reklama
Jak czytam Twoj opis to sie zastanawiam czy nie chodzisz do przychodni na Żoliborzu może albo Bielanach. Ja na początku ciąży trafiłam na nawiedzoną ginekolożkę. Złożyłam na nią skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i na tym zakończyłam współpracę.I to jej jedyny plus Zmieniam ją, bo jej teksty i uwagi mnie dobijają i wkurza mnie takie zachowanie. Idę jutro na wizytę i szczerzę to aż mi niedobrze na samą myśl.
Gdzie teraz zamierzasz chodzić do lekarza?
Niestety prywatnie, do dr Baj-Chojeckiej. Ma super opinie i znajome też ją polecają. A jakie nazwisko miała tamta lekarka? Ta w różnych miejscach pracuje. Chociaż pewnie nawiedzonych niestety pełno. Moja koleżanka do niej poszła, ale do innej przychodni i ostatnio się zgadało, że to ta sama. Koleżanka ma 20 lat, jest po Ślubie i ogólnie planuje dziecko. Ta na nią naskoczyła, że w tym wieku dzieci chce, przepisała jej tabletki anty i kazała przyjść za miesiąc, ale już się u niej nie zjawiła. Nie to, że ona nawiedzona to jeszcze lekarz od usg nie lepszy. Na wstępie "monika, zdejmuj majtki". Jeszcze leżałam na golasa, a ten najpierw zrobił przez brzuch i do mnie, że źle się ogoliłam, bo go uda kłują, potem że jak chciałam jedno po drugim to mogłam sobie bliźniaki zrobić. Ogólnie czułam się mega zażenowana. Jeszcze cała mokra, bo i przez brzuch i dopochwowo, nie mogłam tego wytrzeć. Ogólnie tragedia. I boli mnie to, że człowiek jest tak traktowany przez lekarzy.
Mujer "moja" to Owczarek cos tam, bo ma dwuczłonowe nazwisko - wyparlam z pamięci bo jest wariatka... Dla mnie poza tym ze była niemiła i tez dziwnymi tekstami rzucała np. o wielkim prawdopodobieństwie poronienia w pierwszym trymestrze!!! To jeszcze traktowała mnie jak jakas gówniarę (sorry ale mam prawie 28 lat) a serio ja jestemnisoba która nie da sobie w kasze dmuchać i przebywam na codzień z ludźmi na poziomie wiec tak mnie raziło jej zachowanie ze skargę nasmarowalam sowitą
Ja chodzę prywatnie do przychodni przy Katedrę Praskiej i na NFZ do przyszpitalnej przychodni (na Madalińskiego gdzie chce rodzic).
Ja chodzę prywatnie do przychodni przy Katedrę Praskiej i na NFZ do przyszpitalnej przychodni (na Madalińskiego gdzie chce rodzic).
ja rodziłam w praskim. I z jednej strony poród był ok, ale po porodzie te położne takie sobie, ale jak czasem słucham o innych to już sama nie wiem. Mojego Pawła siostra cioteczna chce rodzić teraz w praskim, ma na luty termin. I dostała skurczy co 5 minut, pojechała, ale ją odesłali na karową. I zawsze słyszałam same dobre opinie o tym szpitalu. Ale mówi, że położne okropne. I nawet przyszła lekarka na badania i ta siostra do niej, że jakieś nieprzyjemne te położne, a lekarka odpowiedziała, że nawet nie ma z kim pogadać. Także z jednej strony praski znam i wiem jak tam jest, a innych nie znam i boję się, że trafię gorzej. A z tymi opiniami to tak, że co człowiek to inna. Tak samo z moim ginekologiem. Ten z Adaśkiem był słaby, więc teraz chciałam gdzie indziej. Ale trafiłam z deszczu pod rynnę. Nawet myślę, że jeszcze gorzej, bo przed wizytą u tamtego tak się nie stresowałam.
Tak z ciekawości zajrzałam na opinie tej Twojej i ma kiepskie A ta moja to Ulman, przestrzegam
Tak z ciekawości zajrzałam na opinie tej Twojej i ma kiepskie A ta moja to Ulman, przestrzegam
reklama
No wlasnie tez byłam świadoma tych opinii ale poszłam bo miała terminy dostępne z dnia na dzien - teraz juz wiem dlaczego
Termin oczekiwania na wizytę w przychodni przyszpitalnej w Św. Rodzinie wciaz wynosi 2 miesiące wiec do czasu dostania sie tam chodziłam na Zoliborz głownie po to zeby badania krwi miec na NFZ zrobione
Poczekaj do lutego moze cos podpowie ta siostra cioteczna - zawsze to bardziej aktualne info, ale wg mnie nie ma reguły bo wszędzie w sumie zależy od szczęścia na kogo sie trafi :/ takze ile ludzi tyle opinii.
Termin oczekiwania na wizytę w przychodni przyszpitalnej w Św. Rodzinie wciaz wynosi 2 miesiące wiec do czasu dostania sie tam chodziłam na Zoliborz głownie po to zeby badania krwi miec na NFZ zrobione
Poczekaj do lutego moze cos podpowie ta siostra cioteczna - zawsze to bardziej aktualne info, ale wg mnie nie ma reguły bo wszędzie w sumie zależy od szczęścia na kogo sie trafi :/ takze ile ludzi tyle opinii.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 215 tys
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 233 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 171 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 74 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 230 tys
Podziel się: