Hej. Ja od czwartku w szpitalu bo skurcze i plamienie. Niestety wczoraj miałam nagłe cc bo malutkiej spadalo tętno na skurczach. Samo cc tragedia, 3, ponad godzinę a bloku. No ale goje się.. Za to z malutką jest gorzej bo niby tylko późny wczesniak prawie donoszony a jednak nie trzyma cukru we krwi i nie chce jeść
. Jestem druga dobę na położnictwie i ryczę bo nie mogę jej mieć przy sobie.
Malutka urodziła się w 36+4 tc, waga 2450 g i 47 cm długości.
Dziewczyny próbujcie donosić ciąże jak najdłużej. Bo mój przykład pokazuje, że niby kilka dni przed 37 tc a jednak na to wpływ na rozwój dziecka.
Malutka ciągle na neonatologii, karmiona kroplówkami.
Nawet na chwilę mi jej nie przywieźli.