Osasuna
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2024
- Postów
- 18
GratulujęBeta 133 przyrost 259.5%
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
GratulujęBeta 133 przyrost 259.5%
Hej, dzięki.@morticia_adams wszystko w porządku u Ciebie?
Takie kryzysy są normalne. Jeśli pragniesz dziecka to nie poddawaj się. Daj sobie jeszcze pół roku na spokojnie. Mnie też by martwiły te zarodki jakby było ich więcej ale znam wiele przypadków gdzie tak na prawdę nadawał się tylko jeden do transferu. Trudna decyzja ale ja bym zaryzykowała jeśli żadne inne metody by nie działały. Na szczecie mnie się udało naturalnie po dwóch latach starań choć też już słyszałam że tylko in vitro.Hej, dzięki.
Czy u mnie w porządku? Chyba nie
Przez te 6 miesięcy starań byłam pod wielkim pozytywnym nastawieniem, że uda mi się zajść i ból po stracie się zmniejszy. Leki, suplementy, liczenie dni płodnych, wizyty, zastrzyki chyba powoli mnie przerastają. Mam wrażenie, że będę kwitła na tych kreskach do menopauzy Nie umiem zajść w ciążę. Jeszcze do niedawna in vitro było moją alternatywą, ale porozmawialiśmy z mężem i on ma obawy. W przyszłym roku skończę 38 lat, jeśli zostaną nam zarodki to co z nimi zrobimy?
Wiem, że dopiero po roku niezachodzenia w ciążę można mówić o niepłodności. Dziewczyny, ja nie zabezpieczałam się 11 lat odkąd urodziłam córkę. Mam jakiś defekt, jakąś ułomność. I nie wiem czy dam radę dalej to dźwigać. Tęsknię za moim życiem sprzed roku. Za życiem bez spiny, obliczeń, gapieniem się w kalendarzyk i doszukiwania domniemanej ciąży. To mnie dołuje. Jestem coraz częściej przekonana, że to mój ostatni cykl starań.
Dziwne. Moja mi acard zleciła do dnia transferu, a od transferu Neoparin . W moim przypadki tłumaczyła mi, ze może dochodzić do jakimś mikro skrzepów w macicy i dlatego zarodek się nie zagnieżdżaSzczerze to tego wogole nie ogarniam .
Mam zalecone po pozytywnym teście odczekać 10 dni na wizytę i włączy mi heparynę. A teraz witaminy metylowane i acard 150 .
Strasznie mnie stresują te 10 dni bo we wrześniu beta nie zdążyła urosnąć do momentu aż ciąża była by widoczna na uzg.
mój każe czekać te 10 dni do wzięcia clexane puki nie potwierdzi że nie jest to ciąża pozamaciczna. Bo przy heparynie może być mega problem . Acard biorę cały czas.Dziwne. Moja mi acard zleciła do dnia transferu, a od transferu Neoparin . W moim przypadki tłumaczyła mi, ze może dochodzić do jakimś mikro skrzepów w macicy i dlatego zarodek się nie zagnieżdża
Kochana robiłaś jakaś rozszerzona diagnostykę ? ja również mam dziecko i mi przy staraniach o rodzeństwo wyszło szydło: są bardzo małe szanse na na ciąże . Wprost mi powiedziano, że bez leków jej nie będzie a że mam dziecko to nic nie znaczy - natura nie lubi pustki i w jakimś ułomek procenta akurat strzelilam sięHej, dzięki.
Czy u mnie w porządku? Chyba nie
Przez te 6 miesięcy starań byłam pod wielkim pozytywnym nastawieniem, że uda mi się zajść i ból po stracie się zmniejszy. Leki, suplementy, liczenie dni płodnych, wizyty, zastrzyki chyba powoli mnie przerastają. Mam wrażenie, że będę kwitła na tych kreskach do menopauzy Nie umiem zajść w ciążę. Jeszcze do niedawna in vitro było moją alternatywą, ale porozmawialiśmy z mężem i on ma obawy. W przyszłym roku skończę 38 lat, jeśli zostaną nam zarodki to co z nimi zrobimy?
Wiem, że dopiero po roku niezachodzenia w ciążę można mówić o niepłodności. Dziewczyny, ja nie zabezpieczałam się 11 lat odkąd urodziłam córkę. Mam jakiś defekt, jakąś ułomność. I nie wiem czy dam radę dalej to dźwigać. Tęsknię za moim życiem sprzed roku. Za życiem bez spiny, obliczeń, gapieniem się w kalendarzyk i doszukiwania domniemanej ciąży. To mnie dołuje. Jestem coraz częściej przekonana, że to mój ostatni cykl starań.
To ja ewenement w sumie przy IVF małe szanse ze zarodek „zawróci” do jajowodu. Konsultowałaś to może z kimś jeszcze ?mój każe czekać te 10 dni do wzięcia clexane puki nie potwierdzi że nie jest to ciąża pozamaciczna. Bo przy heparynie może być mega problem . Acard biorę cały czas.
Wszędzie czytam że każdy ma heparynę od pozytywnego testu ...
A konsultavja z innym lekarzem nie wchodzi w grę?mój każe czekać te 10 dni do wzięcia clexane puki nie potwierdzi że nie jest to ciąża pozamaciczna. Bo przy heparynie może być mega problem . Acard biorę cały czas.
Wszędzie czytam że każdy ma heparynę od pozytywnego testu ...
Niestety odsetek ciąż pozamacicznych jest większy w przypadku IVF niż w przypadku naturalnych, także jak najbardziej jest szasna, że "zawróci"To ja ewenement w sumie przy IVF małe szanse ze zarodek „zawróci” do jajowodu. Konsultowałaś to może z kimś jeszcze ?
Bardzo bardzo mi przykro przez to co czujesz i przez co przechodzisz. Ale nie mow o sobie, że masz defekt. Jesteś cudowną kobietą i bez względu na to jak wygląda sytuacja to nigdy o tym nie zapominajHej, dzięki.
Czy u mnie w porządku? Chyba nie
Przez te 6 miesięcy starań byłam pod wielkim pozytywnym nastawieniem, że uda mi się zajść i ból po stracie się zmniejszy. Leki, suplementy, liczenie dni płodnych, wizyty, zastrzyki chyba powoli mnie przerastają. Mam wrażenie, że będę kwitła na tych kreskach do menopauzy Nie umiem zajść w ciążę. Jeszcze do niedawna in vitro było moją alternatywą, ale porozmawialiśmy z mężem i on ma obawy. W przyszłym roku skończę 38 lat, jeśli zostaną nam zarodki to co z nimi zrobimy?
Wiem, że dopiero po roku niezachodzenia w ciążę można mówić o niepłodności. Dziewczyny, ja nie zabezpieczałam się 11 lat odkąd urodziłam córkę. Mam jakiś defekt, jakąś ułomność. I nie wiem czy dam radę dalej to dźwigać. Tęsknię za moim życiem sprzed roku. Za życiem bez spiny, obliczeń, gapieniem się w kalendarzyk i doszukiwania domniemanej ciąży. To mnie dołuje. Jestem coraz częściej przekonana, że to mój ostatni cykl starań.