reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

Cześć dziewczyny :) Ja jestem w 10 tygodniu ciąży i to pierwszy raz (dziś właśnie na tym forum pierwszy raz w życiu przeczytałam że jest coś takiego jak połóg a potem na własne nieszczęście doczytałam też co to jest...) Gdy na USG lekarz spuścił na mnie bombę że jestem w ciąży (6tydz) to pierwsze co poczułam to przerażenie na myśl o porodzie i w sumie cały czas jestem przerażona. No teraz doszedł jeszcze strach przed pologiem. Już chyba fiksuje na tym punkcie.

Ja miałam bardzo bolesne miesiączki (spędzałam 3 dni każdego miesiąca na L4 i ketonalu i z termoforem w łóżku lub na podłodze łazienki, często wyjąć z bólu, kilka razy mama, siostra a potem chłopak próbowali nawet wzywać karetkę ale "do bólów menstruacyjnych oni nie przyjeżdżają i mam zażyć nawet 400mg ketonalu jeśli do tej pory nie pomógł". Po 10 latach takich męczarni (wg gin wszystko ok zawsze wychodziło w badaniach, nie widział przyczyny) jestem przerażona perspektywa porodu, a 2 różnych gin u których byłam z ciążą i poruszałam te kwestie po prostu mnie olało :(
Czy któraś z was wie czy samo to że miałam tak bolesne okresy wystarczy na skierowanie na cesarke? Co powiedzieć żeby mnie wzięli na poważnie?
Bolesne miesiaczki nie oznaczają super bolesnego okresu - to nie jest to samo i na pewno nie są wskazaniem do cesarskiego ciecia. Po CC bedziesz miała bardzo duże bóle, to jest operacja i dochodzi się do siebie dość długo. Lepiej wziąć znieczulenie zewnątrzoponowe na czas porodu i nic nie będziesz czuła. A połogiem w ogóle się nie przejmuj, mnie nigdy nic nie bolało. Po trzeciej ciąży obkurczanie się macicy trochę gdy córka piła z piersi, ale to krótko.
 
reklama
Cześć dziewczyny :) Ja jestem w 10 tygodniu ciąży i to pierwszy raz (dziś właśnie na tym forum pierwszy raz w życiu przeczytałam że jest coś takiego jak połóg a potem na własne nieszczęście doczytałam też co to jest...) Gdy na USG lekarz spuścił na mnie bombę że jestem w ciąży (6tydz) to pierwsze co poczułam to przerażenie na myśl o porodzie i w sumie cały czas jestem przerażona. No teraz doszedł jeszcze strach przed pologiem. Już chyba fiksuje na tym punkcie.

Ja miałam bardzo bolesne miesiączki (spędzałam 3 dni każdego miesiąca na L4 i ketonalu i z termoforem w łóżku lub na podłodze łazienki, często wyjąć z bólu, kilka razy mama, siostra a potem chłopak próbowali nawet wzywać karetkę ale "do bólów menstruacyjnych oni nie przyjeżdżają i mam zażyć nawet 400mg ketonalu jeśli do tej pory nie pomógł". Po 10 latach takich męczarni (wg gin wszystko ok zawsze wychodziło w badaniach, nie widział przyczyny) jestem przerażona perspektywa porodu, a 2 różnych gin u których byłam z ciążą i poruszałam te kwestie po prostu mnie olało :(
Czy któraś z was wie czy samo to że miałam tak bolesne okresy wystarczy na skierowanie na cesarke? Co powiedzieć żeby mnie wzięli na poważnie?
Nie sądzę żeby same bolesne okresy były wskazaniem dla lekarza do cc. Co do połogu wcale nie jest powiedziane że będzie bolesny jak twoje okresy. W ogóle po ciąży może się okazać że okresy będziesz mieć lajtowe i bezbolesne.
 
Cześć dziewczyny :) Ja jestem w 10 tygodniu ciąży i to pierwszy raz (dziś właśnie na tym forum pierwszy raz w życiu przeczytałam że jest coś takiego jak połóg a potem na własne nieszczęście doczytałam też co to jest...) Gdy na USG lekarz spuścił na mnie bombę że jestem w ciąży (6tydz) to pierwsze co poczułam to przerażenie na myśl o porodzie i w sumie cały czas jestem przerażona. No teraz doszedł jeszcze strach przed pologiem. Już chyba fiksuje na tym punkcie.

Ja miałam bardzo bolesne miesiączki (spędzałam 3 dni każdego miesiąca na L4 i ketonalu i z termoforem w łóżku lub na podłodze łazienki, często wyjąć z bólu, kilka razy mama, siostra a potem chłopak próbowali nawet wzywać karetkę ale "do bólów menstruacyjnych oni nie przyjeżdżają i mam zażyć nawet 400mg ketonalu jeśli do tej pory nie pomógł". Po 10 latach takich męczarni (wg gin wszystko ok zawsze wychodziło w badaniach, nie widział przyczyny) jestem przerażona perspektywa porodu, a 2 różnych gin u których byłam z ciążą i poruszałam te kwestie po prostu mnie olało :(
Czy któraś z was wie czy samo to że miałam tak bolesne okresy wystarczy na skierowanie na cesarke? Co powiedzieć żeby mnie wzięli na poważnie?
Po cc masz tak samo połóg wiec do tego jeszcze pociety brzuch. Rodzilam dwa razy sn obkurczanie macicy faktycznie boli i z kazdym porodem coraz bardziej ale jest to do przezycia skoro porod przezylysmy:) przewaznie do 6tygodni moze z nas 'leciec' sama mialam bolesne miesiaczki. Po pierwszym porodzie juz mnie nie bolaly a po drugim znowu.. ciekaee jak bedzie po 3:D
 
Bolesne miesiaczki nie oznaczają super bolesnego okresu - to nie jest to samo i na pewno nie są wskazaniem do cesarskiego ciecia. Po CC bedziesz miała bardzo duże bóle, to jest operacja i dochodzi się do siebie dość długo. Lepiej wziąć znieczulenie zewnątrzoponowe na czas porodu i nic nie będziesz czuła. A połogiem w ogóle się nie przejmuj, mnie nigdy nic nie bolało. Po trzeciej ciąży obkurczanie się macicy trochę gdy córka piła z piersi, ale to krótko.
Nie zgodzę się tylko z tym, że przy znieczuleniu nie będzie nic czuła :o miałam znieczulenie i bolało przekur....[emoji23] co nie oznacza oczywiście że jestem przeciwniczka porodów rodzinnych i znieczulen, bo pomagają, ale to nie tak, że nic się nie czuje.

A połóg dla mnie nie był taki straszny, taka większa miesiączka, zmęczenie (wiadomo), brzuch mnie nie bolał za bardzo
 
Nie zgodzę się tylko z tym, że przy znieczuleniu nie będzie nic czuła :o miałam znieczulenie i bolało przekur....[emoji23] co nie oznacza oczywiście że jestem przeciwniczka porodów rodzinnych i znieczulen, bo pomagają, ale to nie tak, że nic się nie czuje.

A połóg dla mnie nie był taki straszny, taka większa miesiączka, zmęczenie (wiadomo), brzuch mnie nie bolał za bardzo
Boze mialam napisać porodów naturalnych a nie rodzinnych [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Cześć dziewczyny :) Ja jestem w 10 tygodniu ciąży i to pierwszy raz (dziś właśnie na tym forum pierwszy raz w życiu przeczytałam że jest coś takiego jak połóg a potem na własne nieszczęście doczytałam też co to jest...) Gdy na USG lekarz spuścił na mnie bombę że jestem w ciąży (6tydz) to pierwsze co poczułam to przerażenie na myśl o porodzie i w sumie cały czas jestem przerażona. No teraz doszedł jeszcze strach przed pologiem. Już chyba fiksuje na tym punkcie.

Ja miałam bardzo bolesne miesiączki (spędzałam 3 dni każdego miesiąca na L4 i ketonalu i z termoforem w łóżku lub na podłodze łazienki, często wyjąć z bólu, kilka razy mama, siostra a potem chłopak próbowali nawet wzywać karetkę ale "do bólów menstruacyjnych oni nie przyjeżdżają i mam zażyć nawet 400mg ketonalu jeśli do tej pory nie pomógł". Po 10 latach takich męczarni (wg gin wszystko ok zawsze wychodziło w badaniach, nie widział przyczyny) jestem przerażona perspektywa porodu, a 2 różnych gin u których byłam z ciążą i poruszałam te kwestie po prostu mnie olało :(
Czy któraś z was wie czy samo to że miałam tak bolesne okresy wystarczy na skierowanie na cesarke? Co powiedzieć żeby mnie wzięli na poważnie?
Swoją drogą, jeśli mogę zapytać ile masz lat? Nie planowałas tego dziecka jak dobrze rozumiem? Może dlatego jesteś przerażona, bo to niespodzianka i musisz na spokojnie o wszystkim się dowiedzieć:)
 
Moj poród naturalny zakończył się cc. Po cc bardzo szybko doszłam do siebie. Pewnie dlatego, że czułam że muszę zająć się Mlodym. Po tygodniu już wkładałam rzeczy do zmywarki. Nie pamiętam czy obkurczająca się macica bolala. Pamiętam tylko koszmar z zastrzykami. Mąż mi je musiał podawać bo ja sobie sama nie dałam rady. Po cc trochę chyba mniej się krwawi po porodzie. Chociaż nie wiem. U mnie to trwało dokładnie 6 tygodni i tyle też tygodni schodziła mi opuchlizna z nog
 
Cześć dziewczyny jestem tu nowa. U mnie 6 tydzień. Jest to ciąża bliźniacza jednoowodniowa :/. Trochę się boję o moje maluchy, ale wierzę że będzie wszystko dobrze. Czy któraś z Was też Jest na takiej ciąży. Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka dla wszystkich Mam i Maluszków
Hej. Ja miałam ciąże bliźniacza jednoowodniowa i jednokosmowkowa. Dzieciaczki dzisiaj mają po 7 lat i nie było problemów.
 
reklama
Czy któraś z Was jeszcze pracuje czy wszystkie już na zwolnieniach? Maz mi mówi że Juz powinnam już sobie dać spokoj, a ja chętnie bym jeszcze popracowała zwłaszcza że pracuje zdalnie
Ja zamierzam pracować chyba jako jedyna tutaj do 9 miesiąca ciąży bo raz, że to nie jest ciężka praca dwa szybciej mi ciąża zleci, trzy, w domu bym o szalała. Jestem trochę pracocholik. Ale jak wyjdzie w praniu to zobaczymy.
 
Do góry