Wynik allo doktor Paśnik kazał mi zrobić w cyklu poprzedzającym transfer. Wcześniej nie na sensu bo badanie drogie a nawet jeśli teraz poziom byłby dobry to i tak za 2 miesiące sytuacja mogłaby się zmienić i znowu musiałabym robić

. Stąd mój stres. Sam czas oczekiwania na transfer mnie tak nie przeraża jak to czy allo zbyt bardzo nie spadnie do czasu transferu jeśli się dużo przedłuży z powodu tego endometrium

Jeśli będzie trzeba - nie ma wyjścia i poddam się zabiegowi. Miałam już 1 łyżeczkowanie po 2 poronieniu i też chyba nic złego się nie stało...choć właśnie po tej ciąży 2 lata nie mogłam zajść w ciążę i podeszłam do ivf więc jakiś strach mam. Mam nadzieję, że uda się rozwiązać problem tego endometrium gładko i są jakieś leki na to

... Już rok bidy czekają - a tak chciałabym znowu spróbować transferu ( leków mam pełną szafkę po ostatniej ciąży więc jestem gotowa

)