reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

❄️GRUDNIOWE KRESKI ❄️ W grudniu Mikołaj prezenty rozdaje , a nam II kreski na teście daje !🎁

Hej dziewczyny :)
Jestem nowa, moja historia jest taka, że jestem po poronieniu w 9tc, początkowo była ciąża bliźniacza, utrzymała się jedna, później pojawił się krwiak. Znaleziono przyczynę- trombofilia, wysoka homocysteina. Staramy się z mężem już jakiś czas, wcześniej letrozole, były owulacje niestety bez skutku...(dodam, że mąż przebadany-wyniki dobre). Ten cykl z CLO i Duphaston. Byłam na USG 2.12 i pęcherzyk 20mm, lekarz powiedział, że pęknie na dniach(zawsze pękały bez zastrzyków). Umówiłam się na monitoring, ale niestety Pani doktor musiała odwołać wizytę, a na CITO nie znalazłam nikogo innego. Moje pytanie teraz, teoretycznie owulacja mogła być najpóźniej w środę. Do okresu mam jakieś 5dni, robiłam test, ale biel oczywiście. Liczycie, że jest szansa? Straciłam już nadzieję... A dajecie tutaj ogrom wsparcia i informacji.
oczywiście, że jest szansa. Jeśli faktycznie owulka była w środę (a nie musiała być, nie wiadomo) to jesteś 9 dpo. Masz jeszcze czas :)
 
reklama
Hej dziewczyny :)
Jestem nowa, moja historia jest taka, że jestem po poronieniu w 9tc, początkowo była ciąża bliźniacza, utrzymała się jedna, później pojawił się krwiak. Znaleziono przyczynę- trombofilia, wysoka homocysteina. Staramy się z mężem już jakiś czas, wcześniej letrozole, były owulacje niestety bez skutku...(dodam, że mąż przebadany-wyniki dobre). Ten cykl z CLO i Duphaston. Byłam na USG 2.12 i pęcherzyk 20mm, lekarz powiedział, że pęknie na dniach(zawsze pękały bez zastrzyków). Umówiłam się na monitoring, ale niestety Pani doktor musiała odwołać wizytę, a na CITO nie znalazłam nikogo innego. Moje pytanie teraz, teoretycznie owulacja mogła być najpóźniej w środę. Do okresu mam jakieś 5dni, robiłam test, ale biel oczywiście. Liczycie, że jest szansa? Straciłam już nadzieję... A dajecie tutaj ogrom wsparcia i informacji.
hej , przykro mi z powodu Twojej straty . Ogólnie szansa jest zawsze ,jeżeli nie masz pewności kiedy pękł pecherzyk to jedynie co ci pozostaje to czekać cierpliwie ☺️jeżeli to jest 10 dpo , tak zrozumiałam , to masz jeszcze czas . Powtórz test za 2-3 dni . Chcesz zapisać się na testowanie ? Tak aby móc uczestniczyć w rozmowach ☺️
 
hej , przykro mi z powodu Twojej straty . Ogólnie szansa jest zawsze ,jeżeli nie masz pewności kiedy pękł pecherzyk to jedynie co ci pozostaje to czekać cierpliwie ☺️jeżeli to jest 10 dpo , tak zrozumiałam , to masz jeszcze czas . Powtórz test za 2-3 dni . Chcesz zapisać się na testowanie ? Tak aby móc uczestniczyć w rozmowach ☺️
Hej, dziękuję. Również za miłe przyjęcie. Tak, zatestuję we wtorek może? Aplikacja mi pokazuje termin miesiączki na środę. Nie wiem czy coś z tego będzie, w poprzedniej miałam 5 dni do miesiączki i był taki bardzo delikatny cień. Przede mną okropne oczekiwanie. Ale będę śledzić co tutaj się dzieje, dajecie ogrom wsparcia! :)
 
Jak widzę, że tutaj wychodzą czasami te test 8/9 dpo to czuję zrezygnowanie, że u mnie biało.
no 8 dpo to wychodza niezwykle rzadko :D powiedziałabym, że taki standardowy termin kiedy można spodziewać się cienia to 10dpo. I wtedy faktycznie jak jest ciąża to większość dziewczyn już ma tą kreskę. Ale to też nie jest reguła. Nie trać nadziei. A jak nie wyjdzie, to popraw koronę i ruszaj dalej w kolejny miiesiąc :)
 
Hej, dziękuję. Również za miłe przyjęcie. Tak, zatestuję we wtorek może? Aplikacja mi pokazuje termin miesiączki na środę. Nie wiem czy coś z tego będzie, w poprzedniej miałam 5 dni do miesiączki i był taki bardzo delikatny cień. Przede mną okropne oczekiwanie. Ale będę śledzić co tutaj się dzieje, dajecie ogrom wsparcia! :)
pamiętaj że ciąża ciąży nie równa ,nie masz pewności kiedy była owulacja , nie wiesz czy napewno masz 5 dni do miesiączki . Wtedy miałaś monitoring , owulacja była potwierdzona ? Bo jeżeli nie to też nie wiadomo czy faktycznie to było 5 dni przed ☺️ także głowa do góry , ubierz tarcze cierpliwości i myśl pozytywnie ☺️
 
Jak widzę, że tutaj wychodzą czasami te test 8/9 dpo to czuję zrezygnowanie, że u mnie biało.
słuchaj , u mnie przy obu ciążach biochemiczny pierwszy cień cienia cienia wyszedł 11 dpo także nie ma co patrzeć na innych . Wiem wiem że my byśmy chciały najlepiej żeby dzień po owulacji już było wiadomo ,niestety natura stwierdziła że trzeba czekać i nie ma lekko 🫣
 
słuchaj , u mnie przy obu ciążach biochemiczny pierwszy cień cienia cienia wyszedł 11 dpo także nie ma co patrzeć na innych . Wiem wiem że my byśmy chciały najlepiej żeby dzień po owulacji już było wiadomo ,niestety natura stwierdziła że trzeba czekać i nie ma lekko 🫣
No właśnie chyba za bardzo się nakręciłam teraz, chociaż w tym miesiącu naprawdę odpuściłam, nawet jakoś nie patrzyliśmy kiedy powinniśmy się kochać, tylko robiliśmy to kiedy mieliśmy ochotę. Dzień przed wizytą u lekarza, później dzień po . Przerwa 2 dni i znów. Nie wiem czy się wstrzeliliśmy, czy nie, ale stwierdziliśmy, że jak nie odpuścimy w tym miesiącu to zwariujemy. Ja wcześniej na letrozole jeździłam do innego miasta i innego ginekologa 60km, 3 razy w tygodniu sprawdzać jak reaguję i później czy pęcherzyki pękły, teraz przy CLO byłam tylko raz i to dlatego, że mama zrezygnowała z wizyty i weszłam na jej miejsce. Takie poczułam zrezygnowanie w tym miesiącu, że pewnie będzie to samo co zawsze. Poprzednia ciąża była właśnie na CLO i duphastonie, dlatego poprosiłam lekarkę o przepisanie, żebym miała, postanowiłam w tym miesiącu zmienić letrozol.
 
Ja tak miałam ,gdy starałam się o pierwsze dziecko. Po 22 cyklach udało się (biochem) a pół roku później byłam w ciąży z córką.
Gdy mówiłam mężowi (wtedy jeszcze narzeczonemu) ,że mam płodne to on po roku miał nawet do mnie pretensje,że nie jest robotem,że to tak nie działa ,że musi miech ochotę i nastrój...
Było ciężko ale jakoś przez to przebrnęliśmy by znów cieszyć się zbliżeniami a nie podchodzić do tego zadaniowo.
Minęło trochę czasu i zaczęliśmy starania o drugie dziecko,straciłam dwie ciąże (rok temu w paź biochem a w grudniu cp). Teraz mam wrażenie,że mój mąż unika czasami seksu jakby wiedział,że mam płodne w tym czasie - nie wiem czy on to jakoś oblicza czy sobie coś uroiłam. On dużo pracuje i zwyczajnie jest zmęczony - więc sobie może po prostu wmawiam.
Niby chce drugie dziecko a jakoś specjalnie się nie stara bo 3/4 stosunki w cyklu to nie są starania.
To jest trudne dla tych naszych chłopów też - może warto zrobić sobie małą przerwę? Oczywiście to Wasza decyzja - porozmawiajcie i trzymam kciuki 🍀❤️
 
reklama
Ja tak miałam ,gdy starałam się o pierwsze dziecko. Po 22 cyklach udało się (biochem) a pół roku później byłam w ciąży z córką.
Gdy mówiłam mężowi (wtedy jeszcze narzeczonemu) ,że mam płodne to on po roku miał nawet do mnie pretensje,że nie jest robotem,że to tak nie działa ,że musi miech ochotę i nastrój...
Było ciężko ale jakoś przez to przebrnęliśmy by znów cieszyć się zbliżeniami a nie podchodzić do tego zadaniowo.
Minęło trochę czasu i zaczęliśmy starania o drugie dziecko,straciłam dwie ciąże (rok temu w paź biochem a w grudniu cp). Teraz mam wrażenie,że mój mąż unika czasami seksu jakby wiedział,że mam płodne w tym czasie - nie wiem czy on to jakoś oblicza czy sobie coś uroiłam. On dużo pracuje i zwyczajnie jest zmęczony - więc sobie może po prostu wmawiam.
Niby chce drugie dziecko a jakoś specjalnie się nie stara bo 3/4 stosunki w cyklu to nie są starania.
To jest trudne dla tych naszych chłopów też - może warto zrobić sobie małą przerwę? Oczywiście to Wasza decyzja - porozmawiajcie i trzymam kciuki 🍀❤️
Powiem Ci, że u nas teraz było odwrotnie, mąż mówi, że skoro ten pęcherzyk jest to moze musimy codziennie, żeby się dobrze wbić, ale powiedziałam mu, że nie chcę, żeby to tak wyglądało, oboje odetchnęliśmy. Nigdy w tej kwestii nie naciskałam, że musimy i koniec, a jak już oboje stwierdziliśmy, że to ten dzień to mój kochany mąż albo organizował piknik nad wodą(tam gdzie nie bylo nikogo) albo sobie robilismy super nastrój. W tej kwestii naprawdę mi się poszczęściło :)
 
Do góry