reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Dieta Maluszków

U nas dzisiaj 8 łyżeczek kaszki mleczno-ryżowej przed południem a po południu druga połowa słoiczka jabłuszka ze słodką marchewką. Martwi mnie tylko to, że mała odkąd je tą kaszkę (dzisiaj trzeci dzień, stopniowo podawałam 6-7-8 łyżeczek) nie zrobiła kupki i dzisiaj miała problemy z zaśnięciem. Tak strasznie się wyginała i rozkopywała, że chyba z 15 razy byłam ją usypiać a zwykle zasypia sama w ciągu kilku minut po odłożeniu jej do łóżeczka. Może to ząbki, ale przez to wyginanie się obstawiam brzusio. Jutro dzień bez kaszki.
A jak Wasze cyckowe maluchy zareagowały na kaszkę? Ona na modyfikowanym mleku jest. Może to mleko Lence nie służy..?
Seb za 1szym razem nie za bardzo wiedzial czego ta matka od niego chce i dlaczego cos mu do buzi wpycha... ale teraz az sie trzesie zeby mu dac jeszcze i jeszcze i jeszcze:szok::-D w sumie duzo tej kaszki nie zjada, bo bedzie jakies 70ml na raz ale robie mu dosyc gesta i jak dla mnie tyle wystarczy. skutkow ubocznych nie zauwazylam. A najbardziej smakuje mleczno - ryzowa z bananem. Z morela tez moze byc, ale badan lepszy:-)

Jutro sprobujemy znowu podac obiadek, moze tym razem sie skusi na cos, bo jak narazie jedynie kaszke toleruje, a reszta laduje wszedzie, ale nie w buzi:baffled:
 
reklama
Ja kupiłam tylko tą bananowa i smakować to ona od początku małej smakuje - tylko ten brak kupek mnie martwi.. Może jutro mała coś więcej wyczaruje w pamperaku i mamę uszczęśliwi:-)
 
u nas dzisiaj była marchewka z jarzynkami i ewidentnie posmakowała buźka sama się otwierała po koleną porcję :-) mała rzecz a cieszy.

ja również uwielbiam fachowe rady aniez :tak::tak::tak: skąd ty to wszystko wiesz kochana?
 
zielona he he niewiele potrzeba do szczescia.Zgodze sie z tym.Moja to sadzi ze trzy dziennie i byl taki dzien ze nie bylo ani jednej i ja juz sie martwilam ze cos jest nie tak bo przeciez zawsze byly trzy:-D
aniez dziekuje za porade.Wiec jutro bedzie ziemniak.Jak nie zalapie to dodamy mleka jak Aga radzi.
 
kwiatek ja to sie jeszcze pocieszam,ze moze zalapie bo to dopiero poczatek.A Hania to nic nie chciala oprocz cyca????Matko nawet nie straszcie dziewczyny,ze tak moze byc.
No nic bedziemy probowac.
Tylko teraz nie wiem jak to robic czy dalej probowac marchewe czy dodac cos do niej????
tak
i dlatego karmilam ja 14 miesiecy bo nawet mleko dla starszych dzieci o smaku kakaowym jej nie podeszloi
ogolnie moje dziecko jadlo tylko deserki
potem przekonalo sie do moich zupek ale sloiczkowych nie jadla wcale
kaszki tez wcale tylko jakas jeczmienna czy jaglana przemycona w zupie
do tej pory kaszki na mleku nie ruszy
pic tez nic nie chciala nawet w szpitalu w goraczce
dopiero jak skonczyla 7 miechow to jakos z niekapka zaczela pic


Laski, moja Polka kreci nosem na obiadki. W sumie podchodzi jej tylko marchewka, lub marchewka/ziemniak. No ale przeciez nie bede jej tylko tym karmic.
Wszystko inne musze ja "oklamywac"- albo dodawac mleka, albo jak dzis - do obiadku z kurczaczkiem dodawac na czubek lyzeczki jabluszko, by czula smak jablka. Inaczej nie zje, a zreszta tak cyganionego to tez zje tylko pol sloiczka. A przeciez potrafi wiecej, bo deser polknie w minute caly i zjadla by wiecej.

No i co z tym zrobic?
Przeciez chyba o samych deserkach nie moge jej zostawic, nie? Powinna tez obiadowo jadac.......
moze niesloikowy obiadek zje?

ANIEZ- uwielbiam czytać Twoje posty. Moim zdaniem powinnaś pomysleć jak tymi mądrymi i dobrymi radami zarabiać :)Może jakieś doradztwo czy rubryka w jakimś poradniku dla rodziców??Chyba nie padło tu pytanie, na które nie udzieliłabyś fachowej odpowiedzi ....
popieram
Aniez na prezydenta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja moge zalozyc komitet wyborczy

U Nas dzisiaj były gruszki. Borys jakoś wielkiego problemu z jedzeniem nie ma. Poki co zjadl wszystko oprócz sławnej dyni..heheheh, ale nie ma też jakiegoś szału. Jak na razie żadna potrawa nie spowodowała zachwytu w zachowaniu mojgo synka..hhmm. Dla niego to tak jakby...dają to jem, a jak nie dadzą to tez ok. Mam nadzieje,że nie bedzie taki trudny jak jego siostra....
mój jak na razie krzyczy jak zobaczy butelke kaszy niecierpliwy jest i wola by mu dac
trzesie sie tez na deserki
obiadki pochlania ale okazuje przy tym mniej emocji

Kostka na kaszke zareagowala bardzo dobrze. Odkad je warzywka, owoce i kaszke robi mniej kupalkow - ale to naturalne.
u nas tez jest mniej ale w normie bez zatwardzen
 
Ostatnia edycja:
A moja Alicja wręcz przeciwnie, wcześniej była kupa raz dziennie, a teraz zwykle 3 są

To tak jak u naszej. I niestety odkąd je już warzywa i owoce czuć je.

Zapomniałam napisać, że od soboty Alicja je już zupkę jarzynową z buraczkiem. I kupki oczywiście są buraczkowe.
W czwartek będzie próba z osławionym ziemniakiem ze szpinakiem.
U nas wszystko małej smakuje, nawet dynia, więc jestem ciekawa jak zareaguje na szpinak. Mamusia lubi, może córka też.
Tylko raz była próba z kaszką, którą całą zwróciła, dlatego jeszcze poczekam z podawaniem, ze względu na zawartość mleka modyfikowanego.
 
reklama
Dziewczyny bez przesady... lico mi społnęło z zakłopotania :zawstydzona/y:
Po prostu jak się już coś raz przerobiło i miało się trochę kłopotów, to za kolejnym razem jest już prościej. Z Kubą to był trochę eksperyment :laugh2: i wiem, jakie sama miewałam rozterki, więc staram się pomóc na ile potrafię.

Kwiatek- ty się tak nie rozpędzaj, bo faktycznie zastartuję w wyborach i będziesz wtedy miała kupę roboty :laugh2:

U nas qupsztalki niestety od wczoraj plastelinkowe, ale brzuszek nie boli. Dziś w zupce ląduje kleik kukurydziany :tak:
 
Do góry