reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta niemowlaka-co i kiedy !

renee29-ciekawe czemu wola te dania przeciez one sa tak nie dobre fujj hehe ja to wole te deserki i jej podjadam jak ona juz nie chce a te dania to potrafi zjesc prawie caly sloiczek na raz hehe dziwi mnie tylko czemu tak malo mleczka je jak czytam na forum to wasze dzieciaczki potrafia zjesc 180 ml a moja zje 100 ml i jej starcza na 3 godzinki wiecej nie wcisnie na raz hmm nie wiem czemu
 
reklama
To prawda, że te słoiczkowe dania są paskudne. Mój synek ma chyba podobny gust do mojego i jemu też nie smakują. Wczoraj próbowałam mu dać dynię z ziemniakami ale wogóle tego nie chciał. A chciałam sobie zrobić wolne od gotowania. Deserki za to uwielbia i nie gardzi gotowymi jak mu sama nie przygotuję.
 
Mam jeszcz do Was takie pytanie. Ostatnio czytałam nowy numer Twojego dziecka i tam jest dodatek nowy plan żywieniowy, w którym gluten wprowadza się w 5 miesiącu jak się karmi piersią oraz w 7 jak karmi się butelką. Czy któraś z Was próbowała dodawać kaszkę manne czy inny produkt glutenowy do zupki lub deserku? Jak Wasze dziecko reagowało po tym? Boja już sama nie wiem czy wprowadzać czy nie?
 
gluten w 5 miesiącu?:szok:
Przecież produkty glutenowe o ile dobrze kojarzę dopiero ok. 10 miesiąca się wprowadza. Po co bobasa na alergię narażać, no i po co sie śpieszyć? np. kaszki BoboVity pszenne czy mleczno-pszenne są po 9 ms.
 
J juz wprowadzilam kasze manne.Dodaje do mleka.Patrycji nic nie bylo do tej pory.je ja od 5,5 miesiaca.
 
Oliwka uwielbia zarowno zupki i dania sloiczkowe jak i mojej roboty :tak: To wogole jest maly glodomorek, zreszta widac po niej ;-) Pani doktor powiedziala nam kiedys ze na zaglodzona to Oliwia nie wyglada :-D
No i tak samo chetnie zjada deserki jak i zupki (czy dania), a jezeli chodzi o soczki to kazdego wypije kazda ilosc jaka dostanie :eek: :happy:
 
Ja o tym przeczytałam w gazecie, a już wcześniej mówiła o tym pani doktor do której chodzimy na szczepienia. Przeczytałam, że dziecko począwszy od 5 miesiąca jeśli jest karmione piersią otrzymujące raz dziennie odrobinę kaszki manny uczy się stopniowo tolerować gluten, co chroni go przed jego nietolerancją (celiaklią). Ale sama nie wiem co o tym sądzić:baffled: .
 
Dziewczyny, które karmicie tylko butelką, jak to jest w nocy jak Wam się dzieciaczki budzą, grzejecie im butlę:confused:
Kurcze, bo ja chciałabym już małą przestać karmić cycem, tym bardziej, że w tych moich cyckach i tak jest już wielkie g****, ale kurcze jak sobie pomyslę o łażeniu w nocy za butelką, to cholender wygodniej mi jest naprawde dać cyca i mała zaraz przy nim zasypia. Jak zacznę łazic za butelką, grzać ją , to dzieciak przecież całkiem mi sie wybudzi:baffled: :dry: , no i ona przy butelce jednak nigdy nie zasypia więc obawiam sie jakby to było, czy przypadkiem nie urządziłabym sobie tym sposobem piekła w nocy.:confused: :baffled: Jakby mi przesypiała całe nocki, to nie miałabym takie dylematu a tak, jednak sie trochę obawiam.:-(
 
Renee moja Oliwka przesypiala cale nocki ale od 2 tygodni musimy wstawac i dawac JEj butle, tak okolo 3-4 w nocy :wściekła/y: :no: Poprostu wstawiam czajnik bezprzewodowy z woda i robie mleko, troche minutek sie zejdzie ale zazwyczaj to maz robi, bo ja jestemw nocy nieprzytomna, czesto nawet ze mna rozmawia w nocy a ja tego rano nie pamietam:zawstydzona/y: ;-) to taka odmiana lunatykow :-D Ty tez zagon meza, przynajmniej odpoczniesz w nocy, moj G. bardzo sie o mnie troszczy, wie ze lubie pospac wiec wstaje do Oliwii mimo tego ze on wstaje o 5 rano do pracy :tak:
 
reklama
Renee, mój Filip przesypia całe noce ale zdarza mu się pojęczeć to wtedy daję mu herbatkę bez wyciągania go z łóżeczka. Tylko, że jemu chyba naprawdę chce się pić bo pociągnie kilka łyków przez sen i śpi dalej. No ale jak nie przesypiał nocy to najpierw robiłam tak jak Luczynka (ale niestety sama bo mąż w pracy częściej niż w domu) ale jak dla mnie to trwało to zbyt długo i Filip się denerwował (bo przecież jak karmiłam cycem to miał go od razu) więc mąż zaopatrzył mnie w podgrzewacz do butelek. Wlewałam do butelki potrzebną ilość wody i wstawiałam do podgrzewacza a jak zakwilił to już tylko mleczko i gotowe. Fakt podgrzewacz był i jest włączony całą noc bo teraz grzeje się w nim herbatka, ale jest to jak dla mnie wygoda.
 
Do góry