reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kiedy termin??

No Monika czas na Was ;) trzymamy kciuki aby już się zaczęło i szczęśliwie skończyło!!!!!!!! :D
 
reklama
Czesc dziewczyny!
Jestem dzisiaj na szpitalnej przepustce,jutro z powrotem do szpitala na drugie podejscie z kroplowka. Wczorajszy dzien mialam podlaczona kroplowke z oksytocyna i jak mialam kroplowke to skurcze byly ale brak rozwarcia a jak odlaczyli kroplowke zeby zobaczyc jak pracuje macica to skurcze zmalaly i nic, ale zostawili mnie na noc zeby poobserwowac,przez caly dzien mialam z 6 razy robione KTG i badania ginekologiczne,kurcze za kazdym razem inny ginekolog lub polozna wiec sobie wyobrazcie jak fajnie mialam,teraz to juz mi wszystko jedno jak mowia iz mam miec badanie - klade sie i czekam kto tym razem podejdzie :),po jednym lekarzu- ordynatorze to po badaniu mialam krwawienie z szyjki ale ustapilo.
Tak wiec jutro powtorka,boje sie strasznie bo juz zglupialam , widac malemu jeszcze nie czas wyjsc, jak kroplowki nie poskutkuja to bedzie cc a ja naprawde nie chce cc, wariuje!!!!
Na okolo mnie urodzilo sie 4 dzieci a u mnie nic,ja leze na sali,dzieci placza i mnie cisna sie lzy do oczu ale staram sie byc twarda,zobaczymy jak dlugo...
mialam tez badanie wod plodowych-piekniutkie i czysciutkie jak stwierdzono
Wiec ide odespac noc w szpitalu, pozdrowienia dla wszystkich :laugh:
 
MonikaG pisze:
Czesc dziewczyny!
Jestem dzisiaj na szpitalnej przepustce,jutro z powrotem do szpitala na drugie podejscie z kroplowka. Wczorajszy dzien mialam podlaczona kroplowke z oksytocyna i jak mialam kroplowke to skurcze byly ale brak rozwarcia a jak odlaczyli kroplowke zeby zobaczyc jak pracuje macica to skurcze zmalaly i nic, ale zostawili mnie na noc zeby poobserwowac,przez caly dzien mialam z 6 razy robione KTG i badania ginekologiczne,kurcze za kazdym razem inny ginekolog lub polozna wiec sobie wyobrazcie jak fajnie mialam,teraz to juz mi wszystko jedno jak mowia iz mam miec badanie - klade sie i czekam kto tym razem podejdzie :),po jednym lekarzu- ordynatorze to po badaniu mialam krwawienie z szyjki ale ustapilo.
Tak wiec jutro powtorka,boje sie strasznie bo juz zglupialam , widac malemu jeszcze nie czas wyjsc, jak kroplowki nie poskutkuja to bedzie cc a ja naprawde nie chce cc, wariuje!!!!
Na okolo mnie urodzilo sie 4 dzieci a u mnie nic,ja leze na sali,dzieci placza i mnie cisna sie lzy do oczu ale staram sie byc twarda,zobaczymy jak dlugo...
mialam tez badanie wod plodowych-piekniutkie i czysciutkie jak stwierdzono
Wiec ide odespac noc w szpitalu, pozdrowienia dla wszystkich :laugh:


spokojnie spokojnie tylko bez nerwow, gleboki wdech nosem i wydech ustami.. tylko tyle slyszlam jak zaczely sie u mnie skurcze wiec spokojnie jak na wojnie.. a pocichu powiem ze jak lekarz kaze isc na cesarke bo.. (rozsadnie uzasadni nawet nie zastanawiaj sie i idz... ). U nas bylo wszytsko oki i nawet doszlismy do rozwarcia 10 cm ale okazala sie ze mednica w srodku jest za waska (o jakis 0,5 cm ) na glowke dziecka... zaczely sie skurcze parte maly pchal sie na swait i nie mogl wyjsc.. w szoku podpisalam wszytsko... (gdynby nie cesarka jeszcze z pol godzinki i maly nie mial by wcale szans) wiec jak trzeba to trzeba.. jak mowia rodzic to rodzic.. jak cc to cc! i bez dyskusji lekarze w koncu wiedza co robia...
bedze dobrze.. ja po cesarce juz smigam choc fakt boli ale da sie to przezyc!!!

caluski dla ciebie i malenstwa.. (moj uprciuch tez nie chcial wyjsc w koncu po urodzeniu okazal sie troche przenoszony a siedzial civhutko:)
 
Czesc dziewczyny, dlugo sie nie odzywala, bo nie mialam dostepu do internetu. Gratuluje wszystkim mamusiom i zycze powodzenia tym, ktore jeszcze czekaja!
ja urodzilam 30 grudnia, moj Piotrus nie chcial czekac do piatego stycznia! na szczescie jest sliczny i zdrowy!
pozdrawiam
 
Monika!
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. Wiem co czujesz odnośnie cesarki, bo przede mną też była tak perspektywa , ale skończyło się porodem naturalnym z czego się cieszę. Na sali porodowej było mi wszystko jedno i jak by była potrzeba zrobienia cesarki napewno bym nie protestowała. Tynmbardziej że tu chodzi o dobro dzidziusia.

Anulka!
Gratulacje!

Aniołku !
Witaj, widze że już jesteś w domku. . Całuski dla twojego skarba.

 
Do góry