reklama
Moja Lenka chętnie pije soki i potrafi 1,5 butelki w ciągu dnia wypić. Butlę na raz wypija. Herbatek i wody pić nie chce, coś tam podulda, ale tez max. 100ml dziennie. Nigdy mnie to jednak nie martwiło. Butelkę z piciem w zasięgu ręki ma i ja chce to po nią sięga.
Postanowiłam Lenę trochę utuczyć, bo 8700 tylko waży i się przeraziłam, że Wasze dzieciaczki sporo więcej. No, ale moja z 30 kwietnia jest, więc ostatnia kwietniówka z Niej:-) Rano wypiła 100ml mleka, później zjadła prawie całego banana, później trochę chleba z masłem i 1,5 plasterka szynki, zapiła niewielką ilością herbatki. Dałam jej też biszkopta, ale raz ugryzła i wyrzuciła. Teraz śpi. Jak wstanie będzie kaszka. Martwi mnie to, że ona tylko pół dużego słoiczka obiadku zjada i więcej jej nie wcisnę. Nie wiem, czy robić dwa podejścia do obiadku, czy pozwolić na to by jadła ile chce, czyli po połowie słoiczka na dzień?
8700 to wcale nie malo. Moja Natalka jest 10 dni starsza od Lenki, a wazy 8425 (dzisiaj bylysmy na wazeniu). Ja jak karmie mala to musze jej dac cos do zajecia raczek. W przeciwnym przypadku po 3 lyzeczkach tak macha lapkami, az wytraci mi lyzeczke. A jak dam jej jakas butelke czy kartonik to zje ok. 2/3 duzego sloiczka.
AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
Za to M. mógłby jeść non stop i na okrągło... zje obiad a jak tylko zobaczy chrupki czy owoce to aż się trzęsie i ryk bo on chce już! Ale przeciez nie mogę pozwolić żeby dziecko ciągle jadło bo mi się utuczy... czasami przed obiadem tak z godzinę dostaje flipsa takiego długiego to zje i 3 a potem obiad całą miseczkę i jeszcze mu mało przynajmniej z nim nie mam problemu bo z J. to do dzisiaj zmusic go do zjedzenia czasami to jest wyższa szkoła jazdy... ja nie wiem z czego to dziecko żyje.
Jedynie jak M. był chory to grymasił przy jedzeniu i nie chcial jeść nawet połowy tego co normalne...
Jedynie jak M. był chory to grymasił przy jedzeniu i nie chcial jeść nawet połowy tego co normalne...
tez tak robie, bo jak nie to oboje jestesmy do pzrebrania po kazdym karmieniu. problem tylko taki, ze jak mlody ma cos w lapkach to wpycha to cos do buzi wiec i tak z jedzeniam lipa:-(Ja jak karmie mala to musze jej dac cos do zajecia raczek. W przeciwnym przypadku po 3 lyzeczkach tak macha lapkami, az wytraci mi lyzeczke. A jak dam jej jakas butelke czy kartonik to zje ok. 2/3 duzego sloiczka.
a poza tym ostatnio buntuje sie na lezaczek, wogole w nim jesc nie chce. on jeszcze nie siedzi wiec na krzeslo go nie posadze. najlepsza pozycja do jedzenia jest ostatnio na stojacy przy sofie. tylko ze miedzy ko;ejnymi lyzeczkami jedzenia Sebek chce sofy skosztowac wiec cala wyswiniona jest na koniec jedzenia. dobrze ze skorzana to przynajmniej latwo sie czysci, ale ilez tak mozna?
ale ty jeszcze piersia karmisz wiec nie jest tak zle. w mleku przeciez i picie jest;-)magda a ja myslalam ze Twoja niunia w koncu zaczela pic,ale widze lipa.U nas ledwo 50 ml jej wcisne za caly dzien.
to M zjada na raz tyle co Seb przez tydzien a tak serio to dobrze za ma chlopak apetytZa to M. mógłby jeść non stop i na okrągło... zje obiad a jak tylko zobaczy chrupki czy owoce to aż się trzęsie i ryk bo on chce już! Ale przeciez nie mogę pozwolić żeby dziecko ciągle jadło bo mi się utuczy... czasami przed obiadem tak z godzinę dostaje flipsa takiego długiego to zje i 3 a potem obiad całą miseczkę i jeszcze mu mało
Elvia, to ja tez napisze ze 8700to wcale nie malo. nie tucz Lenki absolutnie! chyba ze zacznie tracic na wadze, a jak nie to niech je ile jej trzeba, jak bedzie starsza to przynajmniej kompleksow nie bedzie miala ze gruba jest. jedno dziecko w mojej rodzinie dokarmiane bylo od malenkiego brzdaca bo taka mala i chuda. efekt byl taki ze jak poszla laska do 1klasy to wazyla cos 42 czy 44kg!!! i nie musze mowic jaki miala problem w szkole z akceptajca przez rowiesnikow.
Mlody zaczal w konuc jesc. co za ulga. zjadl troche kaszki na sniadanie, potem piers, na obiad 1/3 duzego obiadku, potem nieco owocow i jeszcze 2 razy mleko. znaczy ze zdrowieje chlopak, nie?
Ostatnia edycja:
Katik
...jestem mamą...
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2009
- Postów
- 3 994
Aga, Twoj Sebek juz staje, wiec nie rozumiem dlaczego nie chcesz go karmic na siedzaco w krzeselku???????tez tak robie, bo jak nie to oboje jestesmy do pzrebrania po kazdym karmieniu. problem tylko taki, ze jak mlody ma cos w lapkach to wpycha to cos do buzi wiec i tak z jedzeniam lipa:-(
a poza tym ostatnio buntuje sie na lezaczek, wogole w nim jesc nie chce. on jeszcze nie siedzi wiec na krzeslo go nie posadze. najlepsza pozycja do jedzenia jest ostatnio na stojacy przy sofie. tylko ze miedzy ko;ejnymi lyzeczkami jedzenia Sebek chce sofy skosztowac wiec cala wyswiniona jest na koniec jedzenia. dobrze ze skorzana to przynajmniej latwo sie czysci, ale ilez tak mozna?
annaoj kce
08.06/04.10/09.13
Ja też tak zaczęłam podawać Alicji, ale dlatego, że po połówce słoika już nie chce, tyle, że nie jeść nie chce, bo dlaej z głodu wyje, tylko ona chce inny smak.elvie ja daje Oli słoik obiadu na dwa razy bardzo czesto bo ona nie chce . wole żeby zjadła cały obiad niż zapchać ją kaszką . czasami daje też pół zupki i jak wstanie pół drugiego i reszte na drugi dzień
Za pierwszym razem jak taką akcję zrobiła, to nie mogłam rozkimać o co jej chodzi.
reklama
e.salamandra
Mama pełną parą
Za to M. mógłby jeść non stop i na okrągło... zje obiad a jak tylko zobaczy chrupki czy owoce to aż się trzęsie i ryk bo on chce już! Ale przeciez nie mogę pozwolić żeby dziecko ciągle jadło bo mi się utuczy... czasami przed obiadem tak z godzinę dostaje flipsa takiego długiego to zje i 3 a potem obiad całą miseczkę i jeszcze mu mało przynajmniej z nim nie mam problemu bo z J. to do dzisiaj zmusic go do zjedzenia czasami to jest wyższa szkoła jazdy... ja nie wiem z czego to dziecko żyje.
Jedynie jak M. był chory to grymasił przy jedzeniu i nie chcial jeść nawet połowy tego co normalne...
wypisz, wymaluj mój Adaś. Od 4 dni to wogole daje popis. Zje swoje, a tylko widzi, że my coś do ust wkładamy to nie płacze czy stęka, a wrzeszczy w głos. Mały furiat. Oj będzie miał charakterek. No, ale przy tym jest z niego bardzo wszędobylskie, uśmiechnięte, towarzyskie dziecko :-)
Z nowości to wczoraj dostał świeżego ananasa. Co za widok. Na nic jeszcze tak entuzjastycznie nie reagował. Wyrywał mi z dłoni i sam cucał, co chwile spogldając na nas z wielkim uśmiechem.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 49
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 507
- Wyświetleń
- 49 tys
- Odpowiedzi
- 83
- Wyświetleń
- 14 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 85 tys
Podziel się: