reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

❄️GRUDNIOWE KRESKI ❄️ W grudniu Mikołaj prezenty rozdaje , a nam II kreski na teście daje !🎁

reklama
no to u nas jest podobnie , że ja pytam czy działamy czy odpuszczamy (w głębi wiadomo chce działać ale nie naciskam ) to zawsze mówi ,,działamy !,, i też jak mnie się coraz bardziej podoba albo dojdę to jemu jest łatwiej i szybciej mu idzie wtedy . No ale bywają gorsze momenty , że ani ja nie bardzo ani on a mimo to jakoś staramy się żeby to wyszło , ale wtedy człowiek jakoś jest mniej usatysfakcjonowany z tego sexu . Ogólnie czytając to czuję jakbym ja to napisała 😅
dokładnie tak jak piszesz 😂 przechodzimy przez to samo 🫶
 
Mi dopiero testowanie wypadnie na 12 stycznia będę siedzieć z wami tutaj .

Częściej mam myśli że się nie uda.

Chociaż moja siostra Starała się kilka lat
i w wieku 44 urodzi syna.
Mam okres i po prostu mi źle.
Zjadłam tyle słodycze popilam colą i wcale nie jest lepiej mi 🤣🤣🤣
Zaraz stuknie mi 36 lat i obie ciaze co zaszłam to było pyk i od razu było.
 
Od 2 dnia po piku na teście owulacyjnym czuje nie przyjemny ból po lewej stronie w dole brzucha,wydaje mi się że to jajnik,nie jest to ból ale nie przyjemne uczucie takie promieniujące nawet to kłucie nie jest,mega nie przyjemne 😖
 
Kochane mam jeszcze pytanie, tak jak ustalilysmy czekam 2-3 dni na testowanie, ale mam pytanie, ogolnie od 2 dni mam bardzo duzo sluzu ale wlasnie orzy podcieraniu w śluzie zauważyłam takie żółte niteczki, czy któraś miała podobnie? Macie może pomysł co to może być:(?
 
reklama
Cześć dziewczyny.

Byłam dzisiaj na becie. Humor mi się popsuł i już mam czarne myśli. Poprzedni przyrost był blisko 250% a teraz 138%.. czyli zwolnił o połowę. Mimo że nadal przyrost "w normie" to bardzo mnie to martwi, tym bardziej, że sporo osób ma bardzo szybki wzrost przy tych pierwszych małych betach..
Pierwsza beta 24.1
Druga 79.7
Trzecia z dzisiaj 190

Progesteron z drugą betą był około 36.7, a teraz 33.6.

Jak się jakoś bardzo bardzo postaram i zaangazuje w to osoby trzecie to mogę iść na betę jutro, ale przyrost po dobie pewnie nie będzie wiarygodny. Nie wiem czy czekać do poniedziałku.

Jestem bardzo ciekawa waszych opinii. Czy któraś z was tak miała przed poronieniem/biochemem?
 
Do góry