Mi pomagają jabłka chociaż nie mam w ciąży z tym problemu..jakby moje jelita pracują nawet lepiej niż przed ciążą ale jeśli już, to wtedy sięgam po 1-2 jabłka i pomagano i soki z buraka też są dobre na takie "dolegliwości"Ja Kochana byłam ostatnio 2 i pół tyg temu i mój mlody miał 1986g dr mowil ze o tydz większy ale nie mam się co martwić. U mnie zależy jak się załatwię bo z tym mam najczęściej problem
reklama
A jak już przy dolegliwościach jesteśmy...masz cos do polecenia na skurcze łydek?Mi pomagają jabłka chociaż nie mam w ciąży z tym problemu..jakby moje jelita pracują nawet lepiej niż przed ciążą ale jeśli już, to wtedy sięgam po 1-2 jabłka i pomagano i soki z buraka też są dobre na takie "dolegliwości"
Ja juz pryskam nogi olejkiemz magnezem..wpierniczam banany i nic! Ost tak mnie złapało w nocy że już drugi dzień mnie noga od tego boli
Ja biorę magnez 3razy po 2 tabletki i raz dziennie chela mb6 mama odpukać nie mam skurczyA jak już przy dolegliwościach jesteśmy...masz cos do polecenia na skurcze łydek?
Ja juz pryskam nogi olejkiemz magnezem..wpierniczam banany i nic! Ost tak mnie złapało w nocy że już drugi dzień mnie noga od tego boli
Ja za bardzo nie chcę brać supli oprócz tych co już biorę dla ciężarnych..ale może zapytam jeszcze położnej nast razem czy mogę to brać bo naprawdę jak mnie czasem złapie toJa biorę magnez 3razy po 2 tabletki i raz dziennie chela mb6 mama odpukać nie mam skurczy
Ale dzięki wielkie, będę o tym pamiętać jakby co
Kacper skończył wczoraj 10 miesięcy. Jest bardzo pogodnym i gadatliwym dzieckiem. Nasze oczko w głowie. Ja obecnie oczekuje na biopsję tarczycy.Witaj Martuska. Myślałam ostatnio o Tobie. Jak tam Twój synuś, pewnie już duży chłopak A ja właśnie podeszłam już do ostatniego transferu. Mam pytanko do Ciebie i do dziewczyn. Czy badalyscie progesteron i jak często po transferze? I ile powinien wynosić prawidłowy?
Co do progesteronu to powiem Ci szczerze, że nie pamiętam. Na pewno zależy to od cyklu. Na sztucznym badalam go częściej. Na naturalnym chyba tylko raz po transferze, był w granicach 20, chyba ?
Oj tak... Ekscytacja miesza się z przerażeniem@Strusio85 jak tam dajesz radę? Już tuż tuż..coraz bliżej
Ja dzisiaj mam plan skończyć zakupy do wyprawki bo zaczełam panikować ze jeszcze nie jestem spakowana do szpitala a to juz 34 tydz
Wyprawkę już mam - czekam tylko na zamówiony wózek i fotelik...i muszę dokupić jeszcze klapki kąpielowe - tylko ich mi brakuje Do szpitala prawie jestem spakowana aczkolwiek kosmetyki itp to dopiero przed wyjazdem dopakuje. Młodemu póki co się nie spieszy więc liczę na to, że przyjdzie na świat w miarę na czas ... Ogólnie czuję się o dziwo dobrze. Czasem tylko zgaga lub lekki ból pleców się pojawią ale oprócz tego nie mogę narzekać . A Ty jak samopoczucie?
To już taki duży a nie dawno robiłaś betę Jak ten czas szybko leci. Ja już zaczynam się stresować i denerwować, bo to moja ostatnia szansa, żeby zostać drugi raz mamą. Staram się wierzyć w to, że moje maleństwo będzie walczyć i da radę Próbuję nie myśleć za bardzo ale się nie da. Ja po cyklu naturalnym i zastanawiam się czy robić progesteron czy zrobić jak kazała p. Dr. razem z betą. Czy ty Martusiu robiłaś wcześniej testy, czy wytrzymałaś do bety? Czy miałaś jakieś objawy, że się udało? Ja jestem taką panikarą, że do bety to chyba zwariuję,Kacper skończył wczoraj 10 miesięcy. Jest bardzo pogodnym i gadatliwym dzieckiem. Nasze oczko w głowie. Ja obecnie oczekuje na biopsję tarczycy.
Co do progesteronu to powiem Ci szczerze, że nie pamiętam. Na pewno zależy to od cyklu. Na sztucznym badalam go częściej. Na naturalnym chyba tylko raz po transferze, był w granicach 20, chyba ?
Widzę, że nasze trio będzie rodzić w podobnym czasie ... samopoczucie całkiem ok u mnie . Czasem tylko mam zgagę, ból pleców...no i obrączka na palcu ma coraz ciaśniej ...oprócz tego nie mogę narzekać . Młody jest już serio duży...ostatnio tak ćwiczy mięśnie odpychając się nogami i rękami , że aż jestem w szoku ile on ma siły .. no i apetyt mi w 3 trymestrze dopisuje tak, że mój mąż z pewną nutka zadziwienia żeby nie powiedzieć przerażenia obserwuje ile pochłaniam a Ty jak się czujesz?U ja tez jeszcze nie spakowana a 33+1 zaczynamjak to zlecialo. Tam gdzie chce rodzic na stronie szpitala piszą by do malucha wziąć tylko pampersy i chusteczki. Ale ja mam w planie wziąć parę ciuszków. A jak Strusio85 się wy czujecie
My dobrze się czujemy a najbardziej to z rana tyle werwypo południu za to lezing i odpoczynekja już od wczoraj nie zakładam obraczki w sobotę trochę pofolgowalam z zakupami i tak mi palce spuchły ze była robota obrączkę zdjąć. A co do wypakowania to jesteśmy w cztery z podobnymi terminami jest z nami jeszcze Madziarka12345....Widzę, że nasze trio będzie rodzić w podobnym czasie ... samopoczucie całkiem ok u mnie . Czasem tylko mam zgagę, ból pleców...no i obrączka na palcu ma coraz ciaśniej ...oprócz tego nie mogę narzekać . Młody jest już serio duży...ostatnio tak ćwiczy mięśnie odpychając się nogami i rękami , że aż jestem w szoku ile on ma siły .. no i apetyt mi w 3 trymestrze dopisuje tak, że mój mąż z pewną nutka zadziwienia żeby nie powiedzieć przerażenia obserwuje ile pochłaniam a Ty jak się czujesz?
reklama
No to brawo! Super zorganizowana mamaOj tak... Ekscytacja miesza się z przerażeniem
Wyprawkę już mam - czekam tylko na zamówiony wózek i fotelik...i muszę dokupić jeszcze klapki kąpielowe - tylko ich mi brakuje Do szpitala prawie jestem spakowana aczkolwiek kosmetyki itp to dopiero przed wyjazdem dopakuje. Młodemu póki co się nie spieszy więc liczę na to, że przyjdzie na świat w miarę na czas ... Ogólnie czuję się o dziwo dobrze. Czasem tylko zgaga lub lekki ból pleców się pojawią ale oprócz tego nie mogę narzekać . A Ty jak samopoczucie?
Ja też chyba mam wszystko tylko muszę spakować..popatrzeć na listę rzeczy ale te najważniejsze rzeczy mam..chyba
Ja czuję się różnie, ogólnie nie chcę narzekać bo nie ma tragedii ale sa dni ze moc mnie opuszcza i nic tylko leżę..tzn po pracy, bo ciągle do 5 klepię w klawiaturę albo udaję że klepię najgorzej jak mam jechać do biura(2 dni w tyg)..tam mi tak niewygodnie a szefowa taka franca żewymyśliła ze jak znajdą moje zastępstwo (jeszcze nie maja nikogo haha) to ja mam być w biurze 5 dni w tygodniu...taka franca z niej! Mimo ze ma 2 inne osoby które mogłybyto robić to "wybrała" mnie..w 8 mies ciąży..eh..
Ale ja chyba ja zaskoczę urlopem pod sam koniec
No a tak to cóż..ost budzę sie równoco 2 godziny..potem chodzę jak zombie w ciągu dnia
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 191 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 284 tys
Podziel się: