reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dieta niemowlaka-co i kiedy !

Czy któraś z was podała już kaszkę pszenną? Ja tak ,są od 9 miesiąca. Ja kaszek niedopijam ,ogólnie nielubię takich rzeczy, Janusz także. Naszczęście małej smakują. U mnie też jest mały wybór smakowy i niema truskawkowej , ani pomarańczowej. Tylko banan,jabłko,morela, owoce leśne. Muszę popatrzeć w większych sklepach.
 
reklama
Przecież do zwykłej kaszki najlepiej wrzucić rozgniecione truskawki albo pomarańczki. Szybko i zdrowiej! I codziennie kaszka inna. Milusia mega szcześliwa, że jej w kaszy pływają brzoskwinki, kiwi i inne . Teraz przecież owoców pełno. Pozdrówki
 
Czy któraś z was podała już kaszkę pszenną? Ja tak ,są od 9 miesiąca.

JA też kupiłam z Nestle 8 czy 9 zbóż. Natasza ją wcina ale Igor tak nią pluł, że :szok:. W ogóle obraził sięwtedy na jedzenie i na kolację nic nie zjadł i nawet śniadania nie chciał..... i tak przez dwa dni więc dajemy mu znów starą - ryżowo kukurydzianą. Będę jednak próbowała i może do tej wsypię mu pół miarki??? Może jakośsięprzyzwyczai bo on to w ogóle taki ostrożny jest jeśli chodzi o nowe smaki, że :szok::szok::szok:. Siostra za to wcina wszystko a im nowsze tym lepiej!
 
Lucy pisalas tu chyba kiedys ze robisz Oliwce taki mus truskawkowy czy cos takiego :confused: Mozesz mi napisac dokladnie jak to przyrzadzasz:confused: Na parze, przesmazasz, rozcierasz, czy cholera wie co :baffled::-p:-D Bo chce dzis zrobic mojej Kruszynie makaronik z takim sosem-musem truskawkowym i mam dylemat jak sie za to zabrac:dry:
 
Oliwia bedzie miala dzis na obia krupnik (tak jak my) a na drugie danie makaron z musem truskawkowym (o ile ciocia Lucy powie nam jak to robi:-p).

Thea kaszka z owocami to bardzo dobra rzecz, ja juz jakis czas temu dalalam Oliwii ta kaszke manne z BoboVity i dodalam tam nasze truskawki :-) tylko ze moja Córcia zbojkotowla wtedy jedzenie i nie chciala kolacji, tak jak Igor od Margolis :dry: Teraz kiedys musze znow sprobowac, bo zwykla kaszke na gesto wcina az milo. No i moim zdaniem najlepiej jest podac Malcowi taka kaszke truskawkowa i dodac do niej jeszcze swieze owoce :-p
 
Oliwia bedzie miala dzis na obia krupnik (tak jak my) a na drugie danie makaron z musem truskawkowym (o ile ciocia Lucy powie nam jak to robi:-p).
/quote]
Wybacz Luczynko ale nie zaglądałam tu ostatnio:sorry: już Ci mówię jak ja robię przecier truskawkowy. Truskawki gotuję z odrobinką wody, aż są bardzo miękkie, następnie przelewam przez sitko i przecieram owoce. Do tego przecieru dodaję cukru
(można też bez cukru jeśli truskawki są słodkie)i zagotowywuję. Gorące wlewam do słoiczka i mam na kilka razy. Wspaniały dodatek do kaszki lub koktajlu;-)
 
zrobiłam Oleńce pulpeciki. bardzo jej smakowały, bo ona to w ogóle strasznie mięsożerna jest. ale to był raczej taki dodatek do zupki, bo zanim całego pulpeta by zjadła na obiad to byłby już czas na kolację. trochę wolno jej to dziamdzianie idzie. na razie chyba pozostaniemy przy zupce, z gotowanym mięskiem zaczekamy na więcej ząbków.
 
reklama
Do góry