reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Suelen - jesteś mistrzynią . Ślinka cienkie [emoji39]

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
reklama
Mi pobieranie w ogóle nie przeszkadza, zero stresu. Za to gastroskopia... o matko najgorsze badanie, gorsze nawet od badania rozwarcia podczas porodu [emoji6]

a co do samego porodu to dużo u nas pierworódek, nie ma co straszyć chyba ;) ale na pocieszenie napiszę, że mam koleżankę, która woli rodzić niż isc do dentysty :)


7u223e3kwboc3bjp.png

Arya, ale ja nikogo nie straszylam :) A to że będzie bardzo bolało podczas porodu, to chyba każda z nas jest świadoma :) Na szczęście tak jak Emka napisala- szybko się zapomina ten ból i widok narodzonego dzieciątka wszystko wynagradza :)
 
Hejka dziewczyny,ja mam dzis wizyte wieczorem poza tym mnostwo rzeczy do zrobienia.Jutro wyjezdzam do rodziny meza na swieta i musze dzis wszystko ogarnac.Odezwe sie wieczorkiem.A co do bolu to mysle ze czlowiek jest w stanie naprawde duzo wytrzymac.Taka mala anegdota:10lat temu mialam wypadek sam.i mialam zlamany kregoslup szyjny...1mies.lezenia na plecach bez mozliwosci jakiegokolwiek ruchu..Zrobili mi wyciag i musieli mi wiercic dziure w glowie (wiertarka na zywca) nigdy tego nie zapomne...Ale tak jak pisalam wszystko da sie przezyc to i pewnie porod choc bol b.duzy.Pozdrawiam i wieczorkiem powracam moze dzis uda sie wkoncu potwierdzic plec
 
an dla mnie te pobrania krwi w pierwszej ciąży zawsze były dramatem i przezywalam już na 2 dni przed, ze będzie znowu wkłucie. Natomiast od czasu porodu, to teraz wydaje mi się, ze to pobranie krwi, to taki pikusik przy tamtym bólu :) Jakoś tak to sobie tlumacze i teraz nawet nie przejmuje się faktem, gdy dajmy na to jutro czeka mnie pobranie krwi :) Ja w ogole teraz za każdym razem, gdy odczuwam jakiś ból, to on mi się i tak zawsze wydaje łagodny z tym porodowym, wszystkie bole od razu porównuje z tym porodowym i od razu jest mi lepiej, ze nie boli tak jak wtedy, gdy rodziłam. Hehe, dziwnie to brzmi, ale tak teraz mam :)
I mnie też jest zawsze problem z pobraniem krwi, bo nie widać żył i muszą kombinować ostatnio nie mogła nic znaleźć- ja mówię do niej- Pani kłuje dłoń ( zawsze mi tak robią), a ona na to- Ale to będzie bolało [emoji53] a ja na to kochana mam dwa porody za sobą [emoji38] kłuj kobieto [emoji16]
O bólu szybko się zapomina :)


f2w3skjoapwrgv7j.png


To fakt[emoji4] podczas pierwszego porodu krzyczałam na męża ze już mnie nie dotknie bo ja już nigdy ale to przenigdy nie chcę mieć żadnych dzieci i żadnego porodu, a jak urodziłam to chwycilam za telefon i gadałam z mamą ( podczas szycia [emoji28]) ze przy NASTĘPNYM porodzie to mój M też na pewno ze mną będzie [emoji4]
Od 16 ozdabialam pierniczki, wlasnie skonczylam i mam serdecznie dosc. Chyba dopiero jutro poczytam co u was.
Zobacz załącznik 788176



I to jest właśnie Magia Świąt [emoji7] Cudowne [emoji179]

16udskjopmtfyunf.png
 
Mi pobieranie w ogóle nie przeszkadza, zero stresu. Za to gastroskopia... o matko najgorsze badanie, gorsze nawet od badania rozwarcia podczas porodu [emoji6]

a co do samego porodu to dużo u nas pierworódek, nie ma co straszyć chyba ;) ale na pocieszenie napiszę, że mam koleżankę, która woli rodzić niż isc do dentysty :)


7u223e3kwboc3bjp.png
Hehe ja też patrząc z perspektywy czasu wolałam poród niz koloniskopie skolei. Poród miałam pod oksy w 42t i ok 15 godziny zaczęły się bóle takie mocno odczuwalne a o 18.07 tuliłam corcie :) miałam bóle z krzyża i z brzucha i przy każdym skurczu siadalam na lozku porodowym a mama mi moczyła plecy ręcznikiem. Pomagało. No i dzięki temu siadaniu co chwilę rozwarcie poszło raz dwa do przodu. A między skurczami przysypiałam sobie :) takze wspominam nie najgorzej. A kolejne niby szybsze porody więc nastawiam sie pozytywnie.
Od 16 ozdabialam pierniczki, wlasnie skonczylam i mam serdecznie dosc. Chyba dopiero jutro poczytam co u was.
Zobacz załącznik 788176



One są prześliczne. Pewnie i tak też smakują ;)

 
reklama
Kurw... dziewczyny przewróciłam się... ślisko jak cholera i nie odśnieżone... teraz się strasznie boje o to moje maleństwo...

w57vyx8dubspq12k.png
 
Do góry