reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

In vitro 2022

Ahh, nie miałam pojęcia jak to wygląd ze szczepieniami!! Czy wyniki są ok i osiągnęliście cel szczepień? Pół roku to jeszcze trochę czasu. Bądź dobrej myśli, może wystarczy jakiś antybiotyk i za parę tygodni zamkniesz temat leczenia endometrium! A z łyżeczkowaniem to pewnie indywidualna sprawa. Nawet jeśli się okaże, że jest konieczne to się nie stresuj. Rozumiem, że gin ma inne doświadczenia. Natomiast ja miałam łyżeczkowanie dwa razy i nie wpłynęło to nagatywnie na obraz endometrium ani na powodzenie kolejnych transferow. Bedzie dobrze, Strusio! Masz mocna ekipę Blastocyst na stanie 💪
Wynik allo doktor Paśnik kazał mi zrobić w cyklu poprzedzającym transfer. Wcześniej nie na sensu bo badanie drogie a nawet jeśli teraz poziom byłby dobry to i tak za 2 miesiące sytuacja mogłaby się zmienić i znowu musiałabym robić 😬. Stąd mój stres. Sam czas oczekiwania na transfer mnie tak nie przeraża jak to czy allo zbyt bardzo nie spadnie do czasu transferu jeśli się dużo przedłuży z powodu tego endometrium 😔 Jeśli będzie trzeba - nie ma wyjścia i poddam się zabiegowi. Miałam już 1 łyżeczkowanie po 2 poronieniu i też chyba nic złego się nie stało...choć właśnie po tej ciąży 2 lata nie mogłam zajść w ciążę i podeszłam do ivf więc jakiś strach mam. Mam nadzieję, że uda się rozwiązać problem tego endometrium gładko i są jakieś leki na to 🙈... Już rok bidy czekają - a tak chciałabym znowu spróbować transferu ( leków mam pełną szafkę po ostatniej ciąży więc jestem gotowa 🤪)
 
reklama
Zgadzam się z Tobą... Mamy podobne doświadczenia. Mnie moja pierwsza ciąża również strasznie przeczołgala, zwłaszcza psychicznie. Spędziłam kilka miesięcy w szpitalu walcząc o Synka. Niestety moja historia nie skończyła się tak szczęśliwie jak Twoja... Po śmierci mojego długo wyczekiwanego dziecka wkradla mi się infekcja i walczono w szpitalu o to, abym nie nabawiła się sepsy,a że pół roku wcześniej straciłam koleżankę, która na sepsę zmarła to czułam ciężar sytuacji. W chwilach, gdy slablam żegnałam się z moim mężem... Do tego, w wyniku też innych wydarzeń, straciliśmy wszystkie pieniądze, byliśmy pozadluzani w rodzinie. I w takiej byłam sytuacji. Straciłam dziecko, zdrowie i wszystkie pieniądze. Jakby ktoś wówczas pokazał mi obrazek z mojego obecnego życia - jak moja niespełna 3 letnia córka całuje mój brzuszek ciążowy i czeka na brata - to bym pomyslala, że sobie kpi. Odbilismy się od dna pod każdym względem, nie do wiary, że to minęło zaledwie 5 lat. Dlatego zawsze powtarzam, że po każdej burzy wyjdzie słońce. To kwestia czasu.
To daje nadzieję. Bardzo współczuję poprzednich doświadczeń
 
Wynik allo doktor Paśnik kazał mi zrobić w cyklu poprzedzającym transfer. Wcześniej nie na sensu bo badanie drogie a nawet jeśli teraz poziom byłby dobry to i tak za 2 miesiące sytuacja mogłaby się zmienić i znowu musiałabym robić 😬. Stąd mój stres. Sam czas oczekiwania na transfer mnie tak nie przeraża jak to czy allo zbyt bardzo nie spadnie do czasu transferu jeśli się dużo przedłuży z powodu tego endometrium 😔 Jeśli będzie trzeba - nie ma wyjścia i poddam się zabiegowi. Miałam już 1 łyżeczkowanie po 2 poronieniu i też chyba nic złego się nie stało...choć właśnie po tej ciąży 2 lata nie mogłam zajść w ciążę i podeszłam do ivf więc jakiś strach mam. Mam nadzieję, że uda się rozwiązać problem tego endometrium gładko i są jakieś leki na to 🙈... Już rok bidy czekają - a tak chciałabym znowu spróbować transferu ( leków mam pełną szafkę po ostatniej ciąży więc jestem gotowa 🤪)
Będzie dobrze, jesteśmy z Tobą
 
Strusio85 napisz proszę jaki inozytol bierzesz, bądź brałaś? Na rynku tego dużo, nie wiem co wybrać. Ps. 3mam za ciebie kciuki.
 
Biorę cały czas inozytol w proszku zlecony przez moją diabetolog . Nazwa to inositol firmy wish. Dziękuję ❤️
Strusio85 ale o co tak naprawdę z tym inozytolem chodzi? Na nim jest napisane że nie zaleca się go w ciąży? A przecież cały czas bierzesz, a nie wiesz czy czasem nie zaszlas... O co chodzi?
 
Dziewczyny, czemu ja się tak stresuję... 🥺
MamoAnioła, no daj Ty spokój ♥️♥️♥️
Właśnie dziś urodziła moja znajoma zdrowego synka ❤️ walczyli o niego 6 lat(naturalnie). Dwa razy poronienie, z czego jedno dość wysoko (martwy poród) i w końcu im się udało 🙂
Jutro u Cb rach ciach i Wiktor będzie z Tobą wracał do domku ♥️♥️
 
reklama
MamoAnioła, no daj Ty spokój ♥️♥️♥️
Właśnie dziś urodziła moja znajoma zdrowego synka ❤️ walczyli o niego 6 lat(naturalnie). Dwa razy poronienie, z czego jedno dość wysoko (martwy poród) i w końcu im się udało 🙂
Jutro u Cb rach ciach i Wiktor będzie z Tobą wracał do domku ♥️♥️
Ale cudownie ♥️ mam nadzieję, że masz rację! Ja to nie wiem czy bardziej boję się samego porodu czy tego, że szpital odeśle mnie z kwitkiem do domu 🤷‍♀️
 
Do góry