reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2021

reklama
zgadzam się, że może mu nie smakować, o ile by ją w ogóle spróbował... Straszne z nim problemy z jedzeniem do tej pory. on popatrzy i już wie, że tego nie lubi. Nie idzie go namówić żeby w ogóle spróbował. Warzyw surowych w ogóle nie traktował jako coś jadalnego. Pierwszy raz w życiu spróbował surówki (ale tylko tartej marchewki z jabłkiem) jak miał chyba już 6 lat. Pomidora do tej pory NIGDY nie spróbował, ani ogórka, a ma ponad 10 lat. Żeby warzywo gotowane w zupie zjadł to musiałam zmiksować. Teraz już trochę lepiej, bo już zje normalną zupę z kawałkami warzyw, chociaż i tak grzebie tam, wybiera itp. To jest dziecko, które na imprezie nie zje pizzy (nie lubi, bo tak, a nigdy nie spróbował). A lody takie śmietankowe (nie sorbetowe) zaczął jeść chyba dopiero jak miał z 7 lat. Wcześniej nie chciał spróbować.
Jakbyś opisywała dzieci mojej siostry. Wzięłam je do siebie na tydzień. 2 dni walczyli ze mną, że mam im dać tylko parówkę, ogórka czy te gotówce rybne. Po 3 dniach nagle odpuścili i zjedli coś, czego najbardziej się bali - kanapki. I jedli coraz więcej. Ja po prostu kazałam im samemu sobie jedzenie przygotowywać, dowiedziałam się, że 4-latkowi pod gębę się podstawia i nie rozumiałam. I jakoś się udało :)
 
lekarz zalecił mi zabrać dziecko z przedszkola, mówił, że jak zarazi mnie czymś co powoduje gorączkę może być to bardzo niebezpieczne dla ciąży :( i sama nie wiem co robić...
Jakby chodzil do szkoły to też mogłabyś sie zarazić i co nie puszczalabys dziecka do szkoły? Od każdego możesz się zarazić tego nie jesteś wstanie przewidzieć. Dziecko jak siedzi w domu to też choruje :)
 
To chyba zależy od dziecka. Bo jedno dziecko wisi na piersi godzinę inne je szybko. Super ze dbasz o swoje wyspanie, ale serio to Twoje wyspanie zależy tylko od Twojego dziecka. Bo chyba nie zostawiasz płacącego dziecka i nie idziesz spać? Obyś następne miała takie które nie płacze w nocy i nie trzeba nosić :)
No pewnie ze nie zostawialam jak syn płakał tylko szybko nakarmilam sciagnietym mlekiem.
 
Jakby chodzil do szkoły to też mogłabyś sie zarazić i co nie puszczalabys dziecka do szkoły? Od każdego możesz się zarazić tego nie jesteś wstanie przewidzieć. Dziecko jak siedzi w domu to też choruje :)
No właśnie. Jak masz jeszcze małe dziecko to ok ale że starszym to już tak się nie da. Mój na szczęście już nie choruje.
 
Dokładnie mam to samo podjescie :) My raczej tez tylko cywilny, moi rodzice i partnera mama sa bardzo religijni, z tym ze są w stanie zaakceptowac naszą decyzje :) chociaz czasami cos tam im sie pod nosem powie ale obracamy to w żart [emoji4]
No cała rodzina to rozumie poza ta jedna babacia wlasnie. No ale cóż to nie jej życie, ona juz swoje miala :)
 
U nas ten właśnie sprzęt tzw KATAREK sprawdził się idealnie bo syn miał ostra infekcje i ja używając na pocZatku tego zwykłego aplikatora co sama ustami zasysałam, to tak mnie rozwaliło ze miałam 40st gorączki, nie byłam w stanie się dzieckiem zajmować. A jak tata mi przesłał z polski do Niemiec KATAREK to podłączyłam do odkurzacza i samo delikatnie ściągnęło wszystko co zalegało małemu. To nie jest tak ze wyobrażacie sobie ze ciągnie mocno ze aż mózg wysysa 😂 nieeee. Szybkim jednym ruchem wysysasz katar z noska dziecka i przynajmniej może oddychać w ty dodatkowo nie przyjmujesz zarazków do górnych dróg oddechowych 😄
Kilka lat temu byłam przez rok nianią... i ten mały miał ten aspirator do nosa co się buzią zasysa. Jak Boga kocham, nie jestem wrazaliwa, a mialam cholerny odruch wymiotny... 😅😅 z wlasnym dzieckiem pewnie jest inaczej, ale i tak masakra 😜 chcialam katarek, ale nie mam "normalnego" odkurzacza haha a nawet jakbym miala to sobie nie wyobrazam wyciagac go za kazdym razem. Ja zatrzymalam sie na gruszkach do nosa hahahaha 🙈🤣
 
reklama
Hmm, w sumie nawet i na te dwa tygodnie jednak kupię ten monitor, chyba na tym nie można oszczędzać. Na babysense była informacja żeby korzystać z monitora tylko do jakiegoś wieku ze względu na zdrowie psychiczne matki [emoji16] zawsze bałam się, że po karmieniu nocnym dziecko zaksztusi się treścią.
Ja monitora nie chciałam i nadal nie chce. To co się nasluchałam o fałszywych alarmach, to podziękuję[emoji16] nawet lekarze mówią że monitory są konieczne tylko dla wcześniaków
 
Do góry