reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dieta Maluszków

maonka - ja dałam tilapię pieczoną w ziołach.

Dzisiaj za to dostała 3 łyżeczki serka wiejskiego light 3%, ale same grudki bez tej śmietanki;-)
 
reklama
Ja byłam w sobotę u mamy na obiedzie i babcia specjalnie dla Alicji i dla Igora pierożki z jagodami robiła. Igor się zajadał, a Młoda wzgardziła. Dla nas był pierogi z mięsem i z kapustą i takie 3 wciągnęła. Jeszcze by jadłą, ale bałam się aż tyle dawać. Nic jej nie była.
Zauważyłam, że jak wypije kompot śliwkowy albo śliwki z kompotu dostanie to ją brzuszek boli.

Alicja też jak my tylko buzią ruszamy to zaraz przy nas, nieważne, że przed chwilą obiad zjadła.
 
A'propos jadów- niejadków... Barteq od 3 dni przeszedł na ... dietę :-) i strzela fochy przy jedzeniu, jedynie serek wiejski mógłby wchodzić kubłami a nie kubeczkami :-) Kuba też miał taką fazę, ale mu przeszło... Tzn. B. je, ale jakoś połowę tego, co onegdaj, zdecydowanie chętniej je zupy niż owoce (ale tak miał od zawsze), kaszka jest pfuj- je pół porcji z wielkiej łaski :-D no i dzisiaj się chłopina zdziwiła, bo jak nie chciał jeść śniadania, to nie i zamiennika nie było, aż do... drugiego śniadania... wczoraj zupką pluł, a dzisiaj zjadł ładnie :-) ciekawe, co będzie dalej...

Jak Cie mogę, to jest banda małych spryciarzy... Ja się zaparłam przy technice 'nie to nie' i prosić nie będę... tym bardziej, że wagę ma ładną, wesoły jest i pogodny, na apatycznego nie wygląda... ale bestia jest charakterna :-D
 
Moja Zośka to prawdziwa kobitka rośnie, humorki i zachcianki ma po mamusi! (niestety)
Znowu nawróciła się na mleko, 4-5 razy po 180ml ale z owocami lub kaszą w środku (najlepiej ciasteczkowa, tak mówię na tą 5zbórz z lipa bo ma taki smak)
Kasza w butli jest pycha ale z łyżki nie ma mowy! Ani troszke nie zje, udaje że się dławi:-)
Zupki uwielbiała te od babci, teraz nie tknie domowej za skarby!!! Tylko słoiczki z królem albo cielęcinką te od 5miesiąca. Dla starszych odpadają bo grzebie w buzi i szuka tych kawałków. Odziwo jak wcina bułkę, paluszki, chrupki kukurydzine, biszkopty czy parzone jabłko to te kawałki jej nie przeszkadzają. Szynkę też lubi possać, niestety brakuje jeszcze drugiego zęba żeby ją pogryźć. A hicior to musy owocowe Nestle (te 4-paki), owoce z twarożkiem (oczywiście słoik, domowe ble)
Nie nadążam z jej zmianami smaku po tej chemii!! Co kilka dni nowe zachcianki, pare dni coś jest pycha, potem bleee.
Nawet soki bobo fruty poszły w odstawkę, nawróciła się na herbatkę ziołową z anyżem.
Nic nowego jej dac nie mogę bo ma minimalną odporność w tej chwili, doktorka mówiła że mogą się pojawić uczulenia i nietolerancja nowych pokarmów które przy normalnej odporności mogą być dobrze tolerowane.
 
Moja uwielbia wszystko co kwasne. Ostatnio dalam jej kiszonej kapusty i mala zrobila mi taka awanture, ze hej, jak juz nie chcialam jej dac wiecej... No i czoch... Uwielbia!
 
Jak ja byłam mała to na święta B.Narodzenia, czyli miałam niecałe 10 miesięcy podobno bigos wcinałam. Trochę się zdziwiłam jak mi mama o tym powiedziała.
 
moja niunia je juz prawie wszystko i nic jej nie jest, ale je w malych ilosciach, bo nadal jest na diecie i boi sie przytyc...
mleko to u nas tylko na noc i w nocy takze 3x180ml i zadnych kaszek nie je, rano wcina chleb z szynka albo serem...jogurtem gardzi...
 
reklama
Antoś niestety dalej francuski piesek ...chociaz ostatnio jako tako jakos zje te pół sloiczka tudzież kilka łyżek domowej zupki....ale żurek smakuje mu strasznie, wczoraj pochłonął z apetytem słoiczek HIPA jabłko i mango z twarozkiem...a tak to loteria:/
a co do kwasnych moje dzidecko lubi cytryne- daje mu czasami do polizania a ten chociaz sie krzywi to i tak jezora wyciaga
 
Do góry