reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe Mamy 2016

Hej SowMagda niestety te hormony robią z nami czasami co chcą :( Miałam tak 3 lata temu. Też niby zaplanowaliśmy , a jak już zaszłam w ciążę to naszły mnie wątpliwości jak ja sobie poradzę .Był płacz, nerwy i co nie tylko. A jak już się pogodziłam z losem i nawet zaczęłam cieszyć, to się okazało że poroniłam :(( Huśtawka emocji ( i tych złych i dobrych) jest całkowicie normalna. A za stara nie jesteś, jestem rok starsza i też mam już odchowane 11- letnie dziecię :) Tak więc głowa do góry! Musi się jakoś ułożyć i koniec :)
 
reklama
Dziękuje jeny jaki to fajne kilka słów a wzmacnia, przynajmniej na chwilę. To takie nowe, poza tym czuję się jak pierworódka. 18.11 mam usg i okaże się czy trofoblast sę przykeił.
 
Witam nowe mamy:),
SowMagda to hormony:)), u mnie przy pierwszej ciazy bylo podobnie, ciaza planowana a jak zobaczyam dwie kreski to wylam caly weekend... Po nocach nie spalam bo tez myslalam, 35 lat i pierwsza ciaza- chyba zwariowalam, po 8 tyg musialam sie z ciaza pozegnac i znowu bzl placz... Teraz mam 36 jestem w 10 tyg, i nie mysle o wieku, widocznie tak mi bylo pisane:)) nie martw sie, hormony sie uspokoja, a co do wieku, wazne jest na ile sie czlowiek czuje...ja mam nadal 30:))
 
Obstawiałam syna nawet miał imię a mój narzeczony uparł się że będzie córa i podobna do niego. I ma jak na życzenie. Dziwnie razem wyglądamy ja czarna a ona blondyna z niebieskimi oczami. No prawie jak nie moje ;) teraz on chce syna a mi to już wisi oby zdrowe.
Mujer miała tak jak ty z karmieniem piersią. Po 3 miesiącach wymiękłam i przeszłam na mm. I w naszym przypadku to był strzał w 10. Młoda nigdy już cyca nie wolała. Najedzona, szczęśliwa i nie płacząca 24h. Teraz jeśli nie dam rady karmić piersią to nie bede tego aż tak przezywać. Oby było zdrowe i najedzone.
Sowmagda nie masz lekko jeszcze hormony. Nie ty jedna masz wątpliwości . Spokojnie minie tylko musisz się z tą myślą przyzwyczajć. Będzie dobrze a maluszek teraz najważniejszy. Głowa do góry.
U mnie syn to był by Szymon lub Michał a córka Liliana :)
 
Też mi się marzy Staś :) co do Kostka, to się śmieję, że powinnam mieć bliźniaki - jeden Konstanty, a drugi Ildefons :-) chyba się już domyślacie jakie nazwisko po mężu przyjęłam ;-) Podoba mi się też Franciszek. Jeśli o dziewczynkę chodzi, to przyznam szczerze, że z żeńskimi imionami nie przychodzi mi tak łatwo. Myśleliśmy nad Madzią lub Helenką, jak ta piękna Helena trojańska... (Tak, u mnie wszystko musi być z czymś związane i mieć jakąś interesującą historię) ;-)

Rysia, Paulina no imię bardzo ładne :)
Ja myślę nad Stasiem lub Kostkiem teraz.
No a dla córki mam Helenę z poprzedniej ciąży :)

Ritnes Wiktoria śliczne, niestety mój mąż r nie wymawia więc sporo fajnych imion odpada :)

Rysia tekst o dziurach ciekawy ;) i w sumie calkiem prawdziwy. U mojego męża w rodzinie od 2 pokoleń same chłopaki i wśród najbliższych znajomych też.

Co do kp to ja też początki mialam straszne. Brak pokarmu, mlody źle łapał, krew mi leciała.
Ale położne z żelaznej bardzo pomagają w tym temacie. I jakoś sie udało. Ponad rok karmiłam i teraz jak tylko się da to też tak planuję.
 
No i dziękuję bardzo za wszystkie kciukasy, życzenia i pozytywne wibracje. Do wizyty zostało mi jedynie 5h i 10 minut. Kurczę, mam nadzieję, że w kolejnych ciążach nie będę aż taką panikarą ;-) Ale wydaje mi się, że doskonale mnie rozumiecie. To w końcu decydujący moment dla mnie i mojego Dzidziusia - zobaczymy czy bije mu serduszko. Tak bardzo Wam zazdrościłam, gdy opisywałyście swoje wizyty i mogłyście się pochwalić fasolkami, a nie przecinkami ;-) Trzy tygodnie temu moje Cudowności miało 1 milimetr. Oczywiście, jak tylko wrócę od gina, od razu dam Wam znać.
 
Anio ja cię rozumiem doskonale do swojej wizyty odliczam już dni przed miałam wizyty co tydzien teraz miesiąc czekania to dla mnie za dużo ;-)
 
Anio z tymi bliźniakami było by genialne :) strasznie lubię jego wiersze
Moi tesciowie mają 2 synów Jana i Pawła i śmiejemy sie że na szczęście nie było 3 bo nazywał by się drugi ;)

Franek bardzo ładne ale z r i już w naszej rodzinie zajęte :)
 
Ale fajnie Anio że tylko jeszcze kilka godzinek dzieli Cię do wizyty :) U mnie jeszcze tydzień :(
gannqps6akrggmwq.png
 
reklama
Do góry