Hej dziewczyny. Pisze tutaj pierwszy raz żeby się się wyżalić i poszukać wsparcia u was. Jestem po dwóch transferach nieudanych, mrożone zarodki 4.1.1. także bardzo dobrej jakości, endometrium według lekarza idealne, inne wyniki również a ciągle się nie udaje. 5 lat temu udało się za pierwszym razem na świeżym zarodku, ciąża zakończona CC. Mam zrosty ale lekarz mówi że to nie ma wpływu na zagnieżdżenie. Brałam Lamette na wywołanie owulacji, potem zastrzyk na pęknięcie, progesteron, monitoring ciągły, pęcherzyk pękł wszystko ok a dalej się nie udaje. Miał ktoś podobna sytuację i podpowie co dalej? Może jakieś dodatkowe badania? Mam PCOS, ograniczona drożność jajowodów,
reszta hormonów ok. Lekarz kazał dalej tak samo brać leki i próbować w tym cyklu, z tym że pozostały mi dwa zarodki które będą podawane razem bo jeden jest słabej jakości a drugi zamrożony nieco później.