my się wstrzymujemy. Nie spieszy się - po co? Chciałabym, aby to było wielkie wydarzenie dla niej. Chcę, aby wybrała sobie kolczyki, chcę aby doświadczyła komplementów od taty. Chcę, aby wiedziała, że to jest coś wielkiego! Potem pójdziemy na lody. Taki mam plan Pamiętam moje przebicie. I choć nie było łatwo lekko i przyjemnie (zupełnie nie pamiętam kto mi przebijał, ale wiem, że krzywo, lekko pod ukosem ), to było to dla mnie bardzo ważne! Bolało jak diabli, bo chyba przebijane miałam widelcem (żart Ale to nie było w salonie), ale to nic. Miałam K O L C Z Y K I! Chcę, aby moja córka też miała takie przeżycie. Chcę, aby sama też dbała o dziurki itd.
A mam pytanie. Czy wasze dzieci mówią? Moje coś tam powiedzą, ale jakby się zatrzymały w kwestii mowy. Są wciąż na etapie "a jak robi krowa/koń/owieczka/piesek/samochód/tramwaj/pociąg itd?" i one mówią jak. I nawet jak zapytałam ostatnio synka jak mówi jego siostra, to też wydał dźwięk, który tylko ona wydaje jak widzi tatę "tatatatata". Pokazują na różne rzeczy i chcą, aby im powiedzieć. Synek wie jak zawołać o smoczek, wiedzą jak o jedzenie ... Córka wynalazła inny sposób komunikacji. Bierze za rękę i prowadzi do jakiegoś miejsca i pokazuje co chce. Ale nie mówią "daj" czy jakieś inne tego typu. Jeśli coś mówią, to bardziej jest to nazywanie przedmiotów. Synek już ogarnia "lampa" i generalnie posługuje się dźwiękami z różną intonacją i po tym wiemy czego chce i w ogóle to dużo gada po swojemu, ale córka zdecydowanie mniej. Dziś rano powiedziała "pa" z akcentem synka pokazując na lampę. Zaczęłam się trochę martwić. Chociaż... Córka ostatnio śpiewała z nami jakąś piosenkę. Po swojemu. A synek śpiewa wstęp jednej bajki o samochodach, ale... Jak czasem czytam czy słucham o tym jak dzieci mówią i w jakim wieku... Dziewczyny, jak to u was jest? Z tego co mi mówiono to ja późno zaczęłam mówić i byłam bardzo ostrożna w mówieniu. Generalnie to nie są ciche dzieci. Coś tam swojego gadają. Ale zrozumiałe jest to chyba tylko dla nas....
A mam pytanie. Czy wasze dzieci mówią? Moje coś tam powiedzą, ale jakby się zatrzymały w kwestii mowy. Są wciąż na etapie "a jak robi krowa/koń/owieczka/piesek/samochód/tramwaj/pociąg itd?" i one mówią jak. I nawet jak zapytałam ostatnio synka jak mówi jego siostra, to też wydał dźwięk, który tylko ona wydaje jak widzi tatę "tatatatata". Pokazują na różne rzeczy i chcą, aby im powiedzieć. Synek wie jak zawołać o smoczek, wiedzą jak o jedzenie ... Córka wynalazła inny sposób komunikacji. Bierze za rękę i prowadzi do jakiegoś miejsca i pokazuje co chce. Ale nie mówią "daj" czy jakieś inne tego typu. Jeśli coś mówią, to bardziej jest to nazywanie przedmiotów. Synek już ogarnia "lampa" i generalnie posługuje się dźwiękami z różną intonacją i po tym wiemy czego chce i w ogóle to dużo gada po swojemu, ale córka zdecydowanie mniej. Dziś rano powiedziała "pa" z akcentem synka pokazując na lampę. Zaczęłam się trochę martwić. Chociaż... Córka ostatnio śpiewała z nami jakąś piosenkę. Po swojemu. A synek śpiewa wstęp jednej bajki o samochodach, ale... Jak czasem czytam czy słucham o tym jak dzieci mówią i w jakim wieku... Dziewczyny, jak to u was jest? Z tego co mi mówiono to ja późno zaczęłam mówić i byłam bardzo ostrożna w mówieniu. Generalnie to nie są ciche dzieci. Coś tam swojego gadają. Ale zrozumiałe jest to chyba tylko dla nas....