reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

❄️GRUDNIOWE KRESKI ❄️ W grudniu Mikołaj prezenty rozdaje , a nam II kreski na teście daje !🎁

reklama
a konsultowałaś AMH z ginekologiem i obrazem usg? Jeśli nie to polecam. Samo niskie amh wcale nie musi świadczyć o tym że Twój czas się kończy, ważne jest to jak wyglądają Twoje pęcherzyki podczas owulacji. Przy zaplodnieniu nie liczy się ilość tylko jakość pamiętaj o tym :) sama bardzo się bałam bo mam amh 1,85 w wieku 27 lat ale ginekolog mnie uspokoiła bo wszystko na usg wygląda dobrze.
Nie konsultowałam jeszcze wyniku AMH z ginekologiem. Jak już będę po wizycie to na pewno dam znać co i jak. Ale Twoja wiadomość trochę mnie uspokoiła. Mam nadzieję, że moje pęcherzyki wyglądają dobrze😊 Chciałabym dwójkę dzieci, nie wiem kiedy uda się zajść w pierwszą ciążę, ale z drugim raczej chciałabym dłużej poczekać i mam nadzieję, że ten wynik amh nie zmusi mnie do szybszej decyzji o ponownym zajściu w ciążę zaraz po urodzeniu pierwszego dziecka
 
Hej, dzięki.
Czy u mnie w porządku? Chyba nie 😔
Przez te 6 miesięcy starań byłam pod wielkim pozytywnym nastawieniem, że uda mi się zajść i ból po stracie się zmniejszy. Leki, suplementy, liczenie dni płodnych, wizyty, zastrzyki chyba powoli mnie przerastają. Mam wrażenie, że będę kwitła na tych kreskach do menopauzy 🥲 Nie umiem zajść w ciążę. Jeszcze do niedawna in vitro było moją alternatywą, ale porozmawialiśmy z mężem i on ma obawy. W przyszłym roku skończę 38 lat, jeśli zostaną nam zarodki to co z nimi zrobimy?
Wiem, że dopiero po roku niezachodzenia w ciążę można mówić o niepłodności. Dziewczyny, ja nie zabezpieczałam się 11 lat odkąd urodziłam córkę. Mam jakiś defekt, jakąś ułomność. I nie wiem czy dam radę dalej to dźwigać. Tęsknię za moim życiem sprzed roku. Za życiem bez spiny, obliczeń, gapieniem się w kalendarzyk i doszukiwania domniemanej ciąży. To mnie dołuje. Jestem coraz częściej przekonana, że to mój ostatni cykl starań.
Doskonale Cię kochana rozumiem bo ja od urodzenia syna 13,5 roku temu równiez się nie zabezpieczalam ani z mężem ani z obecnym partnerem i tez jakoś zajść nie mogę. I denerwuje mnie również to że tak naprawdę zaczynam swoją drogę odliczania roku niepłodności i zamiast jechać na wakacje, muszę odłożyć na histero i stymulację i pewnie wiele innych rzeczy. I również łapie się na tym że zaczynam liczyc wszystko pod kalendarz owu itd a najbardziej się boje ze stracimy radość z seksu i ta spontaniczność bo wszystko bd pod starania. Może potrzebujesz odpoczynku od starań na chwilę żeby złapać nowej świeżej energii. Przedyskutujcie jeszcze za jakiś czas z mężem ivf. Musi być dobrze
 
o i to jest dobra propozycja hah 😅 moja teściowa to by chyba zawału dostała . Moja mama była mega otwarta , dało się z nią o wszystkim porozmawiać i pożartować a teściowa to jest taka tabu że maskara 😅 dla tej tematy związane z seksem to jest jakiś wgl odlot 🤦
Ja takich problemów nie mam bo moja teściowa nie żyje od 28 lat a moja mama od prawie 4.
No z moją mama to też o wszystkim mogłam rozmawiać i nie raz żartowała czy nawet broniła swoich zięciów (miala ich 4) 😂
 
Szczerze to tego wogole nie ogarniam .
Mam zalecone po pozytywnym teście odczekać 10 dni na wizytę i włączy mi heparynę. A teraz witaminy metylowane i acard 150 .
Strasznie mnie stresują te 10 dni bo we wrześniu beta nie zdążyła urosnąć do momentu aż ciąża była by widoczna na uzg.
To mi lekarz mówił, że główny czynnik trombofilii to V Leiden. U Ciebie to jest ok, więc może dlatego heparyna później.
Mam te same mutacje w PAI-1 i acard biorę na własną rękę na razie. Nie zawsze przy tym wyniku dają heparynę, ale przy Twojej historii też bym poprosiła od razu po pozytywnym teście.
 
Hej, dzięki.
Czy u mnie w porządku? Chyba nie 😔
Przez te 6 miesięcy starań byłam pod wielkim pozytywnym nastawieniem, że uda mi się zajść i ból po stracie się zmniejszy. Leki, suplementy, liczenie dni płodnych, wizyty, zastrzyki chyba powoli mnie przerastają. Mam wrażenie, że będę kwitła na tych kreskach do menopauzy 🥲 Nie umiem zajść w ciążę. Jeszcze do niedawna in vitro było moją alternatywą, ale porozmawialiśmy z mężem i on ma obawy. W przyszłym roku skończę 38 lat, jeśli zostaną nam zarodki to co z nimi zrobimy?
Wiem, że dopiero po roku niezachodzenia w ciążę można mówić o niepłodności. Dziewczyny, ja nie zabezpieczałam się 11 lat odkąd urodziłam córkę. Mam jakiś defekt, jakąś ułomność. I nie wiem czy dam radę dalej to dźwigać. Tęsknię za moim życiem sprzed roku. Za życiem bez spiny, obliczeń, gapieniem się w kalendarzyk i doszukiwania domniemanej ciąży. To mnie dołuje. Jestem coraz częściej przekonana, że to mój ostatni cykl starań.
Nie kochana. Nie masz defektu. Ja po pierwszej z 2014 , pierwsze poronienie w 2015 i dopiero udało się w 2022 także ten ...
Ze mną było ok i z moim też.
Bardzo mi przykro, że tak się czujesz 🫂
 
No i byłam u lekarza. Płuca są czyste. Oskrzela też. A duszę się jak świnia 😭
Z mojego zapalenia pęcherza, na które brałam urofu....ne, która pomogła tylko na 2 dni bo znowu boli jak siusiam, nerki mi siadły 🥺🥺
Szybkie USG w przychodni, włączony antybiotyk i do poradni skierowanie bo nie pracują jak powinny. Gdybym poszła za 2 dni do przychodni to urosepsy dostałabym. Jezus Maria jak ja się wystraszylam lekarza, pierwszy raz w życiu ☹️.
Infekcja poszła sobie dalej na organizm.
Nie ma co , jak nie urok to sracz..a 🥺
 
No i byłam u lekarza. Płuca są czyste. Oskrzela też. A duszę się jak świnia 😭
Z mojego zapalenia pęcherza, na które brałam urofu....ne, która pomogła tylko na 2 dni bo znowu boli jak siusiam, nerki mi siadły 🥺🥺
Szybkie USG w przychodni, włączony antybiotyk i do poradni skierowanie bo nie pracują jak powinny. Gdybym poszła za 2 dni do przychodni to urosepsy dostałabym. Jezus Maria jak ja się wystraszylam lekarza, pierwszy raz w życiu ☹️.
Infekcja poszła sobie dalej na organizm.
Nie ma co , jak nie urok to sracz..a 🥺
Ojej 😬 A nerki Cię nie bolą ? Miałam kiedyś zapalenie kłębuszków nerkowych to z bólu nie szło wytrzymać. Trzymam kciuki by leki pomogły.
 
Ojej 😬 A nerki Cię nie bolą ? Miałam kiedyś zapalenie kłębuszków nerkowych to z bólu nie szło wytrzymać. Trzymam kciuki by leki pomogły.
Napierdala...... a nie bolą a od tego brzuch.. Mialam , miałam też poszerzone UKM na prawej nerce .
Lepiej,żeby pomogły bo ja do szpitala się nie wybieram 😢
Problemy z nerkami zaczęły mi się po CP z 2021 roku, nie wiem być może to od przetoczonej krwi A miałam przetaczanie 4 jednostki czyli 2 litry.
 
reklama
Napierdala...... a nie bolą a od tego brzuch.. Mialam , miałam też poszerzone UKM na prawej nerce .
Lepiej,żeby pomogły bo ja do szpitala się nie wybieram 😢
Problemy z nerkami zaczęły mi się po CP z 2021 roku, nie wiem być może to od przetoczonej krwi A miałam przetaczanie 4 jednostki czyli 2 litry.
Dużo siły zatem życzę i oby obyło się bez szpitala 🙄 Na kiedy masz termin u lekarza ?
 
Do góry