reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Dieta Maluszków

A mnie zaczyn nie chce wyjść :-( a na drożdżach nie chce...
no wlasnie mialam sie pytac jak tam Twój zaczyn


Hip hip hura, moje dziecie zjadlo ze smakiem ugotowana przeze mnie zupke :-) Nie poszlo na marne wczorajsze popoludnie.

Co do biszkopcikow to sa takie z hippa, chyba "pierwsze ciasteczka" sie nazywaja. Nie sprawdzalam ich skladu, ale pewnie bedzie krotszy niz zwyklych biszkopcikow.
gratulacje~!!!
heheheh kwiatek, skoro dziś...to na śniadanko:-)
no tak :zawstydzona/y::sorry2:
 
reklama
A u nas totalna klapa z dokarmianiem.W sobote zaczelismy od marchewki.Ameluna troszke zjadla i zwrocila. W niedziele tez zjadla ze trzy lyzeczki i nie zwrocila.Wczoraj plula juz jak zobaczyla mieseczke z marchewa i dzis to samo.
Co do picia tez nic nie chce.Kiedys jeszcze z butli raz na ruski rok pociagnela z 20 ml,a teraz totalnie nic.Lyzeczka tez nie pomaga.
Matko mam nadzieje ze ona zalapie kiedys ze trzeba cos innego jesc niz cyc i trzeba pic.
 
A u nas totalna klapa z dokarmianiem.W sobote zaczelismy od marchewki.Ameluna troszke zjadla i zwrocila. W niedziele tez zjadla ze trzy lyzeczki i nie zwrocila.Wczoraj plula juz jak zobaczyla mieseczke z marchewa i dzis to samo.
Co do picia tez nic nie chce.Kiedys jeszcze z butli raz na ruski rok pociagnela z 20 ml,a teraz totalnie nic.Lyzeczka tez nie pomaga.
Matko mam nadzieje ze ona zalapie kiedys ze trzeba cos innego jesc niz cyc i trzeba pic.
wypisz wymaluj moja cócia
dlatego teraz bie moge sie nacieszyc jak widze T wcinajacego :)
 
kwiatek ja to sie jeszcze pocieszam,ze moze zalapie bo to dopiero poczatek.A Hania to nic nie chciala oprocz cyca????Matko nawet nie straszcie dziewczyny,ze tak moze byc.
No nic bedziemy probowac.
Tylko teraz nie wiem jak to robic czy dalej probowac marchewe czy dodac cos do niej????
 
heheheh kwiatek, skoro dziś...to na śniadanko:-)

no, sniadanko... nawet drugie, bo po przebudzeniu jest cycus...



Laski, moja Polka kreci nosem na obiadki. W sumie podchodzi jej tylko marchewka, lub marchewka/ziemniak. No ale przeciez nie bede jej tylko tym karmic.
Wszystko inne musze ja "oklamywac"- albo dodawac mleka, albo jak dzis - do obiadku z kurczaczkiem dodawac na czubek lyzeczki jabluszko, by czula smak jablka. Inaczej nie zje, a zreszta tak cyganionego to tez zje tylko pol sloiczka. A przeciez potrafi wiecej, bo deser polknie w minute caly i zjadla by wiecej.

No i co z tym zrobic?
Przeciez chyba o samych deserkach nie moge jej zostawic, nie? Powinna tez obiadowo jadac.......
 
reklama
U nas wczoraj było jabłuszko i pycha; całe utarte wtrąbiła. Dzisiaj dostała już większą sztukę.
W czwartek spróbuje zaserwować ziemniaczek z dynią na obiad, żeby nie było, że tak wiecznie marchewka z ziemniaczkiem.

dobre pytanie maonka. Szukalam w slownikach, ale nie moglam znalezc tlumaczenia. Chayote to takie zielone warzywo, ksztaltem przypominajace awokado, ale dwa razy wieksze. W srodku ma plaska, miekka pestke, a miazsz konsystencja i kolorem przypomnia kalarepke, choc nie jest tak twardy. wydaje mi sie, zer zalicza sie to cos do dyniowatych.

tutaj sa ladne zdjecia :

Chayote Pictures



wikipedia podaje, ze to kolczoch jadalny: Kolczoch jadalny – Wikipedia, wolna encyklopedia

sama bym chętnie spróbowała

Kamisia problemem może być nie jabłko jako takie ale eee "kawałki". Jak zetrzesz jabłko na jakiejkolwiek tarce nawet takiej "ząbkowej" to są tam kawałki a słoiczek to gładka masa...

Może też być problem w tym, że słoiczkowe jest słodziutkie, a takie świeże lekko kwaskowe.
 
Do góry