reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

Hejka hejka, melduje się z bobasem na pokładzie 🫡 11 dni po terenie, wywoływany, najpierw balonik który nic nie dał a potem tabletki na wywołanie skurczy, które jak już się pojawiły to były okropne. Takiego horroru to ja nigdy nie przeżyłam. O 24 się zaczęły o 3 z patologii na porodówkę o 5:15 znieczulenie i wtedy było w końcu cudownie. Niestety jak się okazuje znieczulenie nie do końca działa na samo wyjście a przynajmniej tak mi powiedzieli. Także na końcówkę jeszcze ból. Niestety pękłam przez to że miałam infekcję przez cały czas i tkanka była już uszkodzona. Mam 4 szwy i byłam łyżeczkowana bo nie wyszło całe łożysko, ale tego akurat nie czułam bo tam znieczulenie działało :) także w końcu zostałam mamą cudownego Olafa ❤️ 4125 g i 58 cm długości. Miłość nadchodzi falami coraz mocniej i coraz mocniej. Niesamowite, każdy płacz to mnie boli i jak patrzę na niego to chce dać mu wszystko. Rozpłakałam się dziś np bo mu się ulalo i pokarm wyleciał przez nos i tak się biedulek rozpłakał że aż mnie to strasznie zabolało 😭 także poród tragedia i masakra nie polecam nikomu ale teraz już bobas to najpiękniejsze co może być. ❤️
gratulacje 😍😍 w koncu mozecie sie tulić :)
 
reklama
Byłam dzisiaj u swojej lekarki:) Robiła mi tylko przepływy, które wyszły dobrze. Wizytę mam we wtorek. Powiedziała, że mam 2/3 stopień dojrzałości łożyska. Oprócz tego i obniżonego brzucha nie mam żadnych skurczów to być może urodzę w terminie. Teraz jestem w ponad 36 tygodniu. Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale jeśli nie ma skurczów, czop się nie odkleił to chyba oznacza że jakiś czas jeszcze trzeba czekać?:)
 
Byłam dzisiaj u swojej lekarki:) Robiła mi tylko przepływy, które wyszły dobrze. Wizytę mam we wtorek. Powiedziała, że mam 2/3 stopień dojrzałości łożyska. Oprócz tego i obniżonego brzucha nie mam żadnych skurczów to być może urodzę w terminie. Teraz jestem w ponad 36 tygodniu. Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale jeśli nie ma skurczów, czop się nie odkleił to chyba oznacza że jakiś czas jeszcze trzeba czekać?:)
W teorii tak 🙂 w praktyce ja dwa razy po takich info że nic się nie dzieje ( czop nie odszedł, szyjka długa, skurczy na ktg brak itp) urodziłam 3 dni później 🙈 do teraz nie wiem jak ten czop wygląda. Wody też zawsze same mi nie odchodziły tylko przebijali pęcherz na porodówce 😅 ale to było 39+ a nie 36+ także myślę, że jeszcze trochę poczekasz 🙃
 
Byłam dzisiaj u swojej lekarki:) Robiła mi tylko przepływy, które wyszły dobrze. Wizytę mam we wtorek. Powiedziała, że mam 2/3 stopień dojrzałości łożyska. Oprócz tego i obniżonego brzucha nie mam żadnych skurczów to być może urodzę w terminie. Teraz jestem w ponad 36 tygodniu. Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale jeśli nie ma skurczów, czop się nie odkleił to chyba oznacza że jakiś czas jeszcze trzeba czekać?:)
W sumie to chyba taka loteria i wszystkie siedzimy na tykajacej bombie 😅 mi się pisały skurcze, teraz je czuje i nic się nie dzieje, a jeszcze 2 tyg temu na wizycie miałam urodzić w terminie lub po, a tydzień temu już wcześniej bo szyjka krótka i skurcze i nie wiadomo czy dotrwam do nastepnej wizyty wiec sytuacja jest chyba dynamiczna 🤣
 
Hejka hejka, melduje się z bobasem na pokładzie 🫡 11 dni po terenie, wywoływany, najpierw balonik który nic nie dał a potem tabletki na wywołanie skurczy, które jak już się pojawiły to były okropne. Takiego horroru to ja nigdy nie przeżyłam. O 24 się zaczęły o 3 z patologii na porodówkę o 5:15 znieczulenie i wtedy było w końcu cudownie. Niestety jak się okazuje znieczulenie nie do końca działa na samo wyjście a przynajmniej tak mi powiedzieli. Także na końcówkę jeszcze ból. Niestety pękłam przez to że miałam infekcję przez cały czas i tkanka była już uszkodzona. Mam 4 szwy i byłam łyżeczkowana bo nie wyszło całe łożysko, ale tego akurat nie czułam bo tam znieczulenie działało :) także w końcu zostałam mamą cudownego Olafa ❤️ 4125 g i 58 cm długości. Miłość nadchodzi falami coraz mocniej i coraz mocniej. Niesamowite, każdy płacz to mnie boli i jak patrzę na niego to chce dać mu wszystko. Rozpłakałam się dziś np bo mu się ulalo i pokarm wyleciał przez nos i tak się biedulek rozpłakał że aż mnie to strasznie zabolało 😭 także poród tragedia i masakra nie polecam nikomu ale teraz już bobas to najpiękniejsze co może być. ❤️
Dużo zdrówka Kochani! 🥰🥰🥰
 
Do góry