My z mezem tez dosc dlugo staralismy sie o maluszka, a na koniec nawet okazalo sie, ze gdy bylam juz w ciazy od 3 tygodni, to 2 testy tego nie pokazywaly i lekarz tez mowil, ze nie ma! Wiec gdy po nastepnych 3 tygodniach zrobilam test i byl juz pozytywny, to oboje ze mezem nie wiedzielismy ják sie cieszyc, a najbardziej gdy lekkarz potwierdzil dobra nowine!!
W czasie porodu bede sama, choc poczatkowo moj mezulek chcial byc obecny, ale ja mu wytlumaczylam, ze tak bedzie lepiej. Dlaczego? Bo on prawie mdleje, dgy pobieraja mu krew! I tak to ja bym sie tylko denerwowala, ze on padnie obok! ;D Szkoda nerwow
A ciaze przezywa razem ze mna od poczatku, co tydzien pyta ile ma cm nasze malenstwo, itd, glaszcze brzusio, mowi do niego-to ja Twoj tatus, a jak wychodzi codzien do pracy to ja dostaje calusa i brzusio!
No i tylko sie troszke zamartwia o finanse, bo tylko on pracuje i pensje ma niewielka, ale to widze nie przeszkadza mu myslec o nastepnym dziecku ;D