pewne jest to, że każda ciąża jest inna. Nie sądzę, że to nie jest tak do końca bez związku. Spotkałam w szpitalu dziewczynę, u której kilkukrotnie stwierdzono obumarcie płodu. Mówiła, że za każdym razem ustępowały u niej objawy ciążowe. Doszła do takiego momentu znajomosci własnego ciała, że kiedy objawy ustępowały wiedziała, że ciąża przestała się rozwijać a późniejsze badanie USG tylko to potwierdzało. Staram się nie nakręcać, mąż też mnie uspokaja, że to pewnie nic nie znaczy. Czekamy na czwartkową wizytę i wtedy się okaże. Niestety nie mam na nic wpływu.