reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2016

reklama
Witam nowe mamusie[emoji1]
Happy miło sie czytało twoja historie z happy endem ja starałam sie 8 miesięcy i strasznie sie bałam ze nigdy sie nie uda moja siostra leczyła sie 3 lata i skończyło sie na in vitro i wiem jak to przechodziła

Dobrej nocy kochane :-)
 
Ale historie, fajnie sie czyta o takich niespodziankach:) ja nie miałam problemów z zajściem - dwa razy udalo sie w pierwszym cyklu starań. Ale wiem że nie kazdy ma tyle szczęścia. A ostatnio to juz jakaś choroba cywilizacyjna ta niepłodność..

Mujer nie do konca zrozumiałas o co mi chodziło z tym poszanowaniem zycia na Zachodzie. Mialam na myśli aborcje na życzenie, brak kontroli ciąży zwlaszcza na wczesnym etapie i parcie na porody domowe ktore moga sie bardzo zle skończyć. Oczywiscie wszystko jest dobrze jak jest dobrze ;) ale jeśli coś idzie nie tak to takie stawianie na nature jest nieco ryzykowne. Co do opieki socjalnej w pelni sie z Tobą zgadzam. Zero pomocy. A skoro nie chca mi niczego dawac to niech chociaz nie zabieraja - zus, podatek dochodowy itp. Kupe kasy placimy na emerytury ktorych i tak na oczy nie zobaczymy. Co do opieki poporodowej to mam pidobne doswiadczenia. Nawet sie zastanawiam czy nie rodzilysmy w tym samym szpitalu. Ja mialam cc po 23 godz porodu, brak pokarmu, dziecko non stop sie darlo i zadna nie pomogla. Jeszcze mnie ochrzanialy ze nie umiem sobie z dzieckiem poradzić. Zasuwałam zgięta w pół pchając wózek z ryczacym synkiem przez caly korytarz po mieszankę potem powrot i tak w kółko. W koncu szwy mi puściły i na wyjscie mnie szyli. Blizna jest jak gruby sznurek zamiast cienkiej nitki a lekarz w tum szpitalu do mnie mowi na odchodne "fryzurke do góry sobie pani puści i nie bedzie widać". Az nie moge uwierzyc ze tylko 3 doby tam spedzilam. 3 doby nie spałam. Ale wiem ze sa szpitale w których na zyczenie mozna oddac dziecko poloznym na noc. Teraz bede rodzic gdzie indziej. Mam nadzieje ze w koncu bede miala dobre wspomnienia.
 
A to mój brzuszek :-) 20151105_201731.jpg
 

Załączniki

  • 20151105_201731.jpg
    20151105_201731.jpg
    15,3 KB · Wyświetleń: 63
A ja byłam sobie dziś na IP... plamienie :/
I pęcherzyk jest, zarodka jeszcze nie widać. Wygląda na 4tc, co wydaje mi się technicznie niemożliwe. Ale najwcześniej za tydzień będę coś wiedzieć. A miałam spokojnie czekać do wizyty za dwa tygodnie...
 
Mama ka super brzuszek. A mogłabyś wstawić też zdjęcie brzuszka do tematu z brzuszkami? Tutaj na ogólnym zdj się zgubia, a tam będziemy mogły wrzucać z czasem coraz większe :-)
 
reklama
Do góry