Paulina ja jestem już po tych atakach głodu. Ogólnie myślałam, że oszaleje bo ciągle byłam głodna. W nocy budziłam się na siusiu i już nie mogłam zasnąc bez zjedzenia czegokolwiek. Jedz mało ale często co 2-3h.
W nocy zjadałąm banana, a potem szłam po jeszcze jednego i jogurt bo np. wcale mi nie przeszło i dalej byłam głodna. A czasem jeden wystarczył. Teraz już w nocy nawet jak zaburczy mi w brzuchu to jakoś śpię do rana. I te napady mi przeszły. Ale myślałam, że nie dam rady.
Może miałaś wcześniej mdłości i wymioty i teraz organizm nadrabia? Jedz kanapki z warzywami i wędlinką na zdrowym chlebku i jakoś minimalizuj szkody ;p.
Chociaż ja wczoraj zjadłam pizze, a dzisiaj zagęszczone mleczko w tubce ;p
Myślę, że niedługo Ci przejdzie, a potem znowu wróci i tak w kółko ;p
W nocy zjadałąm banana, a potem szłam po jeszcze jednego i jogurt bo np. wcale mi nie przeszło i dalej byłam głodna. A czasem jeden wystarczył. Teraz już w nocy nawet jak zaburczy mi w brzuchu to jakoś śpię do rana. I te napady mi przeszły. Ale myślałam, że nie dam rady.
Może miałaś wcześniej mdłości i wymioty i teraz organizm nadrabia? Jedz kanapki z warzywami i wędlinką na zdrowym chlebku i jakoś minimalizuj szkody ;p.
Chociaż ja wczoraj zjadłam pizze, a dzisiaj zagęszczone mleczko w tubce ;p
Myślę, że niedługo Ci przejdzie, a potem znowu wróci i tak w kółko ;p