Czesc dziewczyny!
Jestem dzisiaj na szpitalnej przepustce,jutro z powrotem do szpitala na drugie podejscie z kroplowka. Wczorajszy dzien mialam podlaczona kroplowke z oksytocyna i jak mialam kroplowke to skurcze byly ale brak rozwarcia a jak odlaczyli kroplowke zeby zobaczyc jak pracuje macica to skurcze zmalaly i nic, ale zostawili mnie na noc zeby poobserwowac,przez caly dzien mialam z 6 razy robione KTG i badania ginekologiczne,kurcze za kazdym razem inny ginekolog lub polozna wiec sobie wyobrazcie jak fajnie mialam,teraz to juz mi wszystko jedno jak mowia iz mam miec badanie - klade sie i czekam kto tym razem podejdzie
,po jednym lekarzu- ordynatorze to po badaniu mialam krwawienie z szyjki ale ustapilo.
Tak wiec jutro powtorka,boje sie strasznie bo juz zglupialam , widac malemu jeszcze nie czas wyjsc, jak kroplowki nie poskutkuja to bedzie cc a ja naprawde nie chce cc, wariuje!!!!
Na okolo mnie urodzilo sie 4 dzieci a u mnie nic,ja leze na sali,dzieci placza i mnie cisna sie lzy do oczu ale staram sie byc twarda,zobaczymy jak dlugo...
mialam tez badanie wod plodowych-piekniutkie i czysciutkie jak stwierdzono
Wiec ide odespac noc w szpitalu, pozdrowienia dla wszystkich :laugh: