reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy termin??

No i ja jeszcze zostalam!
Aniolek,naprawde nie jestes sama i uwiez mi wszystkie ktore jeszcze czekamy tez mocno juz tesknimy za malenstwami.Wszystkie mamy te same problemy,ja jak wychodze na spacer to uczynne sasiadki,pani w sklepie tez mecza mnie pytaniem co ja tu robie.Ale jakos ode mnie to nie zalezy...
wczoraj bylam na wizycie kontrolnej i po niej puscily mi nerwy i sie poplakalam bo jak zwykle nic sie nie dzieje a zaraz po wyjsciu z gabinetu telefon czy trzeba mnie wiezc do szpitala,po drodze do domu tesciowa spotkalam ktora tez zasypywala mnie pytaniami. I nerwy puscily,poplakalm sie, pokrzyczalam jakies glupoty na meza i troche mi lepiej, na moja rodzine to juz nakrzyczalam troche zeby odpuscili sobie te pytania i jak bedzie sie dzialo to pierwsi sie dowiedza.

A do tego piecyk gazowy sie zepsul (kolejny wydatek bo przeciez ciepla woda musi byc) i samochod nie chodz ( tez pewnie do naprawy)...

Powtarzam sobie ze bedzie dobrze,musi byc i czekam.Czekam i sprzatam,taak,to ostatnio moja wariacja!
Nie zalamujcie sie czekajace jeszcze mamusie,musi byc dobrze,juz niedlugo!
 
reklama
no wlasnie kiedy bedze..
maz dzis odebral z 15 telefonow ...

a u nas w miare cisza choc....
bylismy w szpitalu na ktg.,.. dla odmiany pojechalismy do oinnego szitala w torym mialam rodzic i jest troche dalej od domu bo fatalnie czulam sie w tym pierwszym... ale myslalam ze nie ma roznicy gdze pojdze sie na ktg.. a jednak

Szpital na Unii w Szczecinie kojarzy mi sie z wiezieniem i to chyba zaostrzonego regoru. Jest ogolnie zimno. 1 raz czekalismy na ktg 4h na izbie przyjec na ktorej bylo bardzo zimno.. zamarzli mi palcy u stop i ani goraca herbata ani chodzenie i skakanie na jednej nocy nie pomagalo jest poprostu zimno. KTG .. pani kazala polozyc sie dopiela aparature i rzykryla mnie moja dluga kurtka abym nie zamarzlam... i tak nie zadzialalo bo bylo zimno.. a maly oglosil strajk i tylko raz kapnal.. choc przez caly dzen kopal jak szlony. Na dodatek na izbie przyjec maja stare metalowe dzwi ktore wydaja taklie piski i dzwieki ze moga obudzic umarlego. o warunkach sanitarnych lepiej nie wspominac... jest zimno nawet nie ma ochoty skorzystac z kibelka a jak go zobaczylam wogole zrezygnowalam. Obok jest prysznic i tez z takim zimnym powietrzem wody nie testowalam.

dzis do odmiany pojechalismy do szpitala na pomorznach.. jest w miare po remoncie po wejsciu do budynku czujesz ze jest cieplo... mila obsluga.. wytlumaczyli mi co ozmnaczaja wyniki.. maly ma "zaduzo" ruchow (ale dzis nie protestowal na ktg bo bylo cieplo!) jest male rozwarcie .. a skurcze jeszcze troche za male choc zdarzaja sie pojedyncze DUZEEEEEEEEEE po powrocie do domku odstresowalam sie polozylam sie w lozeczku i zasnelam glebokim snem zadne skurcze nie byli wazne..:) teraz zrobilam dobra salatke mamrosolek dla mezusia sponiony 2 obiadek jest oki ale czuje sie coraz ciezsza moze to juz tej nocy?

Pozdrwaiam was dzewczyny, jak to dobrze jeszcze nie byc samej
 
Oby trzymam kciuki!Ja bylam dzis na chyba juz ostatniej wizycie u gina dostalam skierowanie na patologie ale stwierdzila ze mnie nie przyjma tylko kaza kontrolowac ruchy dziecka czyli chodzic na ktg!zobaczymy jak bedzie bo jestem jeszcze nie przygotowana po porodu dziecku wogole nie chce sie wyjsc na ten mrozny swiat!Ogolnie mam wielkiego dola bo kazdy mowi mi co innego , co innego radza i wogole w domu uwazaja ze mam zaytrucie ciazowe bo jestem strasznie napuchnieta i juz dawno powinnam lezec w szpitalu ,gin twierdzi ze raczej nie ale... ,i wogole koszmar boli mnie brzuszek a jak zbliza sie noc to wogole koszmar juz nie pamietam kiedy spalam w nocy !Ogolnie pozdrawiam i trzymajmy sie dziewczyny ;)
 
Paluch! Ja tez mam obrzeki i opuchniete nogi, przez cala ciaze mialam zakaz dotykania soli ale czasami sie nie udawalo i nie smaczne to bylo! Ostatnio na wizycie lekarz tez zwrocil mi uwage na obrzeki i powiedzial ze to co przytylam to 5 kilo to sa obrzeki :mad: ( a przez cala ciaze przytylam 10 kilo, przez pierwszy trymestr chudlam w oczach)

U nas nic nowego sie nie dzieje,wczoraj synek chcial chyba wyskoczyc z brzucha bo takiej akcji dawno nie bylo!
Trzymam mocno kciuki za wszystkie oczekujace mamusie a tym juz szczesliwym zycze wszystkiego naj!

Aniolek a co u ciebie slychac nowego?
 
MonikaG pisze:
Aniolek a co u ciebie slychac nowego?

u nas? hm.. lodz podwodna zapadla w spiaczke.. cale cialo boli nie znajduje sobie miejsca budze sie w nocy z mysla czy to juz.. jak troche pochodze ustaje bol i jak by nigdy nic... czyzby synek chce zapisac sie do lutowych dzeciaczkow i zrobic prezent dziadkowi (on ma urodzinki 2 lutego) bo raciej do urodzin tatusia nie dociagniemy(12 luty ;D). jest cicho i nic sie nie dzeje sie.. jutro rano idzemy na ktg.. chyba ze...

a powaznie to nerwy mi juz puszczaja a maz nie moxze patrzec na moje lzy bo wszystko jest nie tak:)

idemy na spacerek moze rozchodzimy.. wczoraj pochodzilam po schodach to jak by cos sie ruszylo... ale chyba 4h bylo za malo wiec po kilku godzinach ustapilo a ja padlam z wymeczenia....

Aniołekk.
 
aniolekk,

cierpliwosci, i ja czekalam az 10 dlugich dni po precyzyjnie ustalonym terminie. wiem jak to ciezko ale czasem po prostu trzeba czekac... juz za moment malenki bedzie z toba... pozdrawiam

ania
 
Witam!!
Tydzień po terminie i nic!Jeśli nic się nie rozkręci do poniedziałku to mamy już skierowanie na patologię  :(.
Właściwie to powinnam się tego spodziewać ,bo to moje czwarte dzieciątko i za każdym razem było tak samo  :patologia , szpryca na popęd i dopiero porodówka.Mimo to myślałam że tym razem będzie inaczej ,ale widocznie taka moja natura :laugh: :laugh:.
Pozdrawiam

A mój suwaczek coś kręci!!!
 
anusiakanusia pisze:
aniolekk,

cierpliwosci, i ja czekalam az 10 dlugich dni po precyzyjnie ustalonym terminie. wiem jak to ciezko ale czasem po prostu trzeba czekac... juz za moment malenki bedzie z toba... pozdrawiam

ania

mozna spokojnie czekac jak nic sie nie dzeje.. a moim jedynym objawem sa skurcze to coraz mocniejsze.. niestety po chwili mijaja... wiec czekamy
rano na ktg i zobaczymy
 
reklama
jak zaczyna bolec to szukam sobie miejsca pozycji i powiem wam.. nie ma chyba takiej.. po 5 minutach cisza.. nastepnie boli za godzine... co jest grane...

hm,.. aga_sto juz napewno cieszy sie swoim antosiem:)
 
Do góry