reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2017

mi chrapanie strasznie przeszkadza, ja w ogóle co do spania jestem koszmarna, muszę mieć ciemno, wszystkie świecące diody odpadają, i cicho. Zegarki tykające też odpadają. Jak mąż przyjeżdżał na urlop to pierwsze dni to zawsze masakra, bo nawet jego głośniejszy oddech mi przeszkadzał. Pewnie to jakiś obłęd maniakalny heheh no ale cóż:-)
 
reklama
Hej dziewczyny u mnie 11+0 tydzień termin na 1.04.2017. We wtorek widziałam moje maleństwo jak rusza rączkami i nóżkami ( 3,7 cm) coś cudownego . To nasze 3 podejście dwa aniołki odeszły w 7 tygodniu. Niunius33 zawsze trzeba być dobrej myśli W końcu musimy się udać. Mam 33 lata a więc nie należę do najmłodszych ale się nie poddałam
Mamy ten sam termin [emoji6]

Napisane na Che2-L11 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Czesc wszystkim :) dawno sie nie odzywałam ale jestem tak rozbita ze na nic nie mam czasu... Zalilam sie jakiś czas temu ze bylam w 7 tyg i nie bylo zarodka. We wtorek bylam na usg i zarodeczek jest i pięknie bije serduszko:) tylko caly czas plamie. Juz wczoraj myślałam ze ustąpi ale znowu zobaczyłam krew a tak to brązowe plamienie. Ale gin mi tlumaczyla ze tak moze byc do 12 tyg i po tych lekach co mam...mnie strasznie mecza mdlosci. Wczoraj to byla tragedia. Wieczorem chciałam wymiotować a nie mogłam...
A co do męża...:) ja nie mogę usnac jak jest w domu a jeszcze nie kładzie sie spac. Czegos mi brakuje:) a jak chrapie to mu mowie zeby się przekrecil na drugi bok i na chwile jest spokoj:)
 
Ja dzisiaj miałam noc pełną chrapania... [emoji33] jak zawsze jest cicho, tak dzisiaj dawał taką arię, że masakra [emoji23] I w efekcie połowy nocy nie przespałam [emoji42]

w57vskjog7p17owg.png
 
Pomocy! Od wczoraj męczy mnie kolka (chyba) wątrobowa... nospa pomaga na chwilkę. Kłuje tak, że chodzić i oddychać ciężko. Nie chcę jeszcze na ip, bo w weekend to wiadomo - metoda spychencji :( A w poniedziałek mam wizytę u gina i może on pomoże. Chcę wytrwać do tego poniedziałku, ale może mialyscie jakieś doświadczenie z taką atrakcją ciążową? Albo znacie niezawodne "babcine" sposoby??
 
A nie ma u Was przychodni całodobowych? U nas tam zawsze udzielają doraźnej pomocy.

Co do chrapania u mnie to samo mój Jak zacznie chrapac to nic nie pomoże budzę go szarpie zatykam mu nos i nic.. ale na szczęście zjeżdża tylko na weekendy chodź teraz nawet na weekend mu się nie udało i zobaczymy się dopiero w poniedziałek. No ale takie ciężkie życie żony truckera :)



 
Hej Laski ja też jakoś zaganiana jestem. Bylam w czwartek u gina pełna stresu bo zmieniłam na innego i w ogóle ciąża bez objawów więc wiadomo. Lekarz z prawdziwego zdarzenia oddany pacjentka, jestem mega zadowolona bez porównania do poprzedniej gin ktora kasowala 130za wizyte która trwała 5 min. A u niego na nfz siedziałam ponad 20min, wszystko dokładnie zbadał opowiadał. Dzidziuś ma 3.5cm i bede chodziła do tego lekarza co 2tyg że względu na poprzednie ciaze. Teraz genetyczne mam za 3tyg.

Co do chrapania to u nas masakra. Jestem że swoim chłopem 10 lat a dalej się przyzwyczaić nie mogę [emoji6]

Napisane na Che2-L11 w aplikacji Forum BabyBoom
 
A nie ma u Was przychodni całodobowych? U nas tam zawsze udzielają doraźnej pomocy.

Co do chrapania u mnie to samo mój Jak zacznie chrapac to nic nie pomoże budzę go szarpie zatykam mu nos i nic.. ale na szczęście zjeżdża tylko na weekendy chodź teraz nawet na weekend mu się nie udało i zobaczymy się dopiero w poniedziałek. No ale takie ciężkie życie żony truckera :)



I mnie to niedługo czeka... Nie wiem jak sobie poradzę bez męża. Tzn chodzi mi o to ze zawsze byl ze mną. Każdego dnia. A jak się zdarzało ze musial wyjechać na kilka dni to byla tragedia... A teraz jeszcze dziecko i kolejna ciaza... Ciężko bedzie...
 
reklama
santinia - mnie też odrzuca od mięsa, po prostu nie mogę, a najgorsza szynka... jem w kółko ryby - tuńczyka, łososia, śledzie...

SałatkaOwocowa - super, że jest zarodek! Fantastycznie! :)

Mój na szczęście nie chrapie, bo nie mogłabym usnąć. I tak mam lekki sen i wszystko mnie budzi...
W poniedziałek wracam do pracy. Plamienie nie wróciło i została mi 1x luteina dopochwowo. Ech...nie wiem czy chcę widzieć swojego pracodawcę po tym jak przez telefon wyparował: "ciąża?! na okresie próbnym?...i co, tak będziesz teraz już leżeć na tym L4?..." - nie kurde, przyjdę jutro, ciągnąc za sobą plamy świeżej krwi. Argh :/ o_O
 
Do góry