Ja już w domku po lekarzu. Wszystko dobrze, moja kropka kochana urosła
za dwa tyg wizyta.
Dzisiaj mój lekarz był jak nie on, taki małomówny, przygnębiony... Kupić słowo było trzeba. Dziwne. Bo on zawsze wszystko opowiada tak dokładnie że już mało pytań mam. Już rok do niego chodzę i miałam sporo wizyt w tym czasie, w szpitalu na niego natrafiłam i nigdy taki nie był. Gdyby to była moja pierwsza wizyta to bym już nie wróciła
i od razu zamówiłam segregator
Dzisiaj zamówiłam obiad i zawsze ja jadłam zupę a mój drugie. Ale jak poczułam kapustę kiszoną zasmażana to musiało być moje
zjadłam żeberka, ziemniaczki z sosem i ta kapustę
Jak jechałam do lekarza to mnie mdłości złapały ale teraz trochę odpuściły, tylko zostala gula w gardle i okropny ból głowy i zmęczenie jakbym była po maratonie