Cześć dziewczyny, ja się ostatnio mało udzielam, bo mam z dziećmi długi weekend u moich rodziców. Dzisiaj miały spotkanie z moją prababcią, ich pra pra babcią, która ma 94 lata.
![Face with peeking eye :face_with_peeking_eye: 🫣](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1fae3.png)
ale zazdroszczę jej zdrowia, sama sobie spaceruje, myśli samodzielnie, nie pozwala sobie pomóc, ubiera się sama, coś tam koło siebie robi.
Z innej beczki mogę tylko powiedzieć, że non stop się boję, że jednak nic z tej ciąży nie będzie. Nie mam kompletnie żadnych objawów, od kilku dni, nie boli brzuch, piersi nie bolały w ogóle, nawet senność minęła, już nie bywa mi niedobrze. Po prostu okropnie się boję, że jednak ciąża się już nie rozwija. W poniedziałek chciałam się umówić do mojej gin, ale mówiła, że idzie na urlop i mogę przyjechać do szpitala na 12 to mnie przyjmie. A ja tylko siedzę i nie mogę przestać o tym myśleć.