reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

a właśnie, jeszcze mi się przypomniało. Ja w dobie kryzysu psychicznego nałożyłam sobie maseczkę na twarz i ogoliłam nogi, chociaż nie musiałam. Najgorsze było to, że nic się nie zmieniło 😅 Ja nie wiem co oczekiwałam 🤣 Zmyłam maseczkę, spojrzałam w lustro, poczułam się głupio i smutno. Plus jest taki, że mąż na te wszystkie zamiany we mnie dobrze reaguje. Nie daje mi najmniejszego powodu, by użyć jego słów przeciwko samej sobie. A nazywanie mnie czmielem, albo smoczycą to akurat uważam za słodkie, bo to taki nasz wewnętrzno-małżeński kod :D Jego postawa pomaga mi przetrwać. W pierwszym trymestrze jak było bardzo źle, rozśmieszał mnie, opowiadał śmieszne historie, interesował się mną, był blisko. A teraz nauczył się robić najlepszą jajecznicę na świecie dla mnie (bo kocham jajka), wiąże mi buty, turla mnie jeśli nie mogę wstać z łóżka, bo się źle ułożę, daje mi uwagę jeśli jej potrzebuję i nawet opowiada bajki dzieciom w brzuchu.
Bałam się przed ciążą, że zostanę ze wszystkim sama. Z moją psychiką, ciałem, dolegliwościami, ciążą. Niepotrzebnie się bałam. Mam jego.
A jak chodzę to muszę sobie brzuch trzymać, bo ciąży mega (ile te bambaryłki ważą?!!!! Jak mi jutro lekarka powie, że dobiły do 3kg każde to padnę 🤣). Jak jeszcze chodziłam na spacery, to najbardziej bolały mnie ręce 😅 Gracja? Insta poza? Matko z córką! Siedzę jak facet z piwnym brzuchem! To moja poza!
Piątka, moja poza taka sama :D ostatnio pojechałam z córką na zajęcia i czekam tam na korytarzu między zajęciami. I jak głupia ubrałam sukienkę... pierwsze pół godziny siedziała obok mnie babka, to nie moglam się ułożyć. Potem babka poszła to siedziałam w tej sukience rozkraczona jak chłop z piwnym brzuchem 🤣🤣
 
reklama
a właśnie, jeszcze mi się przypomniało. Ja w dobie kryzysu psychicznego nałożyłam sobie maseczkę na twarz i ogoliłam nogi, chociaż nie musiałam. Najgorsze było to, że nic się nie zmieniło 😅 Ja nie wiem co oczekiwałam 🤣 Zmyłam maseczkę, spojrzałam w lustro, poczułam się głupio i smutno. Plus jest taki, że mąż na te wszystkie zamiany we mnie dobrze reaguje. Nie daje mi najmniejszego powodu, by użyć jego słów przeciwko samej sobie. A nazywanie mnie czmielem, albo smoczycą to akurat uważam za słodkie, bo to taki nasz wewnętrzno-małżeński kod :D Jego postawa pomaga mi przetrwać. W pierwszym trymestrze jak było bardzo źle, rozśmieszał mnie, opowiadał śmieszne historie, interesował się mną, był blisko. A teraz nauczył się robić najlepszą jajecznicę na świecie dla mnie (bo kocham jajka), wiąże mi buty, turla mnie jeśli nie mogę wstać z łóżka, bo się źle ułożę, daje mi uwagę jeśli jej potrzebuję i nawet opowiada bajki dzieciom w brzuchu.
Bałam się przed ciążą, że zostanę ze wszystkim sama. Z moją psychiką, ciałem, dolegliwościami, ciążą. Niepotrzebnie się bałam. Mam jego.
A jak chodzę to muszę sobie brzuch trzymać, bo ciąży mega (ile te bambaryłki ważą?!!!! Jak mi jutro lekarka powie, że dobiły do 3kg każde to padnę 🤣). Jak jeszcze chodziłam na spacery, to najbardziej bolały mnie ręce 😅 Gracja? Insta poza? Matko z córką! Siedzę jak facet z piwnym brzuchem! To moja poza!
Ja akurat i i oo trymestr miałam dobry, po 6 miesiącu zaczęło się
Hahahahha 🤣🤣🤣 Nieeeeeeee, nie zabieraj mi tej nadziei! 🥴
Mi się kalafior ostatnio zaczął robić, totalnie nie mogę zebrać myśli i co chwila muszę szukać rzeczy które odkładałam "przed chwilą" bo nie rejestruje co to robie 🤣
 
Ja akurat i i oo trymestr miałam dobry, po 6 miesiącu zaczęło się
Mi się kalafior ostatnio zaczął robić, totalnie nie mogę zebrać myśli i co chwila muszę szukać rzeczy które odkładałam "przed chwilą" bo nie rejestruje co to robie 🤣
Hahaha, tak! Właśnie tak! Tak jakby pamięć krótkotrwała szwankowała. Idę do kuchni nalać sobie wody, w kuchni leży talerz, który daję do zmywarki, zabieram ze stołu długopis, po drodze zabieram psu moją skarpetkę, którą ukradł, i wrzucam do prania i wracam do siebie. ...
A gdzie moja woda?!!! I po co mi ten długopis?! 🤣🤣🤣
 
Jestem przerazona, powiekszyla sie niedomykalnosc zastawki, do tego jest PI w przewodzie tetniczym na granicy normy i moze swiadczyc o przedwczesnym przymykaniu.. Jutro ide na wymaz na covid i do lekarza w sobote bo jak bedzie negatywny to lekarz chce mi dac skierowanie do szpitala w sobote, ale nie wiem czy nie tylko na obserwacje czy od razu na wywolywanie czy na obserwacje plus wywolywanie... Dziecko juz 3700 wiec jak jeszcze mnie przetrzymaja to kiepsko bedzie z porodem przy moich marnych 158cm :/ bardzo sie boje wywolywania oksytocyna, wolalabym juz cesarke. Przepraszam, zestresowalam sie po wizycie bardzo :(
 
Jestem przerazona, powiekszyla sie niedomykalnosc zastawki, do tego jest PI w przewodzie tetniczym na granicy normy i moze swiadczyc o przedwczesnym przymykaniu.. Jutro ide na wymaz na covid i do lekarza w sobote bo jak bedzie negatywny to lekarz chce mi dac skierowanie do szpitala w sobote, ale nie wiem czy nie tylko na obserwacje czy od razu na wywolywanie czy na obserwacje plus wywolywanie... Dziecko juz 3700 wiec jak jeszcze mnie przetrzymaja to kiepsko bedzie z porodem przy moich marnych 158cm :/ bardzo sie boje wywolywania oksytocyna, wolalabym juz cesarke. Przepraszam, zestresowalam sie po wizycie bardzo :(
Kurczę, trzymam kciuki. Pisałaś ze ten lekarz jest niekontaktowy, ale ja bym tak nie dała rady i chyba bym naciskała żeby powiedział Ci, czy wady serca u płodu mogą być wskazaniem do cc. A może psycholog wypisały Ci skierowanie ze względu na tokofobie? Ja za wszelką (rozsądnie) cenę chcę uniknąć cc, no ale jeśli tak się boisz, dziecko jest spore i są jakieś złe wyniki, to może by Ci jednak wypisał jeden albo drugi? No chyba ze już za późno czy coś.

Nie będę pisac żebyś się nie martwiła, bo na to nie ma chyba szans, ale z drugiej strony kardiologia to taka dziedzina nauki która się niesamowicie szybko rozwija i już potrafią cuda, głowa do góry.
 
Jestem przerazona, powiekszyla sie niedomykalnosc zastawki, do tego jest PI w przewodzie tetniczym na granicy normy i moze swiadczyc o przedwczesnym przymykaniu.. Jutro ide na wymaz na covid i do lekarza w sobote bo jak bedzie negatywny to lekarz chce mi dac skierowanie do szpitala w sobote, ale nie wiem czy nie tylko na obserwacje czy od razu na wywolywanie czy na obserwacje plus wywolywanie... Dziecko juz 3700 wiec jak jeszcze mnie przetrzymaja to kiepsko bedzie z porodem przy moich marnych 158cm :/ bardzo sie boje wywolywania oksytocyna, wolalabym juz cesarke. Przepraszam, zestresowalam sie po wizycie bardzo :(
Bardzo dobrze, że idziesz do szpitala. Tam są inni lekarze i spojrzą na ciebie innym okiem. Mam nadzieję, że.to jest szpital o trzeciej referencyjnosci? Mają sprzęt dla dzieciątek takich jak Twoje? Nie martw się. Traf tylko do odpowiedniego szpitala. Przyznam szczerze, że wg mnie będzie CC. Który to już tydzień?
 
Bardzo dobrze, że idziesz do szpitala. Tam są inni lekarze i spojrzą na ciebie innym okiem. Mam nadzieję, że.to jest szpital o trzeciej referencyjnosci? Mają sprzęt dla dzieciątek takich jak Twoje? Nie martw się. Traf tylko do odpowiedniego szpitala. Przyznam szczerze, że wg mnie będzie CC. Który to już tydzień?
Dzis 37+2, szyjka jest twarda i wysoko :( tak szpital o 3 stopniu referencyjnosci ale wlasnie moj lekarz jest tam ordynatorem, i tam mnie skierowal. Zobaczymy co beda robic bo nie wiem nic, czy to obserwacja, czy mam tam kezec do porodu czy wywolywanie, nie mam zielonego pojecia :(
 
Dzis 37+2, szyjka jest twarda i wysoko :( tak szpital o 3 stopniu referencyjnosci ale wlasnie moj lekarz jest tam ordynatorem, i tam mnie skierowal. Zobaczymy co beda robic bo nie wiem nic, czy to obserwacja, czy mam tam kezec do porodu czy wywolywanie, nie mam zielonego pojecia :(
Hm. Dobra. Nie martw się. Jak panicznie się boisz możesz pokombinować. Nie podpowiadam jak, bo się nie znam. Ale do soboty (albo i dalej) masz czas, aby załatwić sobie cc. Rozumiem, że boisz się porodu naturalnego. Ja też. Panicznie. Głównie dlatego, że ... Nie wiem. Nie boję się bólu. Boję się porodu. Nie umiem tego wytłumaczyć. Przez całe moje życie to był mój największy lęk związany z ciążą. Na moje "szczęście" mam wskazania na cc. Zatem, rozumiem twój strach. Nie umiem ci doradzić. A dopytywałaś lekarza o cc? Wybadaj go, może da się coś w tym kierunku zadziałać.

Na pewno podepną cię pod KTG. Jeśli serduszko dzieciątka nie będzie za dobrze działać, to wezmą cię na cc. W takim szpitalu jest wielu specjalistów. Zakładam, że będzie cię badało więcej osób niż ordynator. Podpytaj czy jest wskazanie do cc.
 
reklama
Dziewczyny, dostałam wyniki morfologii - mam płytki krwi na poziomie 480, gdzie normą jest do 400. Poprzednie w maju było 445. Wcześniejsze skomentowane przez lekarza, że poza normą, ale do konsultacji nie w trybie pilnym. Powinnam rodzic za tydzień, nie wiem, co powinnam zrobić, czekam wciąż na informacje od lekarza :/
Czy któraś z was miała takie wartości i była bez leków?
 
Ostatnia edycja:
Do góry