A znów trafiłam na takiego lekarza co się nie zna, powiedziała tylko że pecherzyki małe , endometrium cienkie i prędko nie będzie owulacji. Już na wstępie mnie opieprzyla jak przyszłam ze monitoring to się robi trzy razy a nie raz, a najlepiej to temperaturę mierzyć, a nie chodzić na USG. Nie dość że 250zl zapłaciłam to jeszcze potraktowała mnie jak niedouczoną gówniare. Wogole to wg mnie miała kiepskie to USG bo słabo było cokolwiek widac. Ale nie było terminów do nikogo sensownego, a mój lekarz który prowadził poprzednie ciąże już nie przyjmuje u nas. Musiałabym 100km jeździć a aż tak mi nie zależy na tym monitoringu.