Moja druga ciąża, w domu dwulatek, w zeszłej ciąży w 7 msc, bo skończyłam prowadzić projekt i uznaliśmy z szefem, że bez sensu brać nowy.
Teraz mam nadzieję pracować do końca.
W poprzedniej ciąży w piątek byłam na siłowni, a w niedzielę urodziłam. Jestem bardzo aktywna w ciąży, więc trochę dziwnie byłoby np spotkać szefa na bieżni, będąc na L4.
Pamiętajmy, że są kraje, w których nie ma czegoś takiego, jak L4 ciążowe. Owszem, kobiety w zagrożonej ciąży mogą iść na zwolnienie, jak inni chorzy, ale to są szczególne przypadki. Trafiłam kiedyś na artykuł, który wręcz podkreślał, że według statystyk, w tych krajach częściej kobiety donoszą ciąże i znoszą ją lepiej, bo są aktywne, ruszają się i to pomaga i im i dziecku.
Po drugie, wiece jak to nas, młode kobiety, stawia na rynku pracy. Pytania o to czy kobieta planuje ciąże podczas rozmowy kwalifikacyjnej są w Polsce nagminne. Trochę same sobie to robimy, jeśli od razu po dwóch kreskach idziemy na zwolnienie. Niekiedy z dnia na dzień zostawiając pracodawcę z pustym biurkiem.
W Rosji kobiety w wieku reprodukcyjnym nie są praktycznie w ogóle zatrudniane, nie chcę tego w Polsce.
Wielu pracodawców nie ma nawet szans dostosować stanowiska pod ciężarną, a chętnie by to zrobił. Wyeliminował by dźwiganie, hałas, chemikalia.
Piszę ogólnie o moim spojrzeniu na temat, nie piszę odnośnie konkretnych przypadków tutaj.
Gratulacje! Powiem Ci, że nawet miałam malutką nadzieję, że u mnie też będzie bliźniacza
Zobacz sobie Dr Jarosz w Mediconcept na Krzyckiej, polecany.
Mydłowski w Medfeminie (Prowadziłam u niego 1 ciążę, ale pracował wtedy gdzie indziej).
Jednak nie wiem czy specjalizują się w bliźniaczej.
Joszka, bardzo mi przykro