Gosia0132
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Kwiecień 2024
- Postów
- 578
No co tyNiestety odsetek ciąż pozamacicznych jest większy w przypadku IVF niż w przypadku naturalnych, także jak najbardziej jest szasna, że "zawróci"
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No co tyNiestety odsetek ciąż pozamacicznych jest większy w przypadku IVF niż w przypadku naturalnych, także jak najbardziej jest szasna, że "zawróci"
Nie konsultowałam jeszcze wyniku AMH z ginekologiem. Jak już będę po wizycie to na pewno dam znać co i jak. Ale Twoja wiadomość trochę mnie uspokoiła. Mam nadzieję, że moje pęcherzyki wyglądają dobrze Chciałabym dwójkę dzieci, nie wiem kiedy uda się zajść w pierwszą ciążę, ale z drugim raczej chciałabym dłużej poczekać i mam nadzieję, że ten wynik amh nie zmusi mnie do szybszej decyzji o ponownym zajściu w ciążę zaraz po urodzeniu pierwszego dzieckaa konsultowałaś AMH z ginekologiem i obrazem usg? Jeśli nie to polecam. Samo niskie amh wcale nie musi świadczyć o tym że Twój czas się kończy, ważne jest to jak wyglądają Twoje pęcherzyki podczas owulacji. Przy zaplodnieniu nie liczy się ilość tylko jakość pamiętaj o tym sama bardzo się bałam bo mam amh 1,85 w wieku 27 lat ale ginekolog mnie uspokoiła bo wszystko na usg wygląda dobrze.
Doskonale Cię kochana rozumiem bo ja od urodzenia syna 13,5 roku temu równiez się nie zabezpieczalam ani z mężem ani z obecnym partnerem i tez jakoś zajść nie mogę. I denerwuje mnie również to że tak naprawdę zaczynam swoją drogę odliczania roku niepłodności i zamiast jechać na wakacje, muszę odłożyć na histero i stymulację i pewnie wiele innych rzeczy. I również łapie się na tym że zaczynam liczyc wszystko pod kalendarz owu itd a najbardziej się boje ze stracimy radość z seksu i ta spontaniczność bo wszystko bd pod starania. Może potrzebujesz odpoczynku od starań na chwilę żeby złapać nowej świeżej energii. Przedyskutujcie jeszcze za jakiś czas z mężem ivf. Musi być dobrzeHej, dzięki.
Czy u mnie w porządku? Chyba nie
Przez te 6 miesięcy starań byłam pod wielkim pozytywnym nastawieniem, że uda mi się zajść i ból po stracie się zmniejszy. Leki, suplementy, liczenie dni płodnych, wizyty, zastrzyki chyba powoli mnie przerastają. Mam wrażenie, że będę kwitła na tych kreskach do menopauzy Nie umiem zajść w ciążę. Jeszcze do niedawna in vitro było moją alternatywą, ale porozmawialiśmy z mężem i on ma obawy. W przyszłym roku skończę 38 lat, jeśli zostaną nam zarodki to co z nimi zrobimy?
Wiem, że dopiero po roku niezachodzenia w ciążę można mówić o niepłodności. Dziewczyny, ja nie zabezpieczałam się 11 lat odkąd urodziłam córkę. Mam jakiś defekt, jakąś ułomność. I nie wiem czy dam radę dalej to dźwigać. Tęsknię za moim życiem sprzed roku. Za życiem bez spiny, obliczeń, gapieniem się w kalendarzyk i doszukiwania domniemanej ciąży. To mnie dołuje. Jestem coraz częściej przekonana, że to mój ostatni cykl starań.
Ja takich problemów nie mam bo moja teściowa nie żyje od 28 lat a moja mama od prawie 4.o i to jest dobra propozycja hah moja teściowa to by chyba zawału dostała . Moja mama była mega otwarta , dało się z nią o wszystkim porozmawiać i pożartować a teściowa to jest taka tabu że maskara dla tej tematy związane z seksem to jest jakiś wgl odlot
To mi lekarz mówił, że główny czynnik trombofilii to V Leiden. U Ciebie to jest ok, więc może dlatego heparyna później.Szczerze to tego wogole nie ogarniam .
Mam zalecone po pozytywnym teście odczekać 10 dni na wizytę i włączy mi heparynę. A teraz witaminy metylowane i acard 150 .
Strasznie mnie stresują te 10 dni bo we wrześniu beta nie zdążyła urosnąć do momentu aż ciąża była by widoczna na uzg.
Nie kochana. Nie masz defektu. Ja po pierwszej z 2014 , pierwsze poronienie w 2015 i dopiero udało się w 2022 także ten ...Hej, dzięki.
Czy u mnie w porządku? Chyba nie
Przez te 6 miesięcy starań byłam pod wielkim pozytywnym nastawieniem, że uda mi się zajść i ból po stracie się zmniejszy. Leki, suplementy, liczenie dni płodnych, wizyty, zastrzyki chyba powoli mnie przerastają. Mam wrażenie, że będę kwitła na tych kreskach do menopauzy Nie umiem zajść w ciążę. Jeszcze do niedawna in vitro było moją alternatywą, ale porozmawialiśmy z mężem i on ma obawy. W przyszłym roku skończę 38 lat, jeśli zostaną nam zarodki to co z nimi zrobimy?
Wiem, że dopiero po roku niezachodzenia w ciążę można mówić o niepłodności. Dziewczyny, ja nie zabezpieczałam się 11 lat odkąd urodziłam córkę. Mam jakiś defekt, jakąś ułomność. I nie wiem czy dam radę dalej to dźwigać. Tęsknię za moim życiem sprzed roku. Za życiem bez spiny, obliczeń, gapieniem się w kalendarzyk i doszukiwania domniemanej ciąży. To mnie dołuje. Jestem coraz częściej przekonana, że to mój ostatni cykl starań.
Ojej A nerki Cię nie bolą ? Miałam kiedyś zapalenie kłębuszków nerkowych to z bólu nie szło wytrzymać. Trzymam kciuki by leki pomogły.No i byłam u lekarza. Płuca są czyste. Oskrzela też. A duszę się jak świnia
Z mojego zapalenia pęcherza, na które brałam urofu....ne, która pomogła tylko na 2 dni bo znowu boli jak siusiam, nerki mi siadły
Szybkie USG w przychodni, włączony antybiotyk i do poradni skierowanie bo nie pracują jak powinny. Gdybym poszła za 2 dni do przychodni to urosepsy dostałabym. Jezus Maria jak ja się wystraszylam lekarza, pierwszy raz w życiu .
Infekcja poszła sobie dalej na organizm.
Nie ma co , jak nie urok to sracz..a
Napierdala...... a nie bolą a od tego brzuch.. Mialam , miałam też poszerzone UKM na prawej nerce .Ojej A nerki Cię nie bolą ? Miałam kiedyś zapalenie kłębuszków nerkowych to z bólu nie szło wytrzymać. Trzymam kciuki by leki pomogły.
Dużo siły zatem życzę i oby obyło się bez szpitala Na kiedy masz termin u lekarza ?Napierdala...... a nie bolą a od tego brzuch.. Mialam , miałam też poszerzone UKM na prawej nerce .
Lepiej,żeby pomogły bo ja do szpitala się nie wybieram
Problemy z nerkami zaczęły mi się po CP z 2021 roku, nie wiem być może to od przetoczonej krwi A miałam przetaczanie 4 jednostki czyli 2 litry.