taka historie, napisze żebyś nie czytała... sory to jest życie, po to jestem na tym forum aby moc się wygadać, jeżeli jest to sytuacja z mojego otoczenia i mnie może bezpośrednio nie dotyczy ale pośrednio bardzo dotknęła, to dlaczego mam się tym nie podzielić. W pierwszej ciąży żyłam myśląc że są takie historie ale mnie to nie będzie dotyczyło, a jednak było inaczej i mojemu dziecku stanęło serce, i do dziś nikt nie wie czemu. Teraz jestem świadoma rzeczywistości i wiem jakie zagrożenia można napotkać, dzięki takim historiom w stylu "a ciotki kuzynki dziecko to się udusiło pępowiną" wiem, kiedy walczyć o swoje dziecko, będę wiedziała kiedy tupnąć nogą i walczyć o swoje...
 
Do góry