reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

Kochana. 29.04.21 o 4 rano odeszły wody i czop więc pod prysznic i na szpital 40 km ode mnie.
W szpitalu test covid dodatni!
Godzinę czekałam na decyzję co ze mną. Nikt mnie nie zbadał. Nic ani mnie ani małej.
Po godzinie wyszła szanowna pani i mówi na Olsztyn proszę zabrać żonę. Swoim autem. Jak najszybciej. Ja zdziwiona, łzy w oczach, skurcze nieregularne. I mówię nawet mnie nie zbadacie?
A ona do mnie szkoda czasu, zanim się przygotujemy zajmie to godzinę i zanik zbadamy kolejna godzina.
Dla mnie szok. Jakby mi dali w pysk. Mąż wziął mnie pid rękę i do auta, bo szkoda czasu.
So Olsztyna ponad 100 km 🙄
Skurcze co 5 minut w aucie.
Zajechalismy koło 7 do Olsztyna. Tutaj test inny negatywny.
W między czasie badanie małe rozwarcie, daleko do porodu a skurcze już co 3 minuty na ktg po 100.
Ból jak cholera a tu nic się nie dzieje. Zgodziłam się na cc, bo tu wszystkim covidom robią cc. Zrobili test 3, bo wynik niewiadomy wyszedł pozytywny. Po 13 leżałam na stole i telepalam się z zimna. 7 minut po już słyszałam płacz córki 😍

Doświadczyłam niestety skurczy co 2 minuty i cc, ale nie to było najgorsze.
Najgorszy był COVID. Boże miałam 39.8 stopni!
Ja nie wiedziałam co się dzieje koło mnie. Nie mogłam się ruszyć. Drgawki i nic więcej. Na płucach wyszły zmiany więc dają mi teraz jakieś inne leki. Nie wiem kiedy wyjdę. Mała jest odizolowana i zdrowa.

Także Alicja przyszła na świat 29.04.21 z wagą 4170 i 60 cm! 🙆‍♀️😱
Duża panna, gratulacje! :) Mój miesięczniak waży 4040 g.
Troszkę szkoda, że odizolowana, bo ciężko tak bez dziecka w tych pierwszych dniach, ale wiadomo, zdrowie najważniejsze! 3majcie się i zdrowia!!!
 
reklama
Kochana. 29.04.21 o 4 rano odeszły wody i czop więc pod prysznic i na szpital 40 km ode mnie.
W szpitalu test covid dodatni!
Godzinę czekałam na decyzję co ze mną. Nikt mnie nie zbadał. Nic ani mnie ani małej.
Po godzinie wyszła szanowna pani i mówi na Olsztyn proszę zabrać żonę. Swoim autem. Jak najszybciej. Ja zdziwiona, łzy w oczach, skurcze nieregularne. I mówię nawet mnie nie zbadacie?
A ona do mnie szkoda czasu, zanim się przygotujemy zajmie to godzinę i zanik zbadamy kolejna godzina.
Dla mnie szok. Jakby mi dali w pysk. Mąż wziął mnie pid rękę i do auta, bo szkoda czasu.
So Olsztyna ponad 100 km 🙄
Skurcze co 5 minut w aucie.
Zajechalismy koło 7 do Olsztyna. Tutaj test inny negatywny.
W między czasie badanie małe rozwarcie, daleko do porodu a skurcze już co 3 minuty na ktg po 100.
Ból jak cholera a tu nic się nie dzieje. Zgodziłam się na cc, bo tu wszystkim covidom robią cc. Zrobili test 3, bo wynik niewiadomy wyszedł pozytywny. Po 13 leżałam na stole i telepalam się z zimna. 7 minut po już słyszałam płacz córki 😍

Doświadczyłam niestety skurczy co 2 minuty i cc, ale nie to było najgorsze.
Najgorszy był COVID. Boże miałam 39.8 stopni!
Ja nie wiedziałam co się dzieje koło mnie. Nie mogłam się ruszyć. Drgawki i nic więcej. Na płucach wyszły zmiany więc dają mi teraz jakieś inne leki. Nie wiem kiedy wyjdę. Mała jest odizolowana i zdrowa.

Także Alicja przyszła na świat 29.04.21 z wagą 4170 i 60 cm! 🙆‍♀️😱
Współczuję choroby i odizolowania. Ala spora dziewczynka gratuluję 😗 i życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia 🤗🤗
 
Kochana. 29.04.21 o 4 rano odeszły wody i czop więc pod prysznic i na szpital 40 km ode mnie.
W szpitalu test covid dodatni!
Godzinę czekałam na decyzję co ze mną. Nikt mnie nie zbadał. Nic ani mnie ani małej.
Po godzinie wyszła szanowna pani i mówi na Olsztyn proszę zabrać żonę. Swoim autem. Jak najszybciej. Ja zdziwiona, łzy w oczach, skurcze nieregularne. I mówię nawet mnie nie zbadacie?
A ona do mnie szkoda czasu, zanim się przygotujemy zajmie to godzinę i zanik zbadamy kolejna godzina.
Dla mnie szok. Jakby mi dali w pysk. Mąż wziął mnie pid rękę i do auta, bo szkoda czasu.
So Olsztyna ponad 100 km 🙄
Skurcze co 5 minut w aucie.
Zajechalismy koło 7 do Olsztyna. Tutaj test inny negatywny.
W między czasie badanie małe rozwarcie, daleko do porodu a skurcze już co 3 minuty na ktg po 100.
Ból jak cholera a tu nic się nie dzieje. Zgodziłam się na cc, bo tu wszystkim covidom robią cc. Zrobili test 3, bo wynik niewiadomy wyszedł pozytywny. Po 13 leżałam na stole i telepalam się z zimna. 7 minut po już słyszałam płacz córki 😍

Doświadczyłam niestety skurczy co 2 minuty i cc, ale nie to było najgorsze.
Najgorszy był COVID. Boże miałam 39.8 stopni!
Ja nie wiedziałam co się dzieje koło mnie. Nie mogłam się ruszyć. Drgawki i nic więcej. Na płucach wyszły zmiany więc dają mi teraz jakieś inne leki. Nie wiem kiedy wyjdę. Mała jest odizolowana i zdrowa.

Także Alicja przyszła na świat 29.04.21 z wagą 4170 i 60 cm! 🙆‍♀️😱
Ojejku, współczuję. Ogółem to podobno jak wody odejdą to 12h bez problemu możesz być jeszcze w domu ale wiadomo, Dobrze że pojechałaś wcześniej skoro ten test taki. A ogółem to nie czułaś wcześniej temperatury? Czy później wyniknela? Jak Cię traktują? Nie rozdzielili Was z małą?
 
Ojejku, współczuję. Ogółem to podobno jak wody odejdą to 12h bez problemu możesz być jeszcze w domu ale wiadomo, Dobrze że pojechałaś wcześniej skoro ten test taki. A ogółem to nie czułaś wcześniej temperatury? Czy później wyniknela? Jak Cię traktują? Nie rozdzielili Was z małą?
Rozdzielili. Położne to anioły. Dzwonią, piszą wysyłają filmy i zdjęcia ❤️ miałam podwyższona temperaturę dwa dni ale kto by pomyślał 🤷‍♀️🤷‍♀️🙆‍♀️
 
Rozdzielili. Położne to anioły. Dzwonią, piszą wysyłają filmy i zdjęcia ❤️ miałam podwyższona temperaturę dwa dni ale kto by pomyślał 🤷‍♀️🤷‍♀️🙆‍♀️
Współczuję i tak. Ja napisałam oświadczenie że się nie zgadzam na rozdzielenie, w razie jakby chcieli mnie złamać to mąż pewnie będzie pilnował
 
reklama
Współczuję i tak. Ja napisałam oświadczenie że się nie zgadzam na rozdzielenie, w razie jakby chcieli mnie złamać to mąż pewnie będzie pilnował
Obyś miała możliwość być cały czas z mężem. U mnie zanim mu zrobili test i mógł wejść na salę to już tylko na przecięcie pępowiny zdążył. Byłam w takich bólach, że nawet mi przez myśl nie przeszło wyciągnąć wydrukowane stanowisko ministerstwa na temat maseczki w trakcie porodu i musiałam mieć 🤷‍♀️
 
Do góry