Ważne, że mała dostaje trochę Twojego mleka, nawet jeśli to jest pół porcji na karmienie. Próbowałaś ją jednak przystawiać mimo wszystko? Może chwyci z tym ssaniem? Moja też w szpitalu była strasznym śpiochem, ledwo się przyssała to od razu w kimono, trzeba było ją smyrać, miziać, a nawet jeszcze bardziej energicznie wybudzać. Nie wiem jak to się stało, ale samo przeszło, teraz podsypia dopiero pod koniec karmienia.
Była dziś położna, ważymy już 3530, więc ładnie. Chciałam małą kąpać dziś, ale kazała poczekać do jutra bo trochę jej majstrowała przy kikucie (usuwała zaschniętą krew) i mówiła, żeby lepiej dziś nam nie zamókł. Umyję ją chyba tak na sucho wacikiem całą. Trochę mamy problem z suchą skórą na całym ciele, balsamuję ją 2x dziennie balsamem z pharmaceris, ale dostałam trochę próbek od położnej, między innymi Oilatum krem i chyba tym spróbuje. Nóżki i rączki już lepiej wyglądają, ale teraz np. nam się strasznie brzuszek łuszczy, mam nadzieję, że jak zejdzie ta sucha skóra to nowa już będzie ok.
My ze skórą mieliśmy problem ale do 3 tyg po porodzie. Nie testowałam żadnych kremów, tylko smarowalam mała 2x dziennie olejem kokosowym. Wszystko pięknie się zluszczylo i nowa skóra juz jest piękna